Pisalam o tym tak ze 3 razy na swoim blogu, wiec nie bede wchodzic w szczegoly po raz kolejny.
Generalnie wynajem moze sie bardziej oplacac w jednym przypadku, a kupno w drugim. Na przyklad jak tanio wynajmuje sie duze mieszkanie/dom o wysokim standardzie, a w drugim przypadku, gdy tanio/okazyjnie kupilo sie nieruchomosc.
Do tego dochodza wlasne preferencje.
Ja moge tylko pochwalic swojego dobrego landlorda, dobry standard mieszkania oraz jego rozmiar, bardzo fajnego dozorce, z ktorym zaprzyjaznilam sie, parking na 2 auta, lokalizacje, komfort, bezpieczenstwo. Dozorca to prawdziwy skarb, odbierze paczki, wszystko widzi, wszystko wie i wszystkiego pilnuje. Cena wynajmu ponizej rynkowej, bo wynajelam mieszkanie w bardzo kiepskim okresie na rynku nieruchomosci, a wlasciciel byl tak mily, ze pierwsza podwyzke zaserwowal dopiero po 3 latach i cena ciagle jest ponizej rynkowej.
Gdybym chciala kupic te sama nieruchomosc, to moj poziom zadowolenia moglby spasc po oplaceniu oplat eksploatacyjnych, ktore teraz pokrywa landlord. Nie wspomne o cenie wyjsciowej lokalu, ktora zaczynalaby sie pewnie od £340K. I tak, nasz landlord raczej nie zarabia na tym wynajmie, ledwo mu to splaca kredyt. Ale mysle, ze on po prostu kupil to mieszkanie, zeby zainwestowac srodki. Jest dosc zamoznym czlowiekiem, przeszedl juz na emeryture, mieszka zagranica, w naszej miejscowosci ma jeszcze jedno podobne mieszkanie na wynajem. Taki backup jakby mial tu kiedys wrocic. Wiem, ze gdy kupowal to mieszkanie, to dokladnie je ogladal z zona, tak by spelnialo jego standardy w razie powrotu do UK. Wiem to od poprzednich wlascicieli, ktorzy mieszkali przez jakis czas w tym samym budynku.
Tak jak x_fish pisal, kupno to zamrozenie czesci oszczednosci. Co prawda nie zgadzam sie z tym oprocentowaniem kredytu, bo przy 80% LTV mozna dostac kredyty z oprocentowaniem ponizej 4%. 20% wplata (£50K), kredyt ok. 4%, raty ok 1050-1110 miesiecznie.
Podsumowujac: co kto lubi, co sie bardziej oplaca w danym przypadku.
Ja bardzo cenie sobie wolnosc, wiec kupno w moim przypadku wchodzi tylko w gre, gdy cena jest okazyjna i koszt nie zagraza mojej wolnosci

A kupno w ramach inwestycji, to w ogole inne para kaloszy.
Carpe diem.