Str 3 z 5 |
|
---|---|
kolezanka_szkla | Post #1 Ocena: 0 2013-02-14 19:50:45 (12 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
O kwiatach doniczkowych - zapomnij. Tutejsi fitusie Ci ich nie wpuszcza, ziemi nie mozesz przewozic. Mozesz ew, sprobowac przewiezc szczepki. Moze sie uda. Gary wiozlam, bo jakies pol roku wczesniej pol rocznej pensji za nie zaplacilam. Ksiazki - jak najbardziej, aczkolwiek nie wszystkie, przy najblizszej okazji czeka mnie zrobienie paczek i przeslanie reszty ksiazek do Anglii, tym bardziej, ze mloda dorasta do tych ksiazek.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Post #2 Ocena: 0 2013-02-14 19:58:22 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Richmond | Post #3 Ocena: 0 2013-02-14 20:00:06 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Ja przewiozlam szczepy kwiatkow pare razy bez problemu. Nie wiem czy nie przewiozlam doniczek, nie pamietam.
Mam bardzo duzo rzeczy z PL, ale wynika to glownie z tego, ze likwidowalam mieszkanie rodzinne i po prostu zabralam to, co tam bylo. Rozdalam mnostwo rzeczy i zostawilam to co moglo mi sie przydac lub mialam jakis sentyment/podobalo mi sie. Ale to nie bylo tuz po przyjezdzie do UK. Podobala mi sie mina celniczki, kiedy zobaczyla cos zawinietego kocem na przednim siedzeniu samochodu i juz chyba myslala, ze cos tam znajdzie (moze zwinietego Afrykanczyka), a tam bardzo duzy wazon ![]() Ja kupuje w Polsce kremy, akurat ten typ jest tanszy w PL, wiec kupuje po kilka sztuk. Poza tym, to raczej nic specjalnego, ale kazdy ma swoje upodobania. Notebook bedzie raczej niezbedny na poczatku pobytu. Carpe diem.
|
Capricorn | Post #4 Ocena: 0 2013-02-14 20:11:40 (12 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Ja też niektóre kosmetyki kupuję w Polsce, bo je lubię lub są tańsze. Jeśli wiem, że będę mieć miejsce w walizce, to kupuję więcej kosmetyków, a także książki, płyty, ciuchy. Zanim namnożyły się polskie sklepy, z Polski woziłam też żywność, przyprawy, kawę, herbatę, którą lubiłam. Ale teraz są polskie sklepy dookoła, więc nie muszę tego na szczęście robić, a poza tym nie mam ciśnienia na tylko polskie produkty. Właściwie całkiem niedawno zaczęłam regularnie robić zakupy w polskim sklepie. Leków raczej nie brałam, bo staram się unikać brania leków. Czasem coś kupowałam, ale to jakieś mało istotne leki np. przeciwgrypowe.
|
Post #5 Ocena: 0 2013-02-14 20:20:54 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
jolantina | Post #6 Ocena: 0 2013-02-14 20:27:41 (12 lat temu) |
Z nami od: 17-11-2008 Skąd: Hogwart |
Będąc w Polsce, też targam część kosmetyków, do których jestem przyzwyczajona, a wiem że są tańsze, a jakościowo czasem nie odbiegające, momrntami lepsze niż tutejsze,lub jedyne w swoim rodzaju
![]() Co mogłam, i było możliwe do przewiezienia, to zabrałam, co okazało się po części niepotrzebne, jak tu przyjechaliśmy to ceny polskie sięgały angielskich, jeśli chodzi o wyposażenie kuchni np. Ponieważ zazwyczaj turlamy się autem, to oczywiście nieco spożywki zabieramy, takiej z którą w angielskich sklepach jest problem, gdyż my do polskiego sklepu mamy dość spory kawał, np ogórki kiszone, świeże drożdże, soki wielowarzywne, kaszę gryczaną, ze 2 bochenki chleba. Co innego, gdybyśmy mieli lecieć samolotem, na pewno pakowanie miałoby inny wymiar. Diabla oszukac nie grzech
|
autor65 | Post #7 Ocena: 0 2013-02-14 21:11:16 (12 lat temu) |
Z nami od: 02-08-2010 Skąd: Portsmouth |
..... spłacałem cztery lata
![]() człowiek się zmienia za ...granicą
|
Post #8 Ocena: 0 2013-02-14 21:11:34 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kolezanka_szkla | Post #9 Ocena: 0 2013-02-14 22:00:24 (12 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Nic nie targam. Na wiekszosc kosmetykow mam uczulenie, jedzenia nie woze bo po co, skoro moge sobie ugotowac w domu. No... moze salicylany przewoze, bo tu nie ma.
Widzialam na wlasne oczy, jak kobiecie celnicy zabierali "cytrynke" taka rosline pachnaca jak cytryna (nie pamietam nazwy). W doniczce byla. [ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szkla 14-02-2013 22:01 ] "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
gdanszczanka | Post #10 Ocena: 0 2013-02-14 23:46:39 (12 lat temu) |
Z nami od: 16-10-2012 Skąd: South east |
![]() Mieszkanie i samochód sprzedalam po 3 latach pobytu w UK, resztę klamotów rozdałam rodzinie (meble, garnki, talerze i sprzęt audio, video itp itd).... Książki, zdjęcia i pamiątki po moim ojcu spakowałam na wana i są tu ze mną, razem z moim synem i jego gitarami ![]() ![]() Phi
|