W podobnej sytuacji byli moi znajomi,ale było to już parę lat temu.
Umowa podpisana na 12 miesięcy,a po 3 ich współlokator wyprowadził się zostawiając ich z niezapłaconym czynszem i zaległym CT.
Najpierw zgłosili sprawę do Council'u i upewnili się,czy otrzymają HB i w jakiej wysokości.Potem podeszli do agencji i zgłosili im,że od dnia tego i tego,mieszkają sami i powiedzieli,że muszą poczekać na czynsz,bo sprawa jest w toku.
Dosyć długo to oczekiwanie trwało,agencja bombardowała ich listami i telefonami,ale wszystko co mogli zrobić,to tylko straszyć,bo wyrzucić ich nie mogli.
Potem otrzymali HB z wyrównaniem od dnia zgłoszenia i uregulowali zaległość w agencji.
Kontraktu nowego,tylko na siebie nie musieli podpisywać/ Council tego nie rządał/zrobili to dopiero przy okazji podpisywania następnej umowy.
Zaległy CT/ po odwołaniu się/ został tak rozliczony,że połową zaległości ,do dnia opuszczenia mieszkania, został obciążony współlokator,który w międzyczasie zniknął z pola widzenia.
Odszukaniem tego pana,zajął się komornik na wniosek urzędu.
W związku z tym,że przepisy są różnie interpretowane,a wydawane decyzje często uzależnione są od dobrego humoru urzędnika,proponuję, najpierw zasięgnąć informacji w Council'u,a dopiero jak już wszystkiego się dowiecie,poinformujecie agencję o zmianach.
I jeszcze - niech Wam nie umknie fakt,że kolega do momentu opuszczenia mieszkania, powinien płacić swoją część Council Tax'u.