Podsycanie nienawiści na tle narodowościowym (wyznaniowym, etnicznym) było między innymi preludium dla zbrodni wołyńskich. Zaczęło się dużo wcześniej.
Zresztą ta zasada odnosi się, jest analogiczna dla wielu konfiktów konczących się czystkami etnicznymi. Potem wystarczy już tylko iskra...
Wydaje mi się, ze z Ukrainą bedzie ciężko się dogadać, jeśli tam Banderze pominiki stawiają jako bohaterowi narodowemu.