Agencja to tylko pośrednik, czasami ma umowę na full obsługę domu, ale w wiekszości wypadków to tylko pośredniczy w wynajęciu resztą zajmuje się landrod, bo to kosztuje.
Kilka miesięcy temu robiłem dom, fakt że dywany to tak upaprali że jak wszedłem to mi ręce opadly, ale okazało się że był to tylko bród przyklejony, efekt czyszczenia domowymi sposobami, mało tego wystarczyło przepuścić przez dywan kilkaset litrów wody i dywan ślicznie się doprał.
byłem w szoku, wyglądał niemal jak nowy.
Po jakimś czasie dowiedziałem się że Landrod potrąca im kase, że musiał wymieniać dywan bo gdy odbierał dom to dywan był mokry, a jaki miał być kilka godzin po praniu, tym bardziej że deszcz lał strumieniami?
Sprawa trafiła do sądu ...
Ale to nic, okazało się że wcale dywan nie został wymieniony! Następni się tam wprowadzili, i próbował ich oszukać na bezczelnego.
Inny numer to ktoś zostawił półeczkę na ścianie w pokoju.
W sumie ładnie pasowała.
Landrod policzył 500 funtów za zdjęcie półki, zaklejenie dziur i pomalowanie pokoju.
Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to że rok późnej w ogłoszeniu o wynajem tego mieszkania na zdjęciach TA półka nadal wisiała!
itd itd.
Tak jak napisałem, na szczęście teraz niezależnie czy wynajem jest bezpośrednio od landroda czy przez agencję to depozyt MUSI być zdeponowany.
No chyba że nie macie depozytu tylko płacicie od początku za bieżący miesiąc, ale z tym to się tylko raz spotkałem, bo landrod wiele ryzykuje.