Powiem Ci tak, chcesz przyjechać i przekonać się jak ten emigracyjny miód smakuje - droga wolna. Tylko mam kilka uwag. Najważniejsze to weź tyle kasy ze sobą i tak nią rządź, żeby w razie czego mieć na bilet powrotny. Wtedy będziesz miał tylko nauczkę, jesteś młody, nie masz dzieci(chyba) to możesz zaryzykować - najwyżej się nie uda. Podoba mi się że chociaż masz już wyznaczone cele - co chcesz w życiu robić.Skoro jednak na początku chcesz się łapać każdej pracy by się niejako ustawić, to czemu Londyn? Nie masz tu żadnych znajomych ani rodziny, więc równie dobrze możesz się przeprowadzić w każde miejsce na wyspach. O to, że brak Ci wykształcenia to zbytnio się nie martw - nie widzę różnicy między przyjazdem tu z nieskonczoną średnią szkołą a skończoną, lub z dyplomem z psychologii czy socjologii z jakiejś Wyższej Szkoły Rzucania Ryżem ( nie piszę o konkretnym technicznym wykształceniu na porządnej uczelni). Dużym problemem może być Twój angielski - zacznij się go uczyć już teraz, najwyżej przełóż wyjazd o kilka tygodni czy miesięcy. Musisz być w stanie się jakkolwiek porozumieć - bank, czy wyrobienie NIN to absolutna podstawa. Pójdziesz do pracy to przecież też musisz zrozumieć co Twój pracodawca wymaga od Ciebie.Na koniec to jeszcze dodam że na początku w zupełności wystarczy Ci pokój - nie potrzebujesz całego mieszkania - koszty! Podsumowując: jesteś zdecydowany - przyjeżdżaj, ale zaplanuj to prawidłowo, dość już tu było "jeźdźców bez głowy".

[ Ostatnio edytowany przez: PeterGriffin 25-08-2012 11:07 ]

Mysle, ze to najlepsza wypowiedz na ten temat.

Budowanie sobie zycia wymaga wytrwalosci i uporu w dazeniu do celu.

Najpierw trzeba sobie zadac pytanie co chcemy osiagnac i zaczac to realizowac.

Pochopne decyzje sa czasem zgubne i mozna sie bardzo rozczarowac.

Przyjazd do UK aby tutaj mieszkac , pracowac i godnie zyc to tylko poczatek dlugiej drogi do osiagnieca sukcesu.

Jezeli nie ma sie okreslonego celu oprocz marzenia o latwym zyciu w UK bez wlasnego wkladu to lepiej pozostac w Polsce i nie liczyc na "manne z nieba" ktora spadnie tylko dlatego, ze sie przyjechalo do Wielkiej Brytanii.

Właśnie się zastanawiałem skąd tyle takich samych tematów - rzut oka w kalendarz i... za 5 dni koniec wakacji!

A co to ma do tego? Nie widzę jakiegoś powiązania wakacji z wyjazdem.

Wygląda to na wysyp mełodzieży, która wie wszystko o świecie i zrobi wszystko byle nie iść do szkoły.

Ale jeśli chodzi o Twoje pytania, to mogę napisać - choć mi ścieżka od zmywaka do milionera jest obca.



4 tysiące PLN (jak mniemam) = 774 GBP. Jeśli łatwo możesz zarobić ZNACZNIE więcej, to po co narzekasz, że w Polsce jest tak źle?



W porządku mieszkanie (samodzielne) dostaniesz od ok 350 GBP za tydzień + opłaty. Do tego dolicz sobie 8-12 tygodni depozytu (czyli z 2500-3500 GBP). Realnie, jeśli nie lubisz syfu i chcesz mieszkać w centrum - licz ok 1800 - 2000 GBP na miesiąc. Możesz szukać pokoju np na http://uk.easyroommate.com/



Maida Vale, Notting Hill, Angel, Canary Wharf (choć to już dalej) - bardzo miłe okolice. Cen poszukaj na findaproperty.



Ciężko powiedzieć jaką pracę może dostać osoba bez wykształcenia i kwalifikacji zawodowych. Najprawdopodobniej żadną. Przy odrobinie szczęścia jakąś za 4.98 GBP za godzinę (masz poniżej 20 lat, więc można płacić Ci mniej). Ludzi którzy dużo czasu spędzają tu przy komputerze też jest sporo - więc masz konkurencję.



Te dwa się łączą - jeśli chodzi o mieszkanie w UK dość dużo załatwia się w urzędach. Będziesz miał do czynienia z służbą zdrowia, bankami, sklepami - jeśli nie znasz języka to jak chcesz funkcjonować w społeczeństwie? Jak wybierzesz taryfę w telefonie, jeśli nie jesteś w stanie przeczytać warunków umowy? Będziesz szukał Polaka co zna język? Jest sporo takich Polskich gett w Londynie...



Chcesz łatwych pieniędzy i lekkiego życia. Nie masz pojęcia, co chcesz i możesz robić w życiu, ale chcesz kosić hajs i mieć życie jak w teledysku. Twoim życiem mają rządzić slogany z reklamy gumy do żucia, napoju z bąbelkami i szmateksu z łyżwą. Wręcz typowa pop-sieczka.

Jeżeli wiesz czego chcesz i jak to osiągnąć to po co pytasz? Jeżeli jesteś na tyle słaby, że nie potrafisz skończyć nietrudnej szkoły, to czym możesz zainteresować potencjalnego pracodawcę? Zastanów się co możesz robić w życiu i do tego dąż, ale, tak jak Ci to napisano powyżej, rób to z głową.