Po takiej akcji z wybielaczem/remover moze sie okazac, ze jest spokoj z grzybem, o ile oczywiscie regularnie sie wietrzy i grzeje, nie zatyka wszystkich otworow wentylacyjnych, by zaoszczedzic na ogrzewaniu.
Przynajmniej tak sie nam udalo kilkakrotnie uzyskac normalne domy w UK.
Z laniem sie wody po oknach opowiadali przyjaciele z Pl, dom nowy, budowany zgodnie z wszelkimi zasadami, ale jesienia pozatykali wentylacje, by rachunki byly mniejsze. W efekcie dopiero udroznienie wentylacji, koszt ogrzewania x2 i codzienne intensywne wietrzenie pomoglo opanowac sytuacje.
KBr, jak radza, warto porozmawiac z landlordem, zglosic do urzedu (ale jesli to sa pojedyncze ogniska, to nikt sie tym za mocno nie przejmie) i zbierac srodki, szukac lokum w lepszym stanie.
Czesto wprowadzanie sie w warunki, gdzie jeszcze pachnie farba, daje do myslenia, czy to tylko odswiezenie po ostatnich lokatorach, czysta loteria, co wyjdzie po kilku tygodniach.
PS. Moze warto pomyslec nad pralko-suszarka do ubran?
Jesli susze w domu, to wszystkie okna sa potwierane po 3-4 h dziennie i okna suche.
[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 20-11-2014 12:14 ]