Str 9 z 10 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
Adacymru |
Post #1 Ocena: 0 2013-05-02 22:51:25 (12 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat:
2013-05-02 12:41:50, kolezanka_szkla napisał(a):
Ado czy mozesz mnie oswiecic prosze?
Dzieckiem jest sie do 18 rozku zycia. W Anglii dziecko po 16 roku zycia jest "pelnoletnie", ale nie do konca. Moze brac udzial w dzialaniach wojennych, ale nadal - w swietle prawa jest dzieckiem. Ja jakiegos rozdwojenia jazni dostaje.
Wg prawa w wieku 16 lat osoba moze stanowic o sobie, moze zakonczyc edukacje, moze isc do pracy, moze mieszkac poza domem, niektore jednak prawa dostepne sa od osiagniecia lat 18, a niektore zawody nawet wymagaja starszego wieku.
Troszke inaczej wiek jest postrzegany np w sadach, do osiagniecia 18 roku zycia, dana osoba wystepuje przed sadem dla maloletnich, i jest nadzorowana przez kuratora dla maloletnich. Po osiagnieciu 18 roku zycia, sprawe przejamuje kurator dla doroslych. Osoba popelniajaca przestepstwo w wieku ponizej 18 roku zycia, ale pojawiajaca sie w sadzie po ukonczeniu lat 18 (bo np w czasie dochodzenia osoba oskarzona skonczyla juz 18 lat), odbywa sprawe przed sadem dla doroslych, ale wyrok jest ograniczony do takiego jaki dostalaby w dniu popelnienia przestepstwa czyli jak byla malolenia.
W wiezieniach, za osoby mlode uwaza sie te ktore nie osiagnely 22 roku zycia (young offenders).
Ada
|
 
|
 |
|
|
clockwork_orang |
Post #2 Ocena: 0 2013-05-03 13:20:15 (12 lat temu) |
 Posty: 10572
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat:
2013-05-02 22:49:47, niezatapialna napisał(a):
Osobiście nie rozumiem ludzi, takich jak autor tematu. Ja sama mam 20 lat, jestem w pełni samodzielna, ale dopiero od 18tego roku życia, choć nie wydaje się to zbyt duża różnica, jest w prawdzie ogromna. Moi rodzice, jak i znajomi rodziców, którzy mają/mieli dzieci w tym wieku, nie pozwoliliby dziecku samotnie wyjechać za granicę, nawet pod opiekę osoby pozornie "dojrzalej" (17 lat to zdecydowanie za mało na opiekuna, taka prawda), czy też znajomej. Kto normalny decyduje się na taki desperacki krok? Kochający i odpowiedzialny rodzic, który chce dla dziecka jak najlepiej, trzyma je pod swoimi skrzydłami i pomaga się rozwijać, a nie przerzuca małoletnie dziecko za granice, obserwując"postępy" z daleka! I jeszcze przyznaje się, że to nie jedyne jego dziecko, z którym postąpił podobnie, ale tym razem córka jeszcze wcześniej ma wybyć z domu niż pozostali, bo chyba się znudziło życie tatusia i ostatnie dzieciątko się zawieruszyło to trzeba je też upchnąć do znajomych!
nie wszystko czego ne rozumiesz wynika z desperacji...
15 lat to bardzo duzo i spokojnie mozna pracowac - roznosic ulotki, gazety czy sprzatac mieszkania (kolezanka corki majac 14lat tak zarabia na kieszonkowe, jakies £35 tygodniowo roznoszac dwie godziny dziennie gazety)
oho, widze, ze dla Ciebie dobrzy rodzice wszystko daja, a ci zli kaza pracowac, ba w dodatku wymagaja szacunku, zarowno do siebia jak i wartosci... dziecko, a wlasciwie, nastolatek to tez czlowiek - skoro wymagamy od innych, to czemu nie od wlasnego syna czy corki?
a po latach, takie trzymanie pod skrzydlami jak najdluzej msci sie okrutnie... mam sasiadke co syna chowala wraz z matka, mily i kulturalny, ale zeby wlasnego dziadka odwiedzic (tez sasiad) to juz mu kultury i checi nie staje, w zimie zeby podjazd odsniezyc tez nie moze, bo 'reka do lopaty nie przyzwyczajona' w ogole... chlop ma 30 dychy na karku i dalej z matka mieszka, czasem popracuje... ale tylko czasem, bo nienawykl do zarabiania na siebie, czeka az mu matka poda, no... ale za to studia skonczyl
|
 
|
 |
|
niezatapialna |
Post #3 Ocena: 0 2013-05-03 13:41:08 (12 lat temu) |
 Posty: 183
Z nami od: 15-03-2013 Skąd: Dartford |
clockwork_Orange, 15 lat do dużo?? Tym bardziej dla dziewczyny...? Nie no, chyba jedna i ta sama osoba pisze te posty, bo nie wierzę, że są na świecie takie osoby. Masz ty w ogóle swoje dzieci? Chyba nie. Bo gdybyś miał pewnie nie wypowiadałbyś się w ten sposób na temat wyjazdu niepełnoletniej za granicę! Ja nigdy w życiu nie puściłabym nieletniej córki z domu, nawet chociażby miała zmienić adres na ten kilka domów dalej. 15letnia dziewczynka nie jest w pełni gotowa na życie na własną kieszeń. Ten, kto sądzi, że w tej chwili to idealny wiek na wybycie z domu, jest w wielkim błędzie. Mówię to z pełną świadomością, jako osoba, która jeszcze chwilę temu miała to naście lat i z perspektywy bycia matką. No ludzie! Myślałam, że takich typów na świecie nie ma, ale widocznie zdarzają się wyjątki. A gdyby tak to zgłosić gdzieś? Samo to, że wypycha się na siłę dziecko z domu baaardzo podpada.
|
 
|
 |
|
clockwork_orang |
Post #4 Ocena: 0 2013-05-03 14:00:06 (12 lat temu) |
 Posty: 10572
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat:
2013-05-03 13:41:08, niezatapialna napisał(a):
clockwork_Orange, 15 lat do dużo?? Tym bardziej dla dziewczyny...? Nie no, chyba jedna i ta sama osoba pisze te posty, bo nie wierzę, że są na świecie takie osoby. Masz ty w ogóle swoje dzieci? Chyba nie. Bo gdybyś miał pewnie nie wypowiadałbyś się w ten sposób na temat wyjazdu niepełnoletniej za granicę! Ja nigdy w życiu nie puściłabym nieletniej córki z domu, nawet chociażby miała zmienić adres na ten kilka domów dalej. 15letnia dziewczynka nie jest w pełni gotowa na życie na własną kieszeń. Ten, kto sądzi, że w tej chwili to idealny wiek na wybycie z domu, jest w wielkim błędzie. Mówię to z pełną świadomością, jako osoba, która jeszcze chwilę temu miała to naście lat i z perspektywy bycia matką. No ludzie! Myślałam, że takich typów na świecie nie ma, ale widocznie zdarzają się wyjątki. A gdyby tak to zgłosić gdzieś? Samo to, że wypycha się na siłę dziecko z domu baaardzo podpada.
rozumiem, ze sama masz dziecko 15* letnie?
a gdzie napisalem, ze wypycham? to Ty tak 'przeczytalas', a nie ja napisalem...
aha, skoro nie jest gotowa, to mam jej zabronic spania u kolezanki (i wzajemnie), wychodzenia z domu czy samodzielnosci w podejmowaniu decyzji? dobrych czy zlych, bez znaczenia, bo to ona musi sie nauczyc, a nie ja jej pokazywac co to jest ZYCIE
czasem zal mi ludzi, ktorzy spedzaja pol zycia pod kloszem, by pozniej obudzic sie pewnego ranka bez niego i co wtedy? nazywa sie toto niezaradnosc zyciowa i ciezko ja zwalczyc w wieku 30-40 lat - w tym wieku najczesciej albo trzeba rodzicom pomagac, albo sami dochodza do wniosku, ze im tez cos sie nalezy od zycia, albo... po prostu umieraja zaharowujac sie dla wiecznego dziecka...
*ironia, skoro sama masz 20 lat dopiero [ Ostatnio edytowany przez: clockwork_orange 03-05-2013 14:01 ]
|
 
|
 |
|
niezatapialna |
Post #5 Ocena: 0 2013-05-03 14:13:43 (12 lat temu) |
 Posty: 183
Z nami od: 15-03-2013 Skąd: Dartford |
Twoje czytanie ze zrozumieniem jest naprawdę imponujące. Moje dziecko nie ma 15 lat.
Tak, mam 20 lat i to oznacza, że moje zdanie jest bardziej przyziemne niż Twoje, bo sama do bardzo niedawna miałam naście lat i przekonałam się na własnej skórze jak to jest. I tak mi nie wmówisz, że 15latka jest na tyle dojrzała, żeby sama mogła układać sobie życie. Mylisz pojęcia tak poza tym. Nie miałam tu na myśli wyjścia do koleżanek, czy nocy u nich spędzonych, bo te dwa to niebo a ziemia. Już sam tracisz powoli argumenty. Bo niestety, ale nie da się nie znaleźć w tym temacie czegokolwiek, co uznałabym za odpowiedzialne, stosowne, być może nawet i człowiecze.
|
 
|
 |
|
|
staryznajomy |
Post #6 Ocena: 0 2013-05-03 14:21:31 (12 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
dołączę swoje 3 grosze do tematu:
1.
2.
3.    przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
 
|
 |
|
clockwork_orang |
Post #7 Ocena: 0 2013-05-03 14:28:10 (12 lat temu) |
 Posty: 10572
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat:
2013-05-03 14:13:43, niezatapialna napisał(a):
Twoje czytanie ze zrozumieniem jest naprawdę imponujące. Moje dziecko nie ma 15 lat.
Tak, mam 20 lat i to oznacza, że moje zdanie jest bardziej przyziemne niż Twoje, bo sama do bardzo niedawna miałam naście lat i przekonałam się na własnej skórze jak to jest. I tak mi nie wmówisz, że 15latka jest na tyle dojrzała, żeby sama mogła układać sobie życie. Mylisz pojęcia tak poza tym. Nie miałam tu na myśli wyjścia do koleżanek, czy nocy u nich spędzonych, bo te dwa to niebo a ziemia. Już sam tracisz powoli argumenty. Bo niestety, ale nie da się nie znaleźć w tym temacie czegokolwiek, co uznałabym za odpowiedzialne, stosowne, być może nawet i człowiecze.
hmm, dobrze ze * napisalem od razu, inaczej musialbym edytowac dwa razy...
z tym 'przyziemnym' zdaniem to przyznam Ci racje - masz racje, bo sama niedawno bylas nastolatka, bo wiesz co bedzie za 15 lat** (dalem tym razem dwie **, zeby pomylki nie bylo), gdy dziecko dorosnie a warunki zycia sie zmienia, i wreszcie bo kto ma pojecie o czym piszesz... to jak ksiadz wypowiadajacy sie o zyciu seksualnym dzikich, a mieszkajacy pod Swornymi Gaciami***
i poprosze o jakis argunet nieczlowieczy...
** tez rozne filny ogladalem, Star Trek czy Riddicka
*** jest takie miasto w Polsce
Cytat:
2013-05-03 14:21:31, staryznajomy napisał(a):
dołączę swoje 3 grosze do tematu:
1.
2.
3.  
tak nie pekaj, bo Ci rzeczywiscie gumka strzeli w krytycznym momencie...
ps. to czas mnie do szkoly, mlode mamusie podrywac ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) [ Ostatnio edytowany przez: clockwork_orange 03-05-2013 14:34 ]
|
 
|
 |
|
staryznajomy |
Post #8 Ocena: 0 2013-05-03 14:42:11 (12 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat:
2013-05-03 14:28:10, clockwork_orange napisał(a):
tak nie pekaj, bo Ci rzeczywiscie gumka strzeli w krytycznym momencie...
ps. to czas mnie do szkoly, mlode mamusie podrywac
Pomarańczowy - ja tak do "ogółu, cuzamen, tutto i wsio ; ) -w temacie"...
...cos na zasadzie czytania "starych kawałów"  [ Ostatnio edytowany przez: staryznajomy 03-05-2013 14:44 ] przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
 
|
 |
|
clockwork_orang |
Post #9 Ocena: 0 2013-05-03 16:58:39 (12 lat temu) |
 Posty: 10572
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat:
2013-05-03 14:42:11, staryznajomy napisał(a):
Cytat:
2013-05-03 14:28:10, clockwork_orange napisał(a):
tak nie pekaj, bo Ci rzeczywiscie gumka strzeli w krytycznym momencie...
ps. to czas mnie do szkoly, mlode mamusie podrywac
Pomarańczowy - ja tak do "ogółu, cuzamen, tutto i wsio w temacie"...
...cos na zasadzie czytania "starych kawałów"
znaczy, czym sie rozni wrobelek?
ps. dla mlodszych podpowiedz: bo jedna nozke bardziej od drugiej
|
 
|
 |
|
gdanszczanka |
Post #10 Ocena: 0 2013-05-03 19:08:06 (12 lat temu) |
 Posty: 3123
Z nami od: 16-10-2012 Skąd: South east |
Cytat:
2013-05-03 13:20:15, clockwork_orange napisał(a):
Cytat:
2013-05-02 22:49:47, niezatapialna napisał(a):
Osobiście nie rozumiem ludzi, takich jak autor tematu. Ja sama mam 20 lat, jestem w pełni samodzielna, ale dopiero od 18tego roku życia, choć nie wydaje się to zbyt duża różnica, jest w prawdzie ogromna. Moi rodzice, jak i znajomi rodziców, którzy mają/mieli dzieci w tym wieku, nie pozwoliliby dziecku samotnie wyjechać za granicę, nawet pod opiekę osoby pozornie "dojrzalej" (17 lat to zdecydowanie za mało na opiekuna, taka prawda), czy też znajomej. Kto normalny decyduje się na taki desperacki krok? Kochający i odpowiedzialny rodzic, który chce dla dziecka jak najlepiej, trzyma je pod swoimi skrzydłami i pomaga się rozwijać, a nie przerzuca małoletnie dziecko za granice, obserwując"postępy" z daleka! I jeszcze przyznaje się, że to nie jedyne jego dziecko, z którym postąpił podobnie, ale tym razem córka jeszcze wcześniej ma wybyć z domu niż pozostali, bo chyba się znudziło życie tatusia i ostatnie dzieciątko się zawieruszyło to trzeba je też upchnąć do znajomych!
nie wszystko czego ne rozumiesz wynika z desperacji...
15 lat to bardzo duzo i spokojnie mozna pracowac - roznosic ulotki, gazety czy sprzatac mieszkania (kolezanka corki majac 14lat tak zarabia na kieszonkowe, jakies £35 tygodniowo roznoszac dwie godziny dziennie gazety)
oho, widze, ze dla Ciebie dobrzy rodzice wszystko daja, a ci zli kaza pracowac, ba w dodatku wymagaja szacunku, zarowno do siebia jak i wartosci... dziecko, a wlasciwie, nastolatek to tez czlowiek - skoro wymagamy od innych, to czemu nie od wlasnego syna czy corki?
a po latach, takie trzymanie pod skrzydlami jak najdluzej msci sie okrutnie... mam sasiadke co syna chowala wraz z matka, mily i kulturalny, ale zeby wlasnego dziadka odwiedzic (tez sasiad) to juz mu kultury i checi nie staje, w zimie zeby podjazd odsniezyc tez nie moze, bo 'reka do lopaty nie przyzwyczajona' w ogole... chlop ma 30 dychy na karku i dalej z matka mieszka, czasem popracuje... ale tylko czasem, bo nienawykl do zarabiania na siebie, czeka az mu matka poda, no... ale za to studia skonczyl
No rzeczywiście doświadczony rodzic - wychowujący nastolatkow, hmmm , znajomi, sąsiedzi..taaaaa
Z tym wnukiem sąsiada, to ześ też palnął, jak łysy grzywą o kant kuli
To, że ktos nie przywykł do łopaty - nie oznacza jeszcze ze jest rozpieszczonym nierobem, pfffff
Chłop - najzwyczajniej w świecie jest nic nie wartm lasożytem i to nie ma absolutnie zwiazku z tematem w ktorym ojciec przyzwala 15 letniej DZIEWCZYNCE na przezycie przygody emigracyjnej, pod opieka dorosłej 18to latki i będzie tu studiować (?) i pracować w weekendy, no ludzie hahahhaha
Mój syn jak, już wspomniałam, ma 21 lat - jak się uczył w secondary school miał czas dorabiać roznoszeniem gazet, czy sprzątaniem biur w weekendy. Jednak jak zaczął kontynuować nauke ponad poziom GCSE - i osiągnać A lavels w temacie, który jest jego pasją i wiąże się ściśle z jego hobby (tech muzyki)- nie miał na to ani czasu, ani siły. A ja, też tego nie wymagałam od niego.
Jako, że jesteśmy - normalną rodziną, która może sobie pozwolić na to czy tamto, ale żebyśmy byli bogaci, to nie powiedziałabym - studia, to dla nas, ogromny wydatek. Postanowił więc do swojego funduszu edukacyjnego (skrupulatnie uściubiony przez mamusie) dorobić pracując przez rok i odłożyć resztę potrzebnych tysiączków...
Łopata i młot pneumatyczny - hahahhaha gadzety męskości...
Będzie zatem - mój pierworodny - mieszkał z mamusią jeszcze długie lata, i też go sąsiad z łopatą nie sfotografuje
W to nadchodzące lato - będzie koncertował ze swoją kapelą w Holandii i Niemczech i PL - Ja będę umierała ze strachu czy nie wdal się w jakieś klopoty - nic w tym dziwnego - a on ma 21 lat a nie 15!!![ Ostatnio edytowany przez: gdanszczanka 03-05-2013 19:14 ] Phi
|
 
|
 |
|