Str 2 z 4 |
|
---|---|
ewamik | Post #1 Ocena: 0 2011-10-31 23:15:26 (14 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
jeśli pół roku,to byłoby nawet fajnie.
I tak konczy nam sie umowa,a myslelismy o czyms większym,bo ciut za małe robi się. |
clockwork_orang | Post #2 Ocena: 0 2011-10-31 23:23:30 (14 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
ja bym powalczyl w sadzie - jesli placisz regularnie, to byc moze dogadasz sie z bankiem i umozliwia Ci kupno domu na kredyt...
|
ewamik | Post #3 Ocena: 0 2011-10-31 23:28:55 (14 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
tak regularnie,że bardziej regularnie nie da się.2 dni przed terminem wpłacamy pieniądze od ponad 5lat.Chyba tylko raz na początku spóźniliśmy sie 2dni i było wielkie halo i awantura.
Raczej nam nie dadzą kredytu.Nie mamy na razie depozytu |
zealot | Post #4 Ocena: 0 2011-10-31 23:44:27 (14 lat temu) |
Z nami od: 18-06-2011 Skąd: Wigan |
Prawdopodobnie właścicielka zamiast wziąć kredyt "buy to let", wzięła zwykły kredyt na kupno domu, który jest niżej oprocentowany. Podejrzewam że bank zakłada do tej pory że cały czas ona tam mieszka a o was nic nie wie(dlatego jej listy przychodzą na wasz adres). Macie w ogóle jakąś umowę najmu? jeśli macie to jest to umowa bezpośrednio od niej czy przez jakąś agencję?
Ja na waszym miejscu zainteresowałbym się wykupem tego domu od banku. Rata kredytu jest zazwycza niższa niż miesięczny koszt za wynajem |
ewamik | Post #5 Ocena: 0 2011-11-01 00:06:54 (14 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
To co wiemy my:
do nas przychodzą listy z dwóch banków Halifax i Bank od Scotland Nigdy nie chciała zmienic adresu(to dla nas dziwne) Bank,który załozył jej pozew to Bank of Scotland 2dni temu przyszedł list z Halifax.Z boku był rozerwany ale nie do końca.Powiem brzydko,że zerknęłam z boku ale nie odrywałam ani nic. zobaczyłam jedynie,że jej raty wynoszą 1093f(my płacimy 1250) na m-c i juz jest winna ok 7000f. Ostatnio po listy przyszła wiosną.Nazbierała się tego ogromna kupka. Kiedys nam sama mówiła,że 2 domy wynajmuje,a w trzecim mieszka.I podobno na nasz dom wzrosło jej oprocentowanie czy coś takiego. Tak sobie z męzem rozmawiamy,że byc może ona wzięła kredyt w dwóch bankach....no sama nie wiem. Tak mamy umowę....Z taka kobietą jak ona,trzeba mieć umowy. 1-wszy rok wynajmowalismy przez agencję,ą póxniej juz prywatnie. Kilka miesięcy temu przed wznowieniem umowy,przyprowadziła rzeczoznawcę.Za flat chciała 1300 ale stanęło na 1250.Jeszcze tak fajnie było napisane 1250p/w Dzieki Bogu,że w porę się kapnęłam.Mielismy juz długopis w dłoni,by podpisać.Przyjechała i skorygowała : 1250p/m |
|
|
ewamik | Post #6 Ocena: 0 2011-11-01 00:13:44 (14 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Może jest tak jak ktoś mówił,ze nie powinna tego domu wynajmować? Może bank tego nie wie?
I dlaczego teraz ostatnio dzwoniła do nas żeby zapytac ile osób mieszka w domu oprócz nas.prawda taka,że nikt nie mieszka |
Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2011-11-01 00:30:27 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
To czy powinna, czy nie, wynajmowac nie zmieni waszej sytuacji; byc moze dlatego zwiekszyli jej raty, ze dom byl wynajmowany. Jak zwykle kontaktujecie sie z nia jakby zaszla nagla potrzeba?
Ada
|
ewamik | Post #8 Ocena: 0 2011-11-01 00:35:02 (14 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
zawsze telefonicznie.
Tak ostatnio gdy zepsuł sie boiler.Mąz ja powiadomił,że zepsuł sie ale już jest osoba co naprawi.Powiedział ile to bedzie kosztowało.Ona miała przyjechać,by sprawdzić i zapłacić.Rachunek mamy,ona dzisiaj dzwoniła,że pieniądze przeleje nam(założylismy) ale może jutro beda na koncie. Nie przyjechała w dzień naprawy boilera |
Adacymru | Post #9 Ocena: 0 2011-11-01 00:42:08 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Moze pominelam, ale czy rozmawialiscie z nia o tym liscie zaadresowanym do mieszkancow o sprawie w sadzie?
Ada
|
ewamik | Post #10 Ocena: 0 2011-11-01 00:46:05 (14 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
No właśnie nie powiedzielismy.Powiedzielismy tylko,że jak zwykle ma dużo korespondencji.Odpowiedziała nam,że musi po to zjawic sie i wie o tym.
Nie wiemy czy jej mówić,że wiemy o jej problemach. Chyba trzeba powiedzieć...nawet jesteśmy ciekawi co ona powie na to.Jak do tej pory nic nie mówi |