Str 3 z 4 |
|
---|---|
DONstefano | Post #1 Ocena: 0 2011-08-26 18:35:09 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-05-2011 Skąd: banicja |
W Anglii jest inaczej niz w Polsce. Zakrecisz sie na jakas rozmowe o prace albo znajdziesz cos przez agencje a firma "doszlifuje" cie. Wiem bo to przerabialem. Brak doswiadczenia to problem. Wszystko zalezy od ciebie.
W dzieciństwie, zamiast komputera i internetu, miałem... dzieciństwo
|
galadriel | Post #2 Ocena: 0 2011-08-26 18:37:43 (14 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Cytat: Otowrzyc mozna wszystko nawet sejf lomem tylko skad wziac klientow
Może właśnie szuka klientów i trafiła na to forum? he he Jak wyżej- czytaj: z poradnika MamyMyszy... ![]() Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
clowni | Post #3 Ocena: 0 2011-08-26 20:14:46 (14 lat temu) |
Z nami od: 27-03-2008 Skąd: Tam gdzie Hindus mowi dobranoc |
Posiadanie tytulu i wyuczony zawod nie gwarantuje sukcesu. U nas system nauczania ogranicza sie jedynie do wkuwania ton teorii, ktora wyparowuje po pierwszej wiekszej imrezie, praktyki niestety nie ma.
Tutaj jednak system nauczania jest troszeczke inny, duzo praktyk, kontakty z pracodawcami, targi pracy juz w szkolach, gwarantowane miejsca pracy juz na uczelniach. Oczywiscie potrzeba troche inwencji i samozaparcia, zeby nie siedziec w domu z zalozonymi rekami. Wszystko zalezy od Ciebie, mierz wysoko, traktuj wykonywana prace jako posrednia w znalezieniu lepszej i bedzie OK. Jak znasz jezyk w stopniu zaawansowanym to mysle ze ze znalezieniem pracy nie powinno byc problemow juz z polskiej strony zanim przyjedziesz na wyspy. Zaczniesz od czegos prostego i potem step by step wepniesz sie na szczyt. Glowa do gory i nie ma co przejmowac sie tym co mowia inni, bo mowia przewaznie bzdury. "Kto pyta, jest głupcem pięć minut; kto nie pyta, pozostaje nim na całe życie."
|
macadi | Post #4 Ocena: 0 2012-01-04 13:01:22 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-12-2010 Skąd: Manchester |
Dopiero teraz trafilam na temat i szczeka mi opadla. Znam wielu anglistów bo sama konczylam anglistyke ale osobiscie ZADNEgo, który w Polsce nie móglby znalezc pracy w zawodzie, czy pracowal za 600 zl. sama kariera nauczycielska to zlobki, przedszkola, szkoly podstawowe (angielski obowiazkowy niemal od 1 klasy), gimnazja, licea, wyzsze uczelnie. Do tego duze firmy które czesto 'zmuszaja' pracowników do nauki obcego jezyka. No i korepetycje - bo nie kazdy sobie w szkole radzi, bo egzaminy itp. znam opowiesci o ludziach, którzy wrecz domy pobudowali za dochody z korepetycji i to wlasnie w malych miejscowosciach. Z osobistych doswiadczen - w Polsce bylo mi o wiele latwiej rozwijac kariere i radzic sobie finansowo - tu gdyby nie maz to pewnie dawno bym z torbami poszla
![]() ![]() [ Ostatnio edytowany przez: macadi 04-01-2012 13:06 ] |
Mafrta | Post #5 Ocena: 0 2012-01-04 23:46:33 (13 lat temu) |
Z nami od: 01-01-1970 Skąd: Manchester |
Czy warto jechać? Na pewno tak, choćby na trochę. Tym bardziej, jeśli masz u kogo pomieszkać. Loty są teraz tanie, a rzeczywistość tu jest całkiem inna od polskiej i trzeba ją "oswajać" osobiście. Warto. Pytanie, czy na stałe?
Raczej trudno w chwili obecnej jest się tu z miejsca "urządzić". Anglistom zajmuje to rok do dwóch. Kompletują papiery, rozsyłają aplikacje, rozmawiają, nierzadko uczą się od nowa języka. W tym czasie niejeden popada w depresję, pracując przy taśmie w fabryce lub jako "przynieś, podaj, pozamiataj". Mało kto dostaje od razu kontrakt. Zazwyczaj na początku pracuje się "przez agencję" - codziennie masz telefon od pośrednika dającego Ci zatrudnienie, czy idziesz zarabiać, czy nie. Jak jest dobrze, to żyje się spokojnie. Czasami jednak nie ma pracy przez wiele dni (jak np. w styczniu i lutym). A na czynsz i chleb trzeba mieć. W tych gorszych dniach dobrze mieć wsparcie (partnera? męża?) - w życiu bym tu nie przyjechała w pojedynkę. Zgadzam się z przedmówcami, że z Twoim wykształceniem powinnaś bez problemu poradzić sobie w Polsce. Tam jesteś u siebie i nie widzisz perspektyw - to nie wróży dobrze Twoim ewentualnym poczynaniom na obczyźnie. Ale i tak uważam, że powinnaś przyjechać tu pobyć trochę. Choćby dlatego, żeby nie żałować za x lat, że nie spróbowałaś. Masz większe szanse na powodzenie tutaj od wielu z nas właśnie ze względu na to wspomniane wykształcenie. xxx
|
|
|
Nevians | Post #6 Ocena: 0 2012-01-06 05:29:52 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2011 Skąd: Shepton Mallet |
Jezeli szukasz godnego zycia - anglia jest swietnym miejscem do tego, nie sluchaj innych.
Najpierw zakrec sie w jakies fabryce, z znajomoscia jezyka angielskiego, bedzie to dla Ciebie banalne, a napewno przez jakis okres jest to swietne rozwiazanie na utrzymanie, nie tam byle jakie, a godne. Gdy juz dostaniesz w fabryce w miare stala prace, zapisz sie do collegu, zacznij wtedy sie rozwijac, znajdz kierunek ktory bedzie Cie satysfakcjonowac i do tego czy znajdziesz po tym prace w swoim rejonie. Uwazam ze jezeli jestes zawzieta, masz cele w zyciu i duzo duzo checi, uda Ci sie. Pozdrawiam [ Ostatnio edytowany przez: Nevians 06-01-2012 05:30 ] |
Richmond | Post #7 Ocena: 0 2012-01-06 08:05:04 (13 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Co Wy z tymi fabrykami dla anglistow? Moja kolezanka dostala prace w collegu i tam uczyla angielskiego.
Carpe diem.
|
Post #8 Ocena: 0 2012-01-06 08:21:21 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #9 Ocena: 0 2012-01-06 10:58:55 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #10 Ocena: 0 2012-01-06 11:00:27 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|