Str 2 z 10 |
|
---|---|
natttala | Post #1 Ocena: 0 2012-07-04 21:01:05 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-07-2012 Skąd: In the middle... |
Wysyłałam CV ale dostawałam odpowiedzi w stylu 'zapraszamy na rozmowę dzisiaj o 12' co raczej niewykonalne jest..
Chciałabym znaleźć coś będąc jeszcze w Pl, bo nie uśmiecha mi się jechać w ciemno, ale to chyba nie jest łatwe... Nawet jeśli pojadę w ciemno to bardzo trudno będzie coś znaleźć? |
rafal80 | Post #2 Ocena: 0 2012-07-04 21:02:02 (13 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2009 Skąd: Londyn |
Jak ominiesz Londyn i Birmingham to już połowa sukcesu
![]() |
Onieznajomy | Post #3 Ocena: 0 2012-07-04 21:03:26 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
Drodzy moi, tylko Szkocja.
|
OKidoki444 | Post #4 Ocena: 0 2012-07-04 21:04:27 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 10-06-2012 Skąd: kettering |
Cytat: 2012-07-04 21:01:05, natttala napisał(a): Wysyłałam CV ale dostawałam odpowiedzi w stylu 'zapraszamy na rozmowę dzisiaj o 12' co raczej niewykonalne jest.. Chciałabym znaleźć coś będąc jeszcze w Pl, bo nie uśmiecha mi się jechać w ciemno, ale to chyba nie jest łatwe... Nawet jeśli pojadę w ciemno to bardzo trudno będzie coś znaleźć? [url=][img][/img][/url]
|
Capricorn | Post #5 Ocena: 0 2012-07-04 21:08:32 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Właśnie, zależy czego oczekujesz? Jakiej pracy? Jakie masz kwalifikacje, doświadczenie zawodowe, jaki jest twój angielski (jeśli w szkole z angielskiego miałaś czwórki, to znaczy, że język masz średni, może komunikatywny).
Ja mieszkam w Portsmouth. Co z tego, że plażę mamy, jak od tygodni pada, wieje, temperatura 15-17 stopni. Tak więc na wygrzewanie się na plaży nie nastawiaj się. Do jakiegokolwiek miasta nie pojedziesz, to będziesz zaczynać od zera, potrzebujesz sporych oszczędności, żeby zacząć tu żyć. |
|
|
natttala | Post #6 Ocena: 0 2012-07-04 21:08:36 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-07-2012 Skąd: In the middle... |
Szukam pracy jak większość - jakiejkolwiek
![]() Co do języka to matura 100% ale wiadomo że co innego angielski w Polsce, a co innego w UK, jednak na pewno komunikatywnie, a myślę że całkowite wdrożenie się w ten język też nie zajęłoby mi długo.. I coś w końcu znajdę, tylko ile to w końcu będzie trwało, bo siedzieć parę miesięcy bez pracy mnie średnio urządza... |
OKidoki444 | Post #7 Ocena: 0 2012-07-04 21:11:10 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 10-06-2012 Skąd: kettering |
Cytat: 2012-07-04 21:08:36, natttala napisał(a): Szukam pracy jak większość - jakiejkolwiek ![]() Co do języka to matura 100% ale wiadomo że co innego angielski w Polsce, a co innego w UK, jednak na pewno komunikatywnie, a myślę że całkowite wdrożenie się w ten język też nie zajęłoby mi długo.. I coś w końcu znajdę, tylko ile to w końcu będzie trwało, bo siedzieć parę miesięcy bez pracy mnie średnio urządza... [url=][img][/img][/url]
|
natttala | Post #8 Ocena: 0 2012-07-04 21:12:22 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-07-2012 Skąd: In the middle... |
Cytat: 2012-07-04 21:08:32, Capricorn napisał(a): Właśnie, zależy czego oczekujesz? Jakiej pracy? Jakie masz kwalifikacje, doświadczenie zawodowe, jaki jest twój angielski (jeśli w szkole z angielskiego miałaś czwórki, to znaczy, że język masz średni, może komunikatywny). Ja mieszkam w Portsmouth. Co z tego, że plażę mamy, jak od tygodni pada, wieje, temperatura 15-17 stopni. Tak więc na wygrzewanie się na plaży nie nastawiaj się. Do jakiegokolwiek miasta nie pojedziesz, to będziesz zaczynać od zera, potrzebujesz sporych oszczędności, żeby zacząć tu żyć. Co do kwalifikacji to ukończone studia - rachunkowość, jednak to się raczej na nic nie zda w UK, co do doświadczenia, to tak jak wyżej pisałam.. Piszesz, że potrzebuję oszczędności - coś tam mam, jednak mogłabyś mi przybliżyć o jakich kwotach mniej więcej rozmawiamy, bo też nie chciałabym się przeliczyć, ile wg Ciebie.. Mieszkasz w Portsmouth - akurat to miasto mnie interesuje, więc możesz mi przybliżyć jak wygląda sytuacja z pracą, wynajmem itp.. A na wygrzewanie się nie nastawiam, tak po prostu miło mieć morze obok siebie ![]() |
natttala | Post #9 Ocena: 0 2012-07-04 21:15:30 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-07-2012 Skąd: In the middle... |
Cytat: 2012-07-04 21:11:10, OKidoki444 napisał(a): Cytat: 2012-07-04 21:08:36, natttala napisał(a): Szukam pracy jak większość - jakiejkolwiek ![]() Co do języka to matura 100% ale wiadomo że co innego angielski w Polsce, a co innego w UK, jednak na pewno komunikatywnie, a myślę że całkowite wdrożenie się w ten język też nie zajęłoby mi długo.. I coś w końcu znajdę, tylko ile to w końcu będzie trwało, bo siedzieć parę miesięcy bez pracy mnie średnio urządza... Też mi się wydaje, że może nie będzie tak strasznie i chociaż ogólnie wierzę w to że się uda, to czasem mam takie dni zwątpienia że masakra, zwłaszcza jak czytam że w UK kryzys, że nie ma pracy, że miesiąc to się jej szuka co najmniej, że to już nie to co było i nie ma po co przyjeżdżać... Jeszcze się zastanawiam, czy faktycznie dobrze robię jadąc teraz, czy nie lepiej byłoby w okolicach września/października, jak wszyscy uczący się wyjadą z powrotem do Pl... |
kolezanka_szkla | Post #10 Ocena: 0 2012-07-04 21:18:22 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Na polnocy jest taniej, wiekszy kryzys i mniej pracy do znalezienia.
Na poludniu jest drozej, mniejszy kryzys i wiecej pracy. Ja zaryzykowalam polnoc, bo nigdzie indziej bym domu nie kupila. Zwyczajnie stac by mnie na to nie bylo (a zarzynac sie i brac kredyt na caly dom nie jest w moim stylu). Z bardzo prostego powodu. Poki co - pracuje za najnizsza krajowa, ktora w calym kraju jest taka sama (prawdopodobnie w Londynie jest wyzsza, ale nigdy tego nie potwierdzilam, wiec nie wiem, czy glupot nie pisze). Latwiej jest w takim razie przezyc na polnocy. O ile dostanie sie prace. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|