Proszę o pomoc.
Mój mąż miał kolizję samochodową z Anglikiem który był jej sprawcą, następnie Kancelaria zajęła się całą sprawą tzn.wzięli stary samochód, przywieźli auto zastępcze i wszystko odbywało się szybko i sprawnie do dzisiaj. Pan przyjechał po auto zastępcze (był to nowy SEAT mąż bardzo dbał o niego)a następnie dostał telefon od Kancelarii gdzie dowiedział się, iż "auto ma przerysowane trzy koła" i będzie go to kosztowało 120 funtów, mało z tego okazało się, że te pieniądze już zostały pobrane z konta mojego męża. Auto zostało już przekazane kolejnemu poszkodowanemu i można zapomnieć o udowadnianiu czegokolwiek. To jest jakiś horror. Jesteśmy naprawdę uczciwymi ludźmi, nie chcemy od nikogo nic za darmo, ale cała ta sytuacja jest niezrozumiała. Proszę jeszcze raz o pomoc co możemy dalej zrobić.