w Polsce mialem mieszkanie,w UK mam pokoj ,wiadomo pierwszy raz zycie z ludzmi ,przywitalem sie ,na wejsciu 3 letnia dziewczynka powiedziala "ale grubas" albo cos w tym stylu
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Wiec tak ,na dole mieszka matka ktora nie ma meza(nie wiem z jakiego powodu - ale po tym co napisze pozniej mozna sie jedynie domyslec) jej corka - ktora nie ma meza a ma dziecko,nie ma tez chlopaka- ojciec dziecka z tego co wiem odwiedza dziecko raz w tygodniu,i mala dziewczynka w wieku 4 lat(pare dni temu skonczyla)
na gorze mieszka pewna pani po 50 tce z dzieckiem w wieku 14 lat ,meza nie ma bo umarl,a zaraz obok w pokoju sasiad (alkoholik) ,ja mieszkam w duzej dwojce zamienionej na jedynke.
wiec zaczynamy - zaczelo sie juz od pierwszego miesiaca,zakupilem grilla elektrycznego i usmazylem sobie rybe,oczywiscie w dzien nie w nocy,na drugi dzien uslyszalem slowa od lokatorow ze jesli nie zredukuje smrodu z mojego pokoju to powiedza to wlascicielce i daja mi na to tydzien


a mi chodzilo jedynie o to ze za taxi i tak mniej wiecej tyle samo bym zaplacil jezdzac autobusami ,i ze to szybciej idzie.
no wiec tak ,grilla sobie mialem w pokoju ,zadzwonilem do wlascicielki domu i powiedzialem jaka jest sytuacja,ona mi powiedziala ze grilla nie moge miec w pokoju ,pozatym powiedzialem jej tez ze place podwojnie za prad ,co wydaje mi sie oszustwem z ich strony ,a ona powiedziala ze powinnismy placic po rowno.
Ok- wlascicielka przyjechala,podeszla do owej starszej pani po 50 stce ktora miala o to problem ,podeszla do jej drzwi wziela szmatke i powiedziala ,pani nazywa tego czlowieka syfiarzem? wy sami tacy jestescie! wystarczy wziasc szmatke i wyczyscic ,odwrocila sie w moja strone i powiedziala ze grilla moge miec w pokoju jesli jest to elektryczny grill i podziekowala za rozmowe,a "stara" baba nie wiedziala co powiedziec i chciala isc ,a wlascicielka mowi ze mieszkanie z kims polega wlasnie na tym zeby rozmawiac i zachowuje sie conajmniej niekulturalnie.
wlascicielka wziela kase i poszla ,powiedziala tez ze rachunki musimy placic po rowno i ze komputer 24h to w dzisiejszych czasach normalnosc i ze jak jej sie nie podoba to niech tez se wlaczy,
(po paru miesiacach jednak odkrylem ze mnie okradali przez miesiac bo okazalo sie ze oplaty wzrosly nieznacznie)
od tego sie zaczelo - pozniej wiedzialy ze nie moga sobie za duzo ze mna pozwalac ,niedawno jadac do Londynu slyszalem ze znowu ta stara pindzia cos o mnie mowi na dole w kuchni ,ze Radek to jest taki ze jak mu sie cos powie to on na zlosc robi i specjalnie,ja zszedlem na dol i spytalem o co chodzi ,a ona ze nic nic ze tylko tak mowilam ,a ja powiedzialem ze slyszalem ,ze mowila ze ja robie na zlosc (podczas gdy prawda jest taka ze naprawde jestem bardzo dobrym lokatorem) a chodzilo tu o to ze ja niby chodze w nocy i ich budze,ze trzaskam drzwiami ,druga pani z dolu powiedziala ze mi to mowila,a ja nie dosc ze chodze po cichu to jeszcze duzymi krokami pare dni temu zlamalbym sobie noge bo ktos w drodze do wc zostawil rowerek dzieciecy...
w tej rozmowie tez polozylem swoje dokumenty z ktorymi mialem jechac do Londynu na szafce gdzie czasem kroi sie cebule w kuchni ,a ta babkapowiedziala " tu sie je! wez te dokumenty!) nic by w tym dziwnego nie bylo ,gdyby dokladnie za jakies 2 minuty nie polozyla tam swojej torebki i ubrania (bluzki)
ja jej powiedzialem ,no dobra tu sie je ,co by bylo gdybym teraz wzial jakis jogurt i oblal "przypadkiem" pani ta bluzke? ona wtedy zrozumiala ze jest na tyle nieogarnieta ze nie ma szans ze mna dyskutowac ,ale oczywiscie z oburzeniem wyznala mi ,sluchaj no ja jestem matka ,babka i mozliwe ze jeszcze zaniedlugo bede prababka! z gowniarzami nie bede sie wdawala w dyskusje,i taki byl final tej rozmowy.
Nastepna rzecz- sprzatanie ,kazdy co jakis czas musi posprzatac caly dom ,odkurzyc i umyc podloge,pewnego dnia oczywiscie pani obok z pokoju zauwazyla ze nie sprzatnalem sera po pizzy(doslownie okruszek) powiedzialem jej ,ze jak widze okrucha ,to go sprzatam ,bo to jest normalne ,a ona jak zwykle swoje racje ma (doswiadczona inteligentna kobieta ktora sie dorobila mniejszej jedynki razem z dzieckiem w calym swoim zyciu) i mi zwrocila uwage ze po sobie trzeba sprzatac.
nic by w tym dziwnego nie bylo gdyby ktoregos dnia nie powiedziali mi ,ze sprzatanie polega na myciu wlasnie piekarnika i mikrofali.
a jako ze przyszla jej kolej sprzatania to wygarnalem jej ze jesli myjemy piekarnik i go sprzatamy to normalne jest ze okruszki tez trzeba po kims posprzatac,chyba SPECJALNIE tego nie zrobilem,czesto widze jak male dziecko zostawia jogurt albo cos ,sprzatam po nich ,czesto tez widze ze zostawiaja po sobie "okruszki" nie widze ich tylko biore szmatke i mi to zajmuje 5 sekund ,powiedzialem jej to a ona oczywiscie swoje ,ze jestem gowniarzem i takie tam,masakra.
nastepne "cos" co mnie poruszylo i ja ,robilem pizze ktoregos dnia i przypalilem troche ,nastepnego dnia przyszedlem i juz gadala na dole ze smierdzialo wczoraj bo przypalilem pizze ,nie byloby w tym nic dziwnego gdybym jej nie wygarnal ze doslownie z 2 tyg temu przypalila bulki ,powiedzialem jej to przy tej drugiej ,jak sie oburzyla ,powiedziala "czlowieku zejdz ze mnie"
ja naleze do typu ludzi ktorzy sa bardzo grzeczni,wychowani ,mili ,ale jak ktos robi ze mnie kogos kim nie jestem to wygarniam to prosto w twarz ,co przyczynilo sie do napisania tej "opowiesci"? dzisiaj chcialem robic pranie ,spytalem na dole dziewczyny czy juz wolna pralka jest ,powiedziala ze za chwile wyciaga swoje rzeczy ,ja patrze a ta baba obok z pokoju idzie z praniem po 10 minutach ,takie mam zycie ze wspollokatorami domu

czekam na wasze opinie i opowiesci zwiazane z zyciem z "ludzmi" albo tez i ludzkim marginesem.
[ Ostatnio edytowany przez: Radek1986 12-08-2011 10:27 ]