|
Postów: 9 |
|
---|---|
tygrynio | Post #1 Ocena: 0 2011-07-02 13:48:32 (14 lat temu) |
Z nami od: 02-07-2011 Skąd: Mexborough |
Witam. mieszkam z mezem i 2,5 rocznym dzieckiem w wynajmowanym mieszkaniu, utrzymujemy sie tylko z zarobkow meza gdyz ja zajmuje sie wychowywaniem synka. od pewnego czasu mamy problemy z sasiadami, pol roku temu zglosilismy sprawe policji, tydzien temu moja sasiadka wraz ze swoja matka i siostra napadly na mnie, jej siostra mnie uderzyla. sprawa zostala przez nas zgloszona na policji, sprawa jest w toku. z racji tego ze nie stac nas na wynajem nowego mieszkania i przeprowadzke zlozylismy podanie o counsil house, jako powod podalismy problemy z sasiadami, dolaczylismy criminal ref numbers oraz dodatkowo list od mojego GB w ktorym lekarka opisuje cala sytuacje oraz prosi o priorytetowe potraktowanie naszej sprawy gdyz ze wzgledu na stres i nasze bezpieczenstwo nie mozemy dluzej zyc w naszej okolicy. czy ktos sie orientuje czy sprawa zeczywiscie zostanie potraktowana priorytetowo? jezeli tak to jaki jest czas oczekiwania na dom? czy ktos rowniez byl w podobnej sytuacji? dodam ze jestesmy przesladowani na tle narodowosciowym. z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi
|
kociefraszki | Post #2 Ocena: 0 2011-07-02 13:57:22 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Czekaj, czekaj... W tej chwili wynajmujecie mieszkanie, tak? To nie bardzo rozumiem (logicznie myslac) dlaczego nie stac by Was bylo na wynajecie mieszkania gdzie indziej. Najprostsza rzecza w tym momencie bylaby przeprowadzka do innego mieszkania po prostu. Nie atakuje Cie absolutnie, sami ostatnio zaczynamy mulec o zmianie okolicy ze wzgl. na sasiadow. Wydaje mi sie jednak, ze agument masz slaby. U nas podobnie - maz pracuje, ja mam samozatrudnienie od niedawna i probuje cos rozkrecic, oczekujemy dziecka. "Atrakcje" jakich nam dostarcza sasiedztwo nie naleza do przyjemnych.
|
tygrynio | Post #3 Ocena: 0 2011-07-02 14:06:22 (14 lat temu) |
Z nami od: 02-07-2011 Skąd: Mexborough |
owszem ale na wynajecie nowego mieszkania musze miec przynajmniej 1 tys funtow
![]() |
kociefraszki | Post #4 Ocena: 0 2011-07-02 14:20:04 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Wynajem bezposredni? My mieszkamy w domu przejetym po poprzednim lokatorze - wynajmujemy bezposrednio od landlorda. Przeprowadzka... Wiekszosc rzeczy mozna przerzucic wlasnym samochodem osobowym, gorzej jesli macie wlasne meble. Kaucji pewnie nie da sie przeskoczyc. No, nic - mam nadzieje ze wam sie uda zwiac z tego "milego" sasiedztwa, bede zagladac.
|
aga1512 | Post #5 Ocena: 0 2011-07-03 10:40:53 (14 lat temu) |
Z nami od: 18-01-2010 Skąd: United Kingdom |
My dostalismy po pol roku chodzenia na policje, do counsil house,opinia od lekarza od OT priorytet w kolejce na dom.Od 3 miesiecy czekamy i bidujemy i nic.Sasiedzi na szczescie siedza cicho,pomogla policja i pisanie skarg do counsil house.
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-07-03 10:51:29 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2011-07-03 10:59:24 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
mocarella | Post #8 Ocena: 0 2011-07-03 11:32:36 (14 lat temu) |
Z nami od: 04-06-2009 Skąd: UK |
ale juz nie przesadzajcie z tym zlym srodowiskiem przy mieszkaniach socjalnych. mam kilu znajomych, ktorzy dostali mieszkanie badz domy i jakos nie narzekaja na sasiadow. jak zwykle generalizujecie i wrzucacie wszystko do jednego worka.
a kasa na nastepny depozyt i tak jest wymagana. mieszkalam kiedys w 1 bedroom flat. sasiedzi z dwopokojowego mieszkania sie wyprowadzali, wiec zadzwonilam do agencji, ktorej byly wszystkie mieszkania w tym bloku z zapytaniem czy moge sie tam przeniesc. doplace do depozytu i mam swiadomosc wiekszego czynszu na nowym mieszkaniu. niestety stwierdzili, ze to nie takie proste i kazali dzialac wszystko od poczatku. lacznie z referencyjnymi oplatami i wymowieniem z obecnego mieszkania. szlag mnie trafil! przeciez to jedna agencja i jeden Landlord! wkurzona, zlozylam wymowienie i wyprowadzilam sie do slicznego domku z innej agencji. bez laski. |
martunia2302 | Post #9 Ocena: 0 2011-07-03 13:07:26 (14 lat temu) |
Z nami od: 18-10-2010 Skąd: Londyn |
Ja mysle ze moze wam sie udac. Moja sasiadka miala tylko grzyba na scianie w pokoju dziecka, dolaczyla list od lekarza razem ze zdjeciami do councilu i dostali mieszkanie w ciagu 6 miesiecy!
|
czarnaelka | Post #10 Ocena: 0 2011-07-03 13:35:20 (14 lat temu) |
Z nami od: 12-07-2010 Skąd: portsmouth |
Cytat: 2011-07-03 11:32:36, mocarella napisał(a): ale juz nie przesadzajcie z tym zlym srodowiskiem przy mieszkaniach socjalnych. mam kilu znajomych, ktorzy dostali mieszkanie badz domy i jakos nie narzekaja na sasiadow. jak zwykle generalizujecie i wrzucacie wszystko do jednego worka. a kasa na nastepny depozyt i tak jest wymagana. mieszkalam kiedys w 1 bedroom flat. sasiedzi z dwopokojowego mieszkania sie wyprowadzali, wiec zadzwonilam do agencji, ktorej byly wszystkie mieszkania w tym bloku z zapytaniem czy moge sie tam przeniesc. doplace do depozytu i mam swiadomosc wiekszego czynszu na nowym mieszkaniu. niestety stwierdzili, ze to nie takie proste i kazali dzialac wszystko od poczatku. lacznie z referencyjnymi oplatami i wymowieniem z obecnego mieszkania. szlag mnie trafil! przeciez to jedna agencja i jeden Landlord! wkurzona, zlozylam wymowienie i wyprowadzilam sie do slicznego domku z innej agencji. bez laski. dokladnie...tez mieszkam na "socjalu" podobnie jak 12 innych polskich rodzin ,blok liczy 120 rodzin i konfliktow zadnych nie ma.A towarzystwo barwne jak i wszedzie... Ktos kiedys w podobnym temacie napisal ,ze nie chcialby by jego dziecko wychowywalo sie w towarzystwie socjalnych ...mi to nie przeszkadza,ze zyje jak zyje bo to ja wychowuje moje dziecko a nie sasiedzi wiec co mnie obchodzi kto mieszka za sciana. naturalna wibracja nie zabija...
|
|