Str 212 z 655 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
kociefraszki |
Post #1 Ocena: 0 2012-08-15 20:02:00 (13 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Cytat:
2012-08-13 12:49:22, kosira napisał(a):
Witam!Mam pytanie odnośnie początkowej fazy kupna domu. Mianowicie chodzi mi o brokerów. Czy jesli juz znalazłem dom, dogadałem sie co do ceny z włascicielami to czy moge "iść z tą ofertą" bezposrednio do banku, z którym wczesniej ustaliłem, że otrzymam od nich kredyt tzw Mortgage promise. Czy też muszę mortgage ustalać z brokerem. Z góry dziękuję za odpowiedz. [ Ostatnio edytowany przez: <i>kosira</i> 13-08-2012 12:50 ]
Nam kredyt wyszukal doradca z agencji akturat, ale zalatwialismy go sami - po prostu babeczka powiedziala ze jest taki produkt, ze ona jako doradca nie ma do niego dostepu, ale zebysmy poszli do tego konkretnego banku i powiedzieli ze chcemy ten kredyt (promocja dla "pierwszorazowych"  i sprawa sie potoczy. Czyli dala nam ukierunkowujacego kopa. Poskutkowalo. Od kilku dni jestesmy u siebie.
|
 
|
 
|
|
|
Richmond |
Post #2 Ocena: 0 2012-08-15 20:12:55 (13 lat temu) |
 Posty: 29579
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
To gratuluje, babcia nie rozmyslila sie w takim razie  Trzeba ich brac na przeczekanie. Carpe diem.
|
 
|
 |
|
kociefraszki |
Post #3 Ocena: 0 2012-08-15 20:20:55 (13 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Dzieki! Babcia nie byla na etapie rozmyslenia sie, tylko corka wyjezdzala - jak sie okazalo - na holiday i nie miala czasu babci wyprowadzic. Zastalismy tu cos, co mnie poruszylo - na gzymsie komina w kuchni, lezala torebka cukru, paczka herbaty, paczka herbatnikow, kartonik mleka i ozdobna kartka w kopercie. Na kartce zyczenia: "Wszystkiego najlepszego w nowym domu." Jak milo! No i mam problem. Na dnie pozostawionej przez "babcie" muzealnej szafy, znalezlismy pudeleczko ze zdjeciami i dokumentami - okres miedzywojenny patrzac po strojach. Mysle ze to moze byc cenna dla rodziny pamiatka, a nie mam kontaktu do nich. Sie zastanawiam jak to zalatwic.
|
 
|
 
|
|
cahir123 |
Post #4 Ocena: 0 2012-08-15 20:28:21 (13 lat temu) |
 Posty: 112
Z nami od: 15-02-2011 Skąd: Aberdeen |
Cytat:
2012-08-15 20:20:55, kociefraszki napisał(a):
Dzieki! Babcia nie byla na etapie rozmyslenia sie, tylko corka wyjezdzala - jak sie okazalo - na holiday i nie miala czasu babci wyprowadzic. Zastalismy tu cos, co mnie poruszylo - na gzymsie komina w kuchni, lezala torebka cukru, paczka herbaty, paczka herbatnikow, kartonik mleka i ozdobna kartka w kopercie. Na kartce zyczenia: "Wszystkiego najlepszego w nowym domu." Jak milo! No i mam problem. Na dnie pozostawionej przez "babcie" muzealnej szafy, znalezlismy pudeleczko ze zdjeciami i dokumentami - okres miedzywojenny patrzac po strojach. Mysle ze to moze byc cenna dla rodziny pamiatka, a nie mam kontaktu do nich. Sie zastanawiam jak to zalatwic.
hehe
Bardzo zabawna sytuacja,bo my w naszym mieszkaniu(tez po babci) takze znalezlismy prawie identyczne przedmioty(i nie mam na mysli herbaty i mleka;P)
moze to jakas 'tradycja' zeby zostawiac stare zdjecia
albo poprostu babcia zostawila bo bedzie miala pretekst zeby odwiedzic Was za jakies kilka miesiecy i zobaczy jak wyglada jej stary/nowy domek...
|
 
|
 |
|
Richmond |
Post #5 Ocena: 0 2012-08-15 20:41:51 (13 lat temu) |
 Posty: 29579
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Prawnicy na pewno maja kontakt do babci i bez problemu powinnas uzyskac jej adres lub przekaza jej informacje o pozostawionych zdjeciach.
Carpe diem.
|
 
|
 |
|
|
kociefraszki |
Post #6 Ocena: 0 2012-08-15 21:07:55 (13 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Cahir, a ja problemu nie widze jakby wpadli z wizyta - cholernie mili ludzie (babcia i jej corka) i jakby nie bylo bylismy pierwszymi zainteresowanymi, od razu nas zaakceptowali mimo ze zlozylismy oferte o 10% nizsza od ceny proponowanej. Pare domow dalej jest "lustrzanka" naszego domu, do remontu zdecydowanie (widzialam foty) i za cene o 10 tysi wyzsza niz my zaplacilismy.
Richmond, dzieki! Sprobuje ta droga. Albo zaczepie sasiadke "przez sciane" czy nie ma kontaktu do corki "babci" - mniej wiecej rowiesnice, mogly sie kumplowac.
Co do okolicy to masakra... My pod 18, pod 14 dwoch wariatow na dwoch trajkach i zwyklym motorku BMW k100. Pod 20 facet w garazu wlasnie buduje trajke. Pod 19 on na harley'u, ona na vulcanie 800. Gadalismy z sasiadem od trajki w garazu, sie namanil znajomy jego i pyta czy chcemy obejrzec jego "project" - moturek remontuje. POszlam do sklepu po cebule - za lada babka w dosc "tematycznej" czapeczce, sie pytam czy ona tez jezdzi - a jakze! I ten facet za mna tez! Zdruzgotana, pytam czy w tej wsi wszyscy jezdza - nie, paru odmiencow jest co nie jezdza. ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) Pora wyciagac ramoneske i konfederatke, zeby nie odstawac od spolecznosci.
|
 
|
 
|
|
garincza |
Post #7 Ocena: 0 2012-08-16 13:10:05 (13 lat temu) |
 Posty: 32
Z nami od: 15-08-2012 Skąd: stanley |
Witam czy jest jakas strona internetowa na ktorej mozna sprawdzic w przybizeniu wartosc domu w danej dzielnicy,ostatnio angielski znajomy sprzedawal dom, udal sie do jednej agencji ktora go wycenila na 99tys,potem udal sie do drugiej ktora wycenila dom na 120tys takze duza roznica.Ja sprawdzam wartosci domu na zoopla czy to jest w miare miarodajna strona.podam tylko ze dom w mojej dzielnicy w 2007 roku poszedl za 107 tys.Sprawdzam na zoopla teraz wartosc tego domu jest 82tys,czy mozna sie tym sugerowac.
|
 
|
 |
|
Richmond |
Post #8 Ocena: 0 2012-08-16 13:30:49 (13 lat temu) |
 Posty: 29579
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Jedyna metoda to sprawdzic ceny sprzedazy podobnych nieruchomosci w okolicy. Do tego bierzesz pod uwage stan i wykonczenie. Ale z reguly nie wiadomo w jakim stanie byly sprzedane nieruchomosci i trudno to porownac.
Zoopla wylicza cene na podstawie danych o zmianach cen. Nie bierze pod uwage tego, ze ktos kupil tanio nieruchomosc, bo byla do remontu jak rowniez, ze ktos zaplacil wiecej, bo byla w bardzo dobrym stanie.
Zoopla zapewne pokazuje cene 82tys na podstawie tego, ze w 2007r byla gorka cenowa, a pewnie w danym rejonie ceny spaly o iles procent od tego czasu.
Na stronie Nationwide jest kalkulator, ktory orientacyjnie wylicza cene domu na podstawie ceny poprzedniej transakcji.
http://www.nationwide.co.uk/hpi/calculator/calculator.htm
Ale to sa wszystko orientacyjne ceny.
Jesli chcesz kupic ktora z tych nieruchomosci, to nic nie stoi na przeszkodzie, zebys zlozyla oferte nizsza niz asking price. Najwyzej zostanie odrzucona, potem zlozysz wyzsza, jesli bedziesz uwazala, ze warto. Albo poszukasz dalej.
Przypominam tez wszystkim o pluginie do Firefox, PropertyBee. http://www.property-bee.com/
Po instalacji w Rightmove widac dane historyczne na temat nieruchomosci, jak dlugo jest na rynku, czy cena sie zmienila, czy juz wczesniej upadla jakas transakcja sprzedazy itp. Carpe diem.
|
 
|
 |
|
kosira |
Post #9 Ocena: 0 2012-08-17 12:45:17 (13 lat temu) |
 Posty: 4
Z nami od: 13-08-2012 Skąd: Londyn |
Witam ponownie! Na początku dziękuję za udzielone mi odpowiedzi.Ja na dzień dzisiejszy jestem na baaaardzo początkowym etapie kupna naszego domu. Narazie weruję wszelkie fora, podpytuję znajomych, którzy mają ten "lekki cyrk" już za sobą.Jeśli chodzi o wzięcie kredytu to my raczej zdecydujemy się z pomocy firmy Connells gdzie od kilku dni pracuje nasza znajoma. Ale ja nie o tym. Chodzi mi konkretnie o oferty domów wystawione przez sprzedających.Bardzo często zdarza sie tak cena nieruchomości podawana jest np 160000-180000 albo "from 170000" Czy oznacza to, że sprzedający nie akceptują żadnej oferty złożonej poniżej tej ceny i nie da się z nimi "dilować" poniżej tego przedziału. Czy też chodzi o to, że sprzedający mają w ofercie odsprzedanie wyposażenia domu dlatego ceny wachają się w tych granicach.Jak dotąd nikt nie potrafił mi odpowiedzieć konkretnie na moje pytanie.Może więc to forum... ![:] :]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) Dodam, choć to mało istotne,że mamy zamiar kupić dom w Sittingbourne (niedaleko Gillingham).Pozdrawiam!!!
|
 
|
 |
|
doradcaprawny |
Post #10 Ocena: 0 2012-08-17 17:14:34 (13 lat temu) |
 Posty: 7
Z nami od: 21-01-2009 Skąd: Londyn |
Cytat:
[B]
Nie ma prawa nakazujacego, zeby pieniadze byly w UK lub nie. Agencja po prostu chce byc pewna, ze masz pieniadze na zakup. ALe szczerze mowiac, to w ogole nie jest ich sprawa. Dowod depozytu jest raczej warunkiem wymaganym przez bank i prawnikow.
Richmond, nie do końca sie z Tobą zgadzam.
Chodzi tu o Money Laundering Regulation - kancelaria musi sprostać pewnym wymogom mającym zapobiegnięciu ,,prania" pieniędzy. Jeżeli klient przelewa pieniądze z zagranicy to prawnik ma prawo wymagać dodatkowych zapewnień.
|
 
|
 |
|