Str 585 z 655 |
|
---|---|
Qbic87 | Post #1 Ocena: 0 2018-07-22 09:42:25 (7 lat temu) |
Z nami od: 21-07-2018 Skąd: Coventry |
No nie cyrograf ale jednak umowa. Kredyt wzięty pół roku temu, kary i cała reszta sprawia że przez jej widzi mi się i tak jestem w dupie. To tak samo jej kredyt jak i moj
|
cris82 | Post #2 Ocena: 0 2018-07-22 09:52:07 (7 lat temu) |
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
wez kogos na pokoj lub dwa
jaki mieliscie depozyt i jaka czesc z tego byla jej? [ Ostatnio edytowany przez: cris82 22-07-2018 09:53 ] |
Turefu | Post #3 Ocena: 0 2018-07-22 10:07:11 (7 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Jesli kupiliscie dopiero pol Roku temu, To pewnie jestescie jeszcze w fixed. Przelozenie kredytu na siebie Lub sprzedaz pociagna za soba kary za zerwanie umowy. Moze po prostu plac sam , ale kontaktuj sie z byla tylko pisemnie I zachowuj Cala korespondencje, bo gdy juz dojdzie Do sprzedazy/ przejecia kredytu, byla ciagle Moze zazadac polowy domu, lacznie z czescia placona przez Ciebie. Malo prawdopodobne, ale mozliwe.
|
Anthrax | Post #4 Ocena: 0 2018-07-22 10:15:02 (7 lat temu) |
Z nami od: 31-01-2009 |
Cytat: 2018-07-22 09:42:25, Qbic87 napisał(a): No nie cyrograf ale jednak umowa. Kredyt wzięty pół roku temu, kary i cała reszta sprawia że przez jej widzi mi się i tak jestem w dupie. To tak samo jej kredyt jak i moj Zle do wszystkiego podchodzisz, ale to zrozumiale, bo to emocje. Jesli nie chcesz sprzedac tego domu i na ten dom cie samodzielnie stac to: 1. Na razie nie robisz NIC innego niz to co do tej pory robiles. 2. Placisz raty kredytu tak jak placiles. 3. W momencie gdy dojdzie do podzialu marital assets ustalicie z ex jak sie majatkiem dzielicie, a jak nie dojdziecie do porozumienia - ustali to za was sedzia. 4. Matematyka jest taka: Dom kupiliscie za (powiedzmy) 300.000 Twojej ex nalezy sie 150.000 minus polowa tego co wisicie w banku minus raty mortgage ktore spacales od dnia jej wyprowadzki. Co do depozytu - sad zaklada ze pochodzil z dorobku malzenskiego. Jesli nie to sie go odpowiednio rozlicza. 5. Jesli w sadzie zadeklarujesz ze domu nie chcesz sprzedac, nikt cie do tego nie zmusi, bo tam mieszkasz. 6. Dopiero wtedy zalatwiasz przeniesienie mortgage. Po wiecej info pisz na pm -----------.Bee alive!!..: w w w. s a v e o u r b e e s. o r g. u k ---------------------
Support Bacteria - It's The Only Culture Some People Have
|
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2018-07-22 12:17:04 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2018-07-22 09:25:14, Qbic87 napisał(a): Nie na złość, ale może widmo długu skłoni ja jednak do pokrywania swojej części kredytu Anthrax dobrze Ci radzi. Nie rob nic glupiego, nie psuj sobie zycia, ludzac sie, ze ktos inny moze zmieni swoje zachowanie, a moze nie. W miedzyczasie mozesz podnajac pokoj, jesli chcesz lub masz taka mozliwosc. A w przyszlosci moze poznasz kogos innego i zamieszkacie razem. Carpe diem.
|
|
|
Emeryt56 | Post #6 Ocena: 0 2018-07-22 12:43:45 (7 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2018 Skąd: Montreal (Bristol) |
Cytat: 2018-07-22 10:15:02, Anthrax napisał(a): 5. Jesli w sadzie zadeklarujesz ze domu nie chcesz sprzedac, nikt cie do tego nie zmusi, bo tam mieszkasz. 6. Dopiero wtedy zalatwiasz przeniesienie mortgage. Dla jasności dodam że w tym momencie będziesz musiał wyskoczyć z kasy aby dla ex dokonać zwrotu jej części kapitału z tej nieruchomości. W takich wypadkach niema znaczenia z czyjej winy następuje rozpad związku. Najgorsza opcja to zaprzestanie spłaty hipoteki, i tu masz trochę racji że bank zacznie od próby ściągania zadłużenia od obojga kredytobiorców ale nie będą się wysilać bo gwarancją hipoteki jest dom i on pójdzie pod młotek. Czy widmo takiej opcji skłoni twoją ex do dalszego spłacania hipoteki? dobre pytanie. Jak sam nie masz wystarczających środków do dalszego płacenia to jak ktoś już zasugerował dobrze byłoby tymczasowo podnająć pokoje. Z twojego sposobu myślenia wygląda że czujesz się "wystrychniętym na dutka". Czas goi rany. |
Marta900 | Post #7 Ocena: 0 2018-08-08 19:22:15 (7 lat temu) |
Z nami od: 08-08-2018 Skąd: Londyn |
Witam
Jestem w trakcie zakupu mieszkania, będzie to leasehold z help to buy, opłatę rezerwacyjna uiściłam 16 kwietnia, kredyt przyznano mi 25 maja, help to buy się przeciągało z winy agencji ale było załatwione z końcem czerwca, problem jest ze nadal czekam na exchange, dzwonię i pisze do mojego solicitora a on ciagle ma coś jeszcze do sprawdzenia, agencja dzwoni do mnie i grozi wycofaniem się, czy ktoś miał kiedyś taka sytuacje? Co powinnam robić? Nie ukrywam ze jest to dla mnie duży stres i wpływa na moje życie |
jeremyfisher | Post #8 Ocena: 0 2018-08-09 09:03:31 (7 lat temu) |
Z nami od: 28-03-2018 Skąd: Birmingham |
Ja mialem troche podobna sytuacje, rezerowalem na poczatku maja a dopiero tydzien temu mialem exchange, wszystko bylo z winy solicitors developera, teoretycznie exchange powinien w moim przypadku nastapic w ciagu 4 tygodni od rezerwacji( nie wiem czy to taka odgorna zasada) a oni na okolo 2 dni przed tym terminem wyslali contract pack do mojego solicitora. Probowali ponaglac itp ale moj solicitor ich ladnie prostowal ze to ich wina, wiadomo ze wszystkie searche itp musza byc zrobione i tego nie przyspieszy. Oni tez tak ponaglaja bo wiadomo ze jak juz jest exchange to cie "maja", depozyt trafia do nich itp wiec im zalezy na jak najszybszym exchange.
|
Richmond | Post #9 Ocena: 0 2018-08-09 09:27:17 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2018-08-08 19:22:15, Marta900 napisał(a): dzwonię i pisze do mojego solicitora a on ciagle ma coś jeszcze do sprawdzenia, agencja dzwoni do mnie i grozi wycofaniem się, czy ktoś miał kiedyś taka sytuacje? Co powinnam robić? Nie ukrywam ze jest to dla mnie duży stres i wpływa na moje życie Dowiadujesz sie dokladnie na co czekasz i informujesz o tym agenta. Byc moze sa to jakies rzeczy, na ktore agent ma wplyw albo pogodni prawnika przeciwnej strony jesli nie dostarczono brakujacych dokumentow. Musisz wiedziec dokladnie co opoznia proces. Carpe diem.
|
Zygmunt_Merytor | Post #10 Ocena: 0 2018-08-09 11:13:21 (7 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2018 Skąd: Edinburgh |
Pytanko male tak przy okazji kupowania nieruchomosci w Anglii:
Czy istnieje realna mozliwosc wykupu na stale gruntu, na ktorym stoi dom (leasehold -> freehold)? W Szkocji "leasehold" praktycznie nie wystepuje i przepisy sa nieco inne. Nurtuje mnie tez, czy wiadomo do kogo nalezy ziemia, na ktorej stoi nieruchomosc? Tzn rozumiem przez to nie nazwe firmy, reprezentujacej wlasciciela, tylko konkretna osobe/rodzine, do ktorej ow grunt nalezy. Dzieki z gory. A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci - reszta mnie meczy.
|