the future starts today
Str 66 z 655 |
|
|---|---|
| Andy10 | Post #1 Ocena: 0 2010-02-04 11:28:40 (15 lat temu) |
 Posty: 511 
Z nami od: 09-12-2009 Skąd: Birmingham |
Witaj aaannp oczywiscie masz racje 1% od 100K to 1000F , ale ja zaplacilem tylko 100F , poniewaz 1% od wartosci placi tylko wtedy gdy cena domu przekroczy prog 125k ,jesli nie przekroczy placi sie symboliczna sume w moim przypadku 100F , czyli jesli cena domu wynosi np.130k placi sie 1% od tej sumy 1300F ,jesli jest nizsza od 125K placi sie od 100 do czasem 150F a to duza roznica , moj domek kosztowal 100K a wiec stamp duty wyniosl tylko 100F ,pozdrawiam Andy
the future starts today
|
|
|
|
| Dziubasr | Post #2 Ocena: 0 2010-02-04 21:24:02 (15 lat temu) |
Posty: 5 
Z nami od: 03-02-2010 Skąd: Elgin |
Witam wszystkich znających temat i tych ,,zielonych''
 Śledzę ten wątek od początku bo należę do tej drugiej grupy niestety i mam pytanie do Richmond bo zdaje śię, że wie coś na temat, który mnie interesuje ale jeśli inni też coś wiedzą, to chętnie poczytam Wasze odpowiedzi. Chodzi o to, że chciałabym kupić coś własnego ale w Szkocji. Czy ktoś wie, czym różni się procedura zakupu nieruchomości w Szkocji?
|
|
|
|
| Richmond | Post #3 Ocena: 0 2010-02-04 21:50:54 (15 lat temu) |
 Posty: 29547
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
W Szkocji proces kupna wyglada troche inaczej, wedlug mnie bardziej solidnie i bez zabawy w kotka i myszke.
Glowna roznica jest taka, ze jak raz podpiszesz tzw. missives to jestes zobowiazana do zakonczenia transakcji. Jest to odpowiednik Exchange w Anglii, ale zalatwia sie to na wczesniejszym etapie niz w Anglii. Znalazlam artykuly na ten temat, ktore to pokrotce opisuja: http://www.emito.net/mieszkanie/zakup/nieruchomosl_w_szkocji/35621.html http://www.hastingslegal.co.uk/Legal%20Services/buying.html Carpe diem.
|
|
|
|
| gierza | Post #4 Ocena: 0 2010-02-05 13:20:43 (15 lat temu) |
Posty: 21
Z nami od: 12-01-2010 Skąd: huntingdon |
Witam ponownie. Nurtuje mnie jeszcze jedno pytanie. Co dzieje sie gdy tracisz prace i nie masz na dalsza splate kredytu, a nie ubezpieczyles sie od takich przypadkow? Przykladowo zaciagasz kredyt na100k na 20 lat i po osmiu latach nie jestes w stanie dalej placic. czy wywalaja cie na bruk, czy wywalaja na bruk i zwracaja wplacona przez te lata sume(odliczajac koszty kredytu i odsetki)? Jest to czysto teoretyczne pytanie, ale mysle ze wiele osub by chcialo znac na nie odpowiedz. Wiec jak ktos sie orietuje to prosze o info. Pozdrawiam. |
|
|
|
| gierza | Post #5 Ocena: 0 2010-02-05 13:22:22 (15 lat temu) |
Posty: 21
Z nami od: 12-01-2010 Skąd: huntingdon |
sorki za blad - osób.
|
|
|
|
| |
|
| Richmond | Post #6 Ocena: 0 2010-02-05 16:11:00 (15 lat temu) |
Posty: 29547
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
W Twoim interesie jest zabezpieczyc sie na taka okolicznosc. Mozesz kupic ubezpieczenie, mozesz stworzyc sobie fundusz awaryjny, ktory pozwoli Ci przetrwac okreslony czas bez pracy i splacac wszystkie zobowiazania.
Ostatnio wprowadzili jakis program doplat do kredytow w przypadku utraty pracy, ale nie wiadomo czy taki program bedzie obowiazywal za iles lat. Zasadniczo banku nie obchodzi czy pracujesz czy nie, masz placic. Niektore banki dopuszczaja wakacje kredytowe, ale takie zawieszenie splat jest obwarowane roznymi kryteriami i w ogolnym rozrachunku bedzie Cie to kosztowac wiecej na przestrzeni zycia kredytu. To czego nie zaplacisz w czasie wakacji kredytowych zostanie doliczone do kapitalu i splacisz to po prostu pozniej z odsetkami. Jesli nie masz opcji wakacji kredytowych, ubezpieczenia, wlasnych oszczednosci to mozesz sprobowac szybko sprzedac dom samemu, jesli masz jakas plynnosc w nim i jest taka mozliwosc. Jesli nie ma takiej mozliwosci to bank po prostu przejmie nieruchomosc, a Ty wylecisz na bruk. Oczywiscie Repossession trwa troche, na poczatku mozna dogadywac sie z bankiem w sprawie splaty zadluzenia i bank moze zrezygnowac z przejecia. Jesli jednak nie ma zadnej mozliwosci to sprawa w sadzie i lecisz na bruk. Po Repossession bank sprzedaje nieruchomosc. Jesli sprzeda dom za mniej niz wynosil Twoj kredyt to ma 12 lat na sciagniecie tych naleznosci od Ciebie. Dodatkowo bank dolicza swoje koszty do calej transakcji. Jesli dom byl warty wiecej niz kredyt to moze cos zostanie i dostaniesz reszte pieniedzy od banku. Repossession to najgorsza opcja i nalezaloby zrobic wszystko, zeby tego uniknac. Zreszta na kazdym KFI dawanym do kredytu jest zawsze ostrzezenie, ze jak nie bedziesz placic rat to dom moze byc przejety. Oczywiscie bank Ci nie oddaje zadnych pieniedzy, bo to Ty jestes je winna bankowi. Odsetki placi sie od biezacej kwoty zadluzenia, kapital pozostaje do splaty z pieniedzy uzyskany z repo lub sprzedazy dobrowolnej. A tu o repo - http://england.shelter.org.uk/get_advice/repossession [ Ostatnio edytowany przez: Richmond 05-02-2010 16:13 ] Carpe diem.
|
|
|
|
Post #7 Ocena: 0 2010-02-05 18:23:27 (15 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #8 Ocena: 0 2010-02-05 18:32:57 (15 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #9 Ocena: 0 2010-02-05 18:36:56 (15 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #10 Ocena: 0 2010-02-05 18:38:08 (15 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Wczytuję dane...