Cytat:
[B]2015-11-01 16:38:15, wyobraznia napisał(a):Nie znam zadnego przepisu ktory bylby na moja korzysc w obecnej sytuacji. Zadnego paragrafu ktorym moglabym odbic pileczke. Mysle, ze mozecie sobie wyobrazic jak takie rozmowy z agencja czy lanlordem wygladaja.
Prawo, ktory pozwala na odbicie pileczki to: quiet enjoyment of home.
http://www.propertyinvestmentproject.co.uk/blog/tenants-right-to-live-in-quiet-enjoyment/
Agencja sprzedajaca mieszkanie nie jest dla Ciebie strona. Ty nie masz z nimi zadnej umowy. Informujesz kiedy moze ktos przyjsc z banku i koniec. Nie masz urlopu, nie mozesz zwolnic sie z pracy i koniec. Nic na to nie poradzisz. Jak chca sprzedac mieszkanie, to niech poczekaja na koniec umowy. Landlord mogl dac Ci wypowiedzenie 2 miesiace wczesniej, zanim wystawil mieszkanie na rynek.
Przestan sie stresowac, nikt nie wezmie Cie do sadu za zadne przeciaganie transakcji, ani nic podobnego. Kupno nieruchomosci w UK to jest wielki cyrk i wszystko jest palcem na wodzie pisane do czasu wymiany kontraktow. Kupujacy czy sprzedajacy moze wycofac sie bez powodu i druga strona traci wydane pieniadze i nic nie moze zrobic. Wiec strasznie landlorda, ze wezmie Cie do sadu, bo nie moze szybciej sprzedac mieszkania, jest smieszne.
W tej chwili landlord Cie nachodzi i przeszkadza Ci w spokojnym cieszeniu sie mirem domowym. Mozesz mu powiedziec, ze jak nie przestanie Cie straszyc sadem, to zglosisz harassment na policje. Zazadaj rowniez calej koresponcji na pismie, bez kontaktu telefonicznego. Ewentualnie mozesz go poinformowac, ze bedziesz nagrywac wszystkie rozmowy telefonicznie, jesli jeszcze raz bedzie Ci grozil.
Niewatpliwie jest to impas, bo faktycznie rzeczoznawca pracuje w godzinach biurowych, ale CIebie wtedy nie ma. Jak landlord jest takie twardziel, to niech wejdzie w ciagu dnia i zapozna sie z psem. Nie wiem jaki to pies, nie mozesz go zamknac w jednym z pomieszczen w ciagu dnia? Oczywiscie wtedy nie beda mogli wejsc i obejrzec tego pomieszczenia, ale to ich problem.
Albo niech landlord Ci zaplaci za dzien urlopu bezplatnego. Ale zaplaci od razu, a nie moze pozniej.
Co do samego wypowiedzenia, to jesli placisz 1 dnia kazdego miesiaca, to umowa nie zaczyna sie od 2 dnia miesiaca? Wtedy wypowiedzenie mialoby sens i jak dal je dzisiaj, to faktycznie musialabys wyprowadzic sie do 1 stycznia.
Carpe diem.