Cytat:
Lepiej bym tego nie ujęła, ale skoro żadna z moich koleżanek z pracy (a nie jest ich mało) nie chodziła do pracy dłużej niż do 12 tygodnia ciąży, dlaczego i ja nie miałabym z tego skorzystać? Skoro jest taka możliwość i nikt jakoś z tego powodu nie czuł się wcześniej pokrzywdzony i jest to w moim miejscu pracy jak najbardziej akceptowalne.
Tutaj kobiety pracuja prawie do konca, ja odeszlam na 4 tygodnie przed rozwiazaniem i myslalam, ze zanudze sie, po ciaza byla przenoszona o 2 tygodnie. Nie dostalam zwolnienia lekarskiego pomimo porannych nudnosci, pomimo wymiotow tak silnych, ze wyladowalam odwodniona w sxzpitalu, pomimo zapalenia pecherza.