Str 10 z 13 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
MrMaverick1971 |
Post #1 Ocena: 0 2012-10-22 20:06:58 (13 lat temu) |
 Posty: 5457
Konto zablokowane Z nami od: 26-07-2012 Skąd: Bedford |
Cytat:
2012-10-22 18:34:56, andreek napisał(a):
Cytat:
2012-10-22 13:59:01, SuperMarcys napisał(a):
Najlepiej to zawalić się kredytem na kilkadziesiąt lat, potem dobrac jeszcze kilka tysi na wyremontowanie chalupy, no i auto - granatowy Ford. Wplacac co miesieczne skladki na edukacje dzieci (zeby w zyciu mialy lepiej).
Dla nas zostaje orka w robocie po 10-12 godzin dziennie (zobowiazania trzeba splacac, a w niedziele biegiem do kosciola i kilka zdrowasiek aby wartosc naszej nieruchomosci nie spadla i tak do osranej smierci.
Uwazam ze jak nas nie stac na dom to go nie kupujemy - proste. Szukamy innych rozwiazan np. mieszkanie socjalne, wynajem. Jestesmy wowczas bez kredytu na 30 lat, kazda usterka jest usuwana bez obciazania naszego budzetu, nie martwimy co bedzie jak mnie z roboty wywala, albo jak mi sie partner/ka znudzi i przyjdzie czas na zmiany etc.
Teraz z tymi "inwestycjami" w dzieci. Jak my sami nic nie osiagnelismy w zyciu to nie oczekujmy sukcesow od swojego potomstwa, bo jak to mowia "z g.wna bata nie ukrecisz".
Cytat:
2012-10-22 13:05:00, napisał(a):
Priorytety! - czy dla kogos jest wazniejszy dom, czy lepsza praca?
Komfort psychiczny!
Najlepiej to zawalić się rentem na cale życie i tak do osranej śmierci.(sorki za trochę zapożyczeń z twojej wypowiedzi)  A tak tylko dla wyjaśnienia z mojej strony, nigdy nie miałem Forda, Passata i Audi tez nie. ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) Jeżdżę już którymś z kolei Citroen-em (czerwonym, jeśli już kolory musimy wymieniać  ). W niedziele do żadnego kościoła nie biegnę, aby ,,klepać zdrowaśki''- jestem nie wierzący. Wole w weekend z rodzina ,,powłóczyć'' się gdzieś po Peak District itp. Tak wiec widzisz nie wszyscy pasują do Twojego stereotypu.  Na swoja prace nie narzekam i nie muszę orać w robocie po 10-12 godzin dziennie. Całkiem przyjemnie tu mi się żyje, czego Tobie i wszystkim innym życzę.
Musze powiedziec, ze Twoje podejscie do zycia jest podobne do mojego  ...
Potwierdzam, ze najgorzej sie uwiesic wynamowanego domu/mieszkania na cale zycie. Nie ma jak swoje "cztery katy" i szczerze powiem , ze do takiego wniosku doszlismy z zona po ustabilizowaniu swojej sytuacji finansowej w UK po prawie pieciu latach pobytu tutaj. Od 2009 mamy swoj domek z ktorego jestesmy zadowoleni. Mysle, ze duzy wplyw na decyzje o zakupie nieruchomosci ma wlasnie sytuacja materialna i poczucie stabilizacji oraz niezaleznosc finansowa(dobrze platna i pewna praca lub wlasny business). Wiek tez odgrywa duza role , bo im czlowiek starszy , to mniej zostaje lat na splacanie kredytu ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ..Mlodzi ludzie ktorzy tutaj przyjechali w ostatnich latach, wciaz nie sa pewni, czy beda tutaj mieszkac na stale i stad niezdecydowanie , czy kupic , czy wynajmowac.
|
 
|
 |
|
|
|
Post #2 Ocena: 0 2012-10-22 20:31:53 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
Post #3 Ocena: 0 2012-10-22 20:36:31 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
Post #4 Ocena: 0 2012-10-22 20:43:18 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
andreek |
Post #5 Ocena: 0 2012-10-22 20:46:29 (13 lat temu) |
 Posty: 776
Z nami od: 27-06-2008 Skąd: S.Yorkshire |
Cytat:
2012-10-22 20:06:58, MrMaverick1971 napisał(a):
Cytat:
2012-10-22 18:34:56, andreek napisał(a):
Cytat:
2012-10-22 13:59:01, SuperMarcys napisał(a):
Najlepiej to zawalić się kredytem na kilkadziesiąt lat, potem dobrac jeszcze kilka tysi na wyremontowanie chalupy, no i auto - granatowy Ford. Wplacac co miesieczne skladki na edukacje dzieci (zeby w zyciu mialy lepiej).
Dla nas zostaje orka w robocie po 10-12 godzin dziennie (zobowiazania trzeba splacac, a w niedziele biegiem do kosciola i kilka zdrowasiek aby wartosc naszej nieruchomosci nie spadla i tak do osranej smierci.
Uwazam ze jak nas nie stac na dom to go nie kupujemy - proste. Szukamy innych rozwiazan np. mieszkanie socjalne, wynajem. Jestesmy wowczas bez kredytu na 30 lat, kazda usterka jest usuwana bez obciazania naszego budzetu, nie martwimy co bedzie jak mnie z roboty wywala, albo jak mi sie partner/ka znudzi i przyjdzie czas na zmiany etc.
Teraz z tymi "inwestycjami" w dzieci. Jak my sami nic nie osiagnelismy w zyciu to nie oczekujmy sukcesow od swojego potomstwa, bo jak to mowia "z g.wna bata nie ukrecisz".
Cytat:
2012-10-22 13:05:00, napisał(a):
Priorytety! - czy dla kogos jest wazniejszy dom, czy lepsza praca?
Komfort psychiczny!
Najlepiej to zawalić się rentem na cale życie i tak do osranej śmierci.(sorki za trochę zapożyczeń z twojej wypowiedzi)  A tak tylko dla wyjaśnienia z mojej strony, nigdy nie miałem Forda, Passata i Audi tez nie. ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) Jeżdżę już którymś z kolei Citroen-em (czerwonym, jeśli już kolory musimy wymieniać  ). W niedziele do żadnego kościoła nie biegnę, aby ,,klepać zdrowaśki''- jestem nie wierzący. Wole w weekend z rodzina ,,powłóczyć'' się gdzieś po Peak District itp. Tak wiec widzisz nie wszyscy pasują do Twojego stereotypu.  Na swoja prace nie narzekam i nie muszę orać w robocie po 10-12 godzin dziennie. Całkiem przyjemnie tu mi się żyje, czego Tobie i wszystkim innym życzę.
Musze powiedziec, ze Twoje podejscie do zycia jest podobne do mojego  ...
Potwierdzam, ze najgorzej sie uwiesic wynamowanego domu/mieszkania na cale zycie. Nie ma jak swoje "cztery katy" i szczerze powiem , ze do takiego wniosku doszlismy z zona po ustabilizowaniu swojej sytuacji finansowej w UK po prawie pieciu latach pobytu tutaj. Od 2009 mamy swoj domek z ktorego jestesmy zadowoleni. Mysle, ze duzy wplyw na decyzje o zakupie nieruchomosci ma wlasnie sytuacja materialna i poczucie stabilizacji oraz niezaleznosc finansowa(dobrze platna i pewna praca lub wlasny business). Wiek tez odgrywa duza role , bo im czlowiek starszy , to mniej zostaje lat na splacanie kredytu ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ..Mlodzi ludzie ktorzy tutaj przyjechali w ostatnich latach, wciaz nie sa pewni, czy beda tutaj mieszkac na stale i stad niezdecydowanie , czy kupic , czy wynajmowac.
Właśnie ze względu na wiek(sądząc po twoim nicku to jesteśmy ten sam rocznik-scyzoryk, scyzoryk tak na mnie wołają  ), podjąłem raczej szybko decyzje gdzie chce żyć, mieszkać i po roku i trzech miesiącach pobytu w UK, miałem klucze do swojej jak ja to nazywam ,,hacjendy''. Zona z córkami dojechały do mnie już ,,na gotowe'' i jakoś się tak zeszło prawie 8-m latek mojego pobytu w UK. Tak jak już to gdzieś pisałem wcześniej, nie jest to dom naszych marzeń, ale to się za jakiś czas zmieni i kupimy coś już na stale.(mamy do sprzedania nieruchomość w Polsce i czekamy na odpowiedni moment)Też już o tym pisałem - na mojej ulicy musiałbym płacić za rent ok£450-550 p/m, a place w tej chwili £340 mortgage, wiec jest to dla mnie opłacalne. Nawet jeśli w dniu dzisiejszym ten dom miałby mi przejąć bank to mógł bym powiedzieć ze mieszkałem w tym domu, płacąc rent £340 p/m. ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) A z młodymi jest tak jak napisałeś, i niestety każdy musi sam się sparzyć aby się nauczyć i wyciągnąć wnioski.Pozdr.
|
 
|
 |
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2012-10-22 20:49:42 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
Post #7 Ocena: 0 2012-10-22 20:50:01 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
MrMaverick1971 |
Post #8 Ocena: 0 2012-10-22 20:53:38 (13 lat temu) |
 Posty: 5457
Konto zablokowane Z nami od: 26-07-2012 Skąd: Bedford |
Cytat:
2012-10-22 20:31:53, x_fish napisał(a):
Cytat:
2012-10-22 20:06:58, MrMaverick1971 napisał(a):
Mysle, ze duzy wplyw na decyzje o zakupie nieruchomosci ma wlasnie sytuacja materialna i poczucie stabilizacji oraz niezaleznosc finansowa(dobrze platna i pewna praca lub wlasny business).
Jednej rzeczy nie rozumiem. Jak mozna pisac o niezaleznosci finansowej jako dobrej pracy? Osoba niezalezna finansowo to taka, ktora nie musi pracowac i zyje z inwestycji, oszczednosci itp..
Jak mozesz pisac o sobie (bo domyslam sie, ze chodzilo ci o podkreslenie swoich osiagniec) jako o osobie niezaleznej finansowo - gdy twoje przychody sa zalezne od pracy/pracodawcy a zakup nieruchomosci byl uzalezniony od przyznanego kredytu?
Czyli w/g Ciebie niezaleznosc finansowa przechodzi w genach po rodzicach lub spadek itp?...Ja wlasnie pracuje na te niezaleznosc finansowa i dlatego inwestuje. Dobrze sie domyslasz, chcialem podkreslic swoje osiagniecia i stac mnie na to, aby zapewnic te "Niezaleznosc finansowa" w przyszlosci mojemu synowi i sobie oraz malzonce na starosc.
Pierwszy krok popelnilem kilka lat temu i jestem na dobrej drodze, aby to osiagnac.
|
 
|
 |
|
agarudii |
Post #9 Ocena: 0 2012-10-22 20:56:46 (13 lat temu) |
 Posty: 4781
Z nami od: 30-08-2011 Skąd: trolford ;-) |
nuska ja nie traktowalam, kupna "czterech katow" jako celu w zyciu ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) raczej, jako normalna kolej rzeczy, kiedy planuje sie dzieci. Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.
|
 
|
 |
|
espe-7 |
Post #10 Ocena: 0 2012-10-22 20:57:24 (13 lat temu) |
 Posty: 2421
Z nami od: 04-06-2010 Skąd: Londyn |
Tam, gdzie ja mieszkam, zdecydowanie oplaca sie miec mieszkanie na wlasnosc. Moi sasiedzi placa za wynajem ponad 2 x tyle, co ja za moj kredyt. Dzielnica do dobrych nie nalezy, ale lokalizacja jest swietna i to ona jest glownym powodem tak wysokich cen wynajmu.
Cieszylam sie kiedy ponad 6 lat temu udalo mi sie dostac 100% kredyt na mieszkanie, chcialam sie ustabilizowac...jednak 'zew natury' znowu zaczyna sie we mnie odzywac i juz zaluje, ze dalam sie tak uwiazac.
Nasz plan na najlizsze lata jest wiec taki, zeby sprzedac firme, sprzedac mieszkanie, kupic camper vana i pojechac przed siebie w kierunku Morza Srodziemnego ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) I cieszyc sie wolnoscia ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) "Lovers of air travel find it exhilarating to hang poised between the illusion of immortality and the fact of death." Alexander Chase
|
 
|
 |
|