10 listopada 2017 razem z żoną wynajęliśmy 2 bed mieszkanie (żona jest w ciąży). Po 3 tygodniach chory psychicznie sąsiad obrzucił nasze drzwi jajkami i żelem pod prysznic. Wezwaliśmy Policje ale nic nie zrobiła bo nie mamy dowodów. W zeszłym tygodniu zaczął walić sztangą z siłowni w podłogę od 4-6 rano i przez resztę dnia był hałas. Koło godziny 15 zszedł do naszych drzwi i zaczął je kopać próbując je otworzyć. Moja żona wystraszona z dzieckiem w brzuchu zadzwoniła do mnie i na policje. Zwolniłem się z pracy i przyjechałem jak najszybciej mogłem ale sąsiad był już schowany w swoim mieszkaniu i tylko zastałem znów obrzucone drzwi jajkami. Policja przyjechała po 40 minutach. Sąsiad policji powiedział, że to nie on i znów nic nie zrobiła. W ten poniedziałek znowu walił sztangą od 3-7 rano. Nie poszedłem tego dnia do pracy bo bałem się o moją żonę i dziecko. Chcemy się przeprowadzić ale landlord robi nam problem. Mamy umowę na 6 miesięcy przez agencję i 1 miesiąc wypowiedzenia. Landlord powiedział, że możemy się wyprowadzić ale mamy zapłacić mu za wszystkie miesiące do maja, nie stać nas na to.. Żona ze stresu ma bóle brzucha i krwawiła oraz wysokie ciśnienie. Ja muszę pracować nie mogę być cały dzień w domu, dlatego chcemy się wyprowadzić. Co mogę w takiej sytuacji zrobić. Do tego dodam, że przed wprowadzeniem agencja zapewniała nas, że zamontuje prysznic do dnia dzisiejszego tego nie zrobiła. Po przyjściu mrozów i wiatru zauważyliśmy, że mamy nieszczelne okno zgłosiliśmy to i już czekamy na naprawę okna ponad 2 miesiące. Agencja nas olewa landlord też, nie obchodzi ich nasza niebezpieczna sytuacja i narażenie życia mojej żony i dziecka. Co mogę w takiej sytuacji zrobić? Czy gdy wyprowadzę się bez wypowiedzenia umowy mogą mnie ścigać za nie dotrzymanie umowy choć 4 razy była u nas policja zgłosiliśmy sprawę do cancilu?

Landlord na pewno doskonale zdaje sobie sprawe z sytuacji, bo pewnie poprzedni lokatorzy mieli takie problemy. Tyle tylko, ze to raczej nie daje Wam mozliwosci wyprowadzki, bo zapewne umowa nie obejmuje w ogole takich sytuacji.

Proponuje umowic sie z policja na spotkanie i dowiedziec sie czy byly juz takie historie poprzednio. Jak to nie bylo dowodow na obrzucenie drzwi jajkami? Czy nie bylo dowodow, ze to sasiad? Moze warto zainstalowac jakas kamerke gdzies nad drzwiami, zeby nagrac co sie dzieje i jak sasiad sie zachowuje. Tak samo, proponuje nagrywac walenie w sciany czy podlogi i dzwonic na policje za kazdym razem, zebys mogl zalozyc oficjalna sprawe o harassment.

Z jakim dzialem w urzedzie rozmawialiscie? Housing, mental health?

Nie było dowodów, że to sąsiad zrobił. Dziś zamontowałem kamerę w drzwiach. Policja dziś była u nas i mówili, że wcześniej nie było takich problemów z tym sąsiadem. Jak weźmie leki to jest spokój ale znowu mu odwala i zaczyna walić w podłogę. Byliśmy w cab i też nic nam nie poradzili dziś policja zgłosiła to do cancilu.

W tej sytuacji pozostaje uzbroic sie w cierpliwosc, starac sie nie denerwowac i zobaczyc co zrobi urzad i co sie stanie. Jesli wiesz, ze fakycznie jest leczony i ma jakies problemy z lekami, to moze mental health zajmie sie nim.

Moze jakos uda Wam sie przeczekac do konca umowy, bo landlord raczej dobrowolnie nie odpusci Wam umowy.

A co jeśli wyprowadzę się wcześniej i zaniosę klucze do agencji. Jakie mogą być tego konsekwencje?

Wyprowadź się kiedy chcesz wcześniej wyślij e-mail do nich czego nie zrobili w domu żebyś miał podkładkę.jedyne co stracisz to bonda mogę Cię w nos pocałować.nie wiem tyko jak z referencjami u nowego landlorda ? Czy bedziesz potrzebował ?

Zla porada. Landlord bez problemu wezmie go do sadu i wygra rownowartosc oplat do konca umowy, plus koszty sadowe.

To, ze cos nie zostalo zrobione w nieruchomosci, zgodnie z obietnica, nie ma znaczenia, jesli nie stanowi to czesci umowy i nie bylo warunkiem jej podpisania. Nieszczelne drzwi czy okna, to kwesita napraw, ktore egzewkuje sie w okreslony sposob.

ASB Help to zarejestrowana organizacja charytatywna, która udziela wsparcia ofiarom antyspołecznych zachowań.
Może znajdziesz na ich stronie inf. które pomogą rozwiązać problem z tym psycholem.

Bardzo Wam współczuję...

napisałem to z własnego doświadczenia z przed kilku lat kontrakt na 36mc zaczęli się nie sprawdzać z naprawa 6 mc przed końcem kontraktu poszedłem do agencji zucilem kluczmi i podziękowałem powiedzieli ze stracę bonda na co ja żeby sobie go wszadzili tam gdzie plecy kończą szlachetność. Coś tam gadali o sadach ale pożegnałem ich kiwając z politowaniem. Do tej pory nic nie przyszło wątpię żeby po kilku latach nagle się coś zmieniło.. a w jego sytuacji żona w ciąży nawet bym nie myślał o konsekwecjach..

Masz racje Bako81 w takiej sytuacji miałbym gdzieś i landrorda i agencje i sądy . Zdrowie żony i nienarodzonego dziecka jest najważniejsze i żadne pieniądze za 6 miesięcy nie były by przeze mnie brane pod uwagę. Poza tym sprawa nawet jeżeli byłaby w sadzie to do wygrania . Zgłaszania na policje były , żona w ciąży , jeszcze jakiś papier od lekarza o jej stanie psychicznym przez całą sytuację , do tego starać się wykazać w sadzie ze landrord wiedział o sytuacji , nawet jak nie wiedział to jednak wmawiać ze na pewno wiedział i sprawa do wygrania