2012-10-22 10:45:55, Richmond napisał(a):
Mozna kupic i domy za 100K, ale najpierw trzeba mieszkac w takim rejonie albo chciec sie tam przeprowadzic, zyc i znalezc prace.

Str 9 z 13 |
|
---|---|
andreek | Post #1 Ocena: 0 2012-10-22 12:54:49 (13 lat temu) |
Z nami od: 27-06-2008 Skąd: S.Yorkshire |
Cytat: 2012-10-22 10:45:55, Richmond napisał(a): Mozna kupic i domy za 100K, ale najpierw trzeba mieszkac w takim rejonie albo chciec sie tam przeprowadzic, zyc i znalezc prace. ![]() |
andreek | Post #2 Ocena: 0 2012-10-22 13:04:21 (13 lat temu) |
Z nami od: 27-06-2008 Skąd: S.Yorkshire |
Cytat: 2012-10-22 10:52:58, x_fish napisał(a): Cytat: 2012-10-22 10:36:51, andreek napisał(a): Tak jak pisalem wczesniej, wszystko zalezy, kto, gdzie i kiedy. Nawet dzisiaj u mnie za £160 tys. Mozna kupic dom ktorym raczej nikt nie pogardzi.(link podałem wczesniej) Dla tego nie spieram sie z nikim o racje. Racja jest jak d--a, kazdy ma swoją. ![]() Trzeba przyznac, ze ceny sa inne niz na poludniu. Domek, do ktorego link podales to rata na poziomie £750 (przy 4%) za tyle mozna w Twojej okolicy wynajac 4 bed detached albo za £695 cos takiego jesli mieszkali bysmy w tym samym blizniaczym domku i placili tyle samo p/m, z tym ze ja mortgage a ty rent. To po 30-u latach ja byl bym wiecej stratny od Ciebie? [ Ostatnio edytowany przez: andreek 22-10-2012 13:06 ] |
Yvonne_67 | Post #3 Ocena: 0 2012-10-22 13:05:00 (13 lat temu) |
Z nami od: 08-04-2011 Skąd: Tajlandia |
Cytat: 2012-10-22 10:45:55, Richmond napisał(a): Mozna kupic i domy za 100K, ale najpierw trzeba mieszkac w takim rejonie albo chciec sie tam przeprowadzic, zyc i znalezc prace. Priorytety! - czy dla kogos jest wazniejszy dom, czy lepsza praca? My mamy domy na wynajem w takich rejonach UK, ze ja bym tam nie mieszkala i moj partner nie mialby takze co robic, wiec on sie trzyma na razie Londynu i tam wynajmuje – tak nam sie to lepiej oplaca. Jesli wpadnie mu lepszy kontrakt gdzies na polnocy, to pakuje manatki i jedzie tam. Siedzac na miejscu w swoim domu zdany bylby tylko i wylacznie na jakies ochlapy w okolicy. Decydujac sie na wynajmowanie i nie bedac przywiazanym do jednego miejsca, cale UK stoi przed nim otworem i nie ma znaczenia, gdzie bedzie nastepny kontrakt. Dlatego w podobnych przypadkach, kupowanie domu dla siebie jest bezsensowne, inaczej wyglada sprawa dla rodzin z dziecmi, ktore decyduja sie osiasc w jednym miejscu na dlugie lata. |
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2012-10-22 13:13:36 (13 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Dla mnie najwazniejsza jest wolnosc i brak przywiazania do jednego miejsca
![]() Carpe diem.
|
andreek | Post #5 Ocena: 0 2012-10-22 13:22:42 (13 lat temu) |
Z nami od: 27-06-2008 Skąd: S.Yorkshire |
Cytat: 2012-10-22 13:13:36, Richmond napisał(a): Dla mnie najwazniejsza jest wolnosc i brak przywiazania do jednego miejsca ![]() |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2012-10-22 13:59:01 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
agarudii | Post #7 Ocena: 0 2012-10-22 14:58:29 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2011 Skąd: trolford ;-) |
zgadzam sie z toba SuperMarcys z g.wna bata nie ukrecisz. i prawdopodobnie dzieci rodzicow ktorzy zyja na benefitach i w mieszkaniach socjalnych, rowniez te benefity beda pobierac i nigdy "swojego kata" miec nie beda. przyklad idzie z gory
![]() a co do twoich rozwiazan, to albo za gotowke, albo na socjalke, ciekawe. tak, czy inaczej mieszkac gdzies musisz i placic za to rowniez, wiec ja wole splacac swoj kredyt, nie cudzy. a komfort psychiczny to ja mam wtedy, jak moja rodzina ma gdzie mieszkac, i nie musi sie przenosic z miejsca na miejsce, w ramach watpliwej "wolnosci". wolnosc to ja mam wtedy, jak moge sobie pojechac tam gdzie mi sie podoba, a nie wiecznie sie szarpac, i zastanawiac, czy jutro bede miala gdzie mieszkac, czy co do gara wlozyc. Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.
|
andreek | Post #8 Ocena: 0 2012-10-22 18:34:56 (13 lat temu) |
Z nami od: 27-06-2008 Skąd: S.Yorkshire |
Cytat: 2012-10-22 13:59:01, SuperMarcys napisał(a): Najlepiej to zawalić się kredytem na kilkadziesiąt lat, potem dobrac jeszcze kilka tysi na wyremontowanie chalupy, no i auto - granatowy Ford. Wplacac co miesieczne skladki na edukacje dzieci (zeby w zyciu mialy lepiej). Dla nas zostaje orka w robocie po 10-12 godzin dziennie (zobowiazania trzeba splacac, a w niedziele biegiem do kosciola i kilka zdrowasiek aby wartosc naszej nieruchomosci nie spadla i tak do osranej smierci. Uwazam ze jak nas nie stac na dom to go nie kupujemy - proste. Szukamy innych rozwiazan np. mieszkanie socjalne, wynajem. Jestesmy wowczas bez kredytu na 30 lat, kazda usterka jest usuwana bez obciazania naszego budzetu, nie martwimy co bedzie jak mnie z roboty wywala, albo jak mi sie partner/ka znudzi i przyjdzie czas na zmiany etc. Teraz z tymi "inwestycjami" w dzieci. Jak my sami nic nie osiagnelismy w zyciu to nie oczekujmy sukcesow od swojego potomstwa, bo jak to mowia "z g.wna bata nie ukrecisz". Cytat: 2012-10-22 13:05:00, napisał(a): Priorytety! - czy dla kogos jest wazniejszy dom, czy lepsza praca? Komfort psychiczny! ![]() Najlepiej to zawalić się rentem na cale życie i tak do osranej śmierci.(sorki za trochę zapożyczeń z twojej wypowiedzi) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Post #9 Ocena: 0 2012-10-22 18:50:29 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
adamos76 | Post #10 Ocena: 0 2012-10-22 19:59:27 (13 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2009 Skąd: reading |
wszyscy boja sie brac kredytu bo moga stracic prace itd ale w tym kraju jest tak ze jak stracic prace to panstwo ci pomga placic mortgage tak samo jakby musieli placic house benefit to nie wiem w czym problem i owszem bedzie kryzys mieszkaniowy bo ludzie nie beda mieli gdzie mieszkac a nie ze ceny spadna.Jedyna opcja spadku cen mieszkan moze byc wtedy kiedy to panstwo zbankrutuje i nie bedzie placic house benefitow to pociagnie wtedy wszystko ale nie sadze zeby zaistniala taka sytuacja
[ Ostatnio edytowany przez: adamos76 22-10-2012 20:10 ] |