Postów: 70 |
|
---|---|
karalina | Post #1 Ocena: 0 2012-03-25 15:41:32 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-03-2012 Skąd: Cupar angus |
Hej, dziś osoba wynajmująca u mnie pokój oznajmiła że przyjadą do niej na święta znajomi, para i czy to nie problem. Gdy odpowiedziałam że sie musze zastanowić, zaskoczona pyta "jaki to problem jest?" że ich praktycznie nie będzię i będą tylko nocować.
Co wy o tym sądzicie, jakie sa wasze spostrzeżenia w tym temacie? |
clockwork_orang | Post #2 Ocena: 0 2012-03-25 15:45:18 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
a jaki Ty problem widzisz?
skoro wynajmuje, ma umowe to ma prawo do gosci - uprzedza o wizycie znacznie wczesniej, goscie pewnie na swieta tylko (kilka dni), wiec gdzie problem? |
Post #3 Ocena: 0 2012-03-25 15:50:05 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
clockwork_orang | Post #4 Ocena: 0 2012-03-25 15:56:32 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2012-03-25 15:50:05, Wredny-Werdew napisał(a): Cytat: 2012-03-25 15:45:18, clockwork_orange napisał(a): a jaki Ty problem widzisz? skoro wynajmuje, ma umowe to ma prawo do gosci - uprzedza o wizycie znacznie wczesniej, goscie pewnie na swieta tylko (kilka dni), wiec gdzie problem? W finansach. Dwie dodatkowe osoby, to dodatkowe zużycie wody, gazu i prąd. A ponad to, większy tłok na chacie. Jak najbardziej należą się dodatkowe pieniądze. Lokator w oczach gości wyjdzie na cool gościa, bo załatwił im mieszkanie za free. Tylko nie swoim kosztem. edit: pozwól raz, a dalej samo się potoczy ![]() zalezy od umowy - wynajmowalem lozko w pokoju i mialem w umowie, ze do 3-ch dni wizyte musze uzgodnic z wspolokatorem, pobyt powyzej trzeba bylo zglosic do landlady i uzyskac jej zgode - wtedy bylo platne jakies grosze (pozyzej tych 3 dni/nocy) ps. faktem jest, ze zalezy od nasycenia lokatorami mieszkania - jak palce nie wcisniesz, to taka wizyta moze byc faktycznie niemozliwa ze wzgledow fizycznych ![]() |
Post #5 Ocena: 0 2012-03-25 16:02:56 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
clockwork_orang | Post #6 Ocena: 0 2012-03-25 16:11:06 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2012-03-25 16:02:56, Wredny-Werdew napisał(a): To karalina jest landlady. I nie widzę tu nic złego, w pobraniu jakiejś choćby symbolicznej opłaty w wysokości 50/dwie osoby/3dni. ps. Dawno temu, moja "znajoma" mająca mieszkanie w Londynie, za nocleg "zaśpiewała" mi 20/person/day w swoim mieszkaniu. Spłacała kredyt, więc rozumiem. Ale hotel wyszedł mi taniej. owszem, ale jednoczesnie (a moze i przede wszystkim) jest wspolokatorka, wiec z nia uzgadnia jako pierwsza ![]() WW, ja nie widze problemu, chyba ze takie wizyty maja miejsce raz w tygodniu (a chyba tak nie jest), bo 2-3 dni az tak kosztow nie podniosa (co innego tydzien czy wiecej - stad landlady decydowala o pobycie i kosztach) ps. wiem, ze kiedys w innym watku sam pisalem o kosztach takiego pobytu, ale tam sytuacja byla troche inna... |
Post #7 Ocena: 0 2012-03-25 16:14:38 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
dagus912 | Post #8 Ocena: 0 2012-03-25 16:22:23 (13 lat temu) |
Z nami od: 22-11-2008 Skąd: Tu |
Ja wynajmuje komuś jeden pokój i jeżeli ktoś przyjezdza na kilka dni to żadnych problemów Nie robie. Jeżeli jest to tydzień czy dłużej to osoba wynajmująca pokój płaci £20 więcej za tydzień
|
stanislawski | Post #9 Ocena: 0 2012-03-25 16:27:30 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Karalina raczej nie jest landlady. W ogóle umowa jakaś jest? Wydaje mi się, ze ma współlokatora, lodgera bez umowy. Gdyby to był lokator, to by miał swoje liczniki.
Jeżeli jest inaczej, to przepraszam. |
Post #10 Ocena: 0 2012-03-25 16:29:09 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|