Postów: 19 |
|
---|---|
xelios | Post #1 Ocena: 0 2012-08-01 04:54:03 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-08-2010 Skąd: Brak |
Witam,
Mam powazny problem z lokatorami, ktorym wynamuje poko. Otoz jest to bardzo mlode malzenstwo z 7-miesiecznym dzieckiem. Od pewnego czasu sytuacja wyglada tak, ze dzieckiem sie nikt nie zamjmuje, ona idzie do pracy ok 16 a on, ktory konczy o 15 zjawia sie w domu o 17. W ty czasie dziecko jest samo w pustym domu. Do tego glosna muzyka, znajomi przychodzacy na cale noce, wystajacy przed domem i pijacy alkohol. Mieszkam w bardzo spokojnej dzielnicy, znam sasiadow z kilku ulic dookola i nie pozwole sobie na wyrobienie reputacji tego od "polskiej meliny". Do tego lokatorzy maja caly czas wlaczona farelke (praktycznie 24h) a i tak wysylaja mi sms-y ze mam wlaczyc ogrzewanie. Na moje stwierdzenie, ze ogrzewanie w lipcu to spora przesada dostalem odpowiedz "spoko, rozpale ognisko w pokoju". Poniewaz jestem bardzo ugodowy, dalem im normalne wypowiedzenie. Na dwa dni przed jego uplywem zapytalem jak poszlo szukanie pokoju, na co uslyszalem odpowiedz, ze zle i oni sie wyprowadza jak znajda cos co im pasuje a byle czego nie wezma. Ostatecznie jednak niby znalezli jakis pokoj i maja wyprowadzic sie w ten piatek. W zeszly piatek, kiedy przyszedlem po czynsz, maz lokatorki oznamil mi, ze oni "wybrali taka opcje", ze ja sobie moge depozyt zatrzymac a oni mi nie zaplaca. Tylko depozyt byl w wysokosci polowy czynszu! Ostatecznie jednak zaplacili mi ta druga polowe, ale kto im dawal takie opcje? Jakie opcje? Opcje do wyboru to by mieli, gdybym ja im cos takiego zaproponowal, a ja z zasady depozyt oddaje po opuszczeniu pokoju, kiedy nie ma zadnych zniszczen. Reasumujac, poniewaz oni nigdy nie dotrzymuja slowa obawiam sie, ze takze teraz moze byc cos nie tak (maja dwa dni do wyprowadzki a nawet nie zaczeli sie pakowac), wiec co moge w tej sytuacji zrobic? Czytalem o przepisie, w ktorym jezeli lokator mieszka z wlascicielem i dzieli z nim kuchnie i lazienke to wlasciciel nie potrzebuje zadnych nakazow itp. Dodam, ze mieszkaja bez umowy. Jestem natomiast tak wyczerpany psychicznie, ze szczerze to mam to gdzies, czy przyjedzie policja, czy bede mial sprawe w sadzie, itp. Jezeli odwina mi taki numer to po prostu wystawiam ich rzeczy przed dom, zmieniam zamki i niech dzwonia i pisza gdzie chca. Dodam, ze juz od paru tygodni nagrywam kazda rozmowe z nimi i mam nagranie, gdzie ona przyznaje sie, ze zostawila dziecko samo w domu. Moze ktos mi poradzi, jak to cywilizowanie przeprowadzic? |
krakn | Post #2 Ocena: 0 2012-08-01 05:09:37 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Jak chcesz to po prostu zadzwoń na policje że dziecko jest bez opieki, zjawia się szybko z odpowiednimi urzednikami.
Z resztą to czasami lepiej odpuścić i mieć dziada z głowy niż się urzerac, z plebsem. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
xelios | Post #3 Ocena: 0 2012-08-01 05:55:00 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-08-2010 Skąd: Brak |
No wlasnie dzwonilem, opowiedzialem cala historie a oni na to, ze to sprawa cywilna, a co do dziecka, to mam dzwonic do social services. Ja wlasnie chce odpuscic, caly czas odpuszczam, ale jak mnie doprowadza do ostatecznosci to nie bede mial wyjscia, bo byc moze to poskutkuje.
|
krakn | Post #4 Ocena: 0 2012-08-01 06:11:34 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
No to jak będzie dziecko samo to wiesz gdzie dzwonić.
Przyjadą i poczekaja na rodziców. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
xelios | Post #5 Ocena: 0 2012-08-01 06:18:00 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-08-2010 Skąd: Brak |
A nie, bo teraz to ostatni tydzien to juz sie pilnuja, bo im zapowiedzialem, ze ja sie nie bede zajmowal ich dzieckiem (na moje pytanie do ojca dziecka gdzie byl tyle czasu odpowiedzial, ze to nie moja sprawa, gdzie on chodzi) i nastepnym razem dzwonie na policje, a wtedy to niech laza gdzie chca.
|
|
|
AliszyN | Post #6 Ocena: 0 2012-08-01 06:19:26 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-05-2008 |
jeszcze zrob sie upierdliwy
![]() ![]() |
xelios | Post #7 Ocena: 0 2012-08-01 06:39:28 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-08-2010 Skąd: Brak |
No niestety ja taki nie jestem bo ja mieszkam z nimi, atmosfera jest taka, ze siekiere w powietrzu mozna powiesic, a mnie to kosztuje mase nerwow i juz wrecz fizycznie to odczuwam.
|
AliszyN | Post #8 Ocena: 0 2012-08-01 06:58:39 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-05-2008 |
skoro oni nie sa dla Ciebie fair play to po co Ty masz byc dla nich? Przeciez oni wykorzystuja Twoja dobroc, wkurza mnie cos takiego..daj palec beda chcieli cała reke. Pewnie zadna z tych "dobrych ludzi" nie chcialaby nikomu robic na zloasc, ale innego sposobu nie ma na takich ludzi, jak oni Tobie tak Ty im.
|
Post #9 Ocena: 0 2012-08-01 07:25:30 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #10 Ocena: 0 2012-08-01 07:27:50 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|