Str 3 z 38 |
|
---|---|
karjo1 | Post #1 Ocena: 0 2018-11-03 16:32:07 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Jak Lucy napisala, czasy sie zmienily, jest wiecej zagrozen, wiecej aut, inne predkosci, dostep do mediow spolecznosciowych nakreca niekoniecznie pozadane zachowania.
Jednoczesnie jest inna swiadomosc przy decyzjach o zwierzeciu, o realiach, kosztach, obowiazkach. Lulilu, nie jest to utopia. Od wielu lat u nas w domu, wrecz od pokolen, zwierzeta darzylo sie szacunkiem, dbalo, jak o czlonka rodziny. Wlacznie z rodzina mieszkajaca na wsi, prowadzaca gospodarstwo. Wiekszosc znajomych postepuje w podobny sposob. Przeliczylam wlasnie czas na koty: 3x15 minut na przygotowanie michy, posprzatanie po karmieniu 2x15 minut sprzatanie kuwet (co najmniej raz w tygodniu mycie, wyparzanie, wymiana zwirku, co zajmuje wiecej czasu). Ponad godzinka dziennie na zabawe, pomizianie, obejrzenie, czy wszystko z kotami w porzadku. Pomijam czas na weta, dodatkowa opieke w razie choroby, szukanie wiadomosci i info do przygotowania sie do rozmow z wetem, zamawianie czy zakup karmy/miesa. Zwykle rozpakowanie zakupow, zmiana poscieli czy poukladanie prania trwa dluzej przy asyscie zwierzat . Wystarczy spojrzec na fora o zwierzetach, gabinety wetow, ilosc petsitterow czy szkoleniowcow zawodowych, masa ludzi prowadzi normalne zycie, jednoczesnie znajdujac czas na opieke nad zwierzakiem. Gdyby bylo tak, jak opisujesz, zadne z fundacji prozwierzecych, zawodow zwiazanych ze zwierzetami domowymi nie mialyby prawa istnienia. Zwierze nie ma byc krotka fascynacja czy zachcianka, to przywilej, a nie obowiazek posiadania. Kolejny przyklad, lata temu mielismy psy zaprzegowe. My i wiekszosc zaprzyjaznionych ludzi z takimi psami miala prace, male dzieci, rodziny. Norma byly wypady (codzienne) po pracy na 2-3 godziny, gdzie czesc z grupy zajmowala sie dziecmi na placu zabaw, reszta brala rowery czy wozek treningowy i jechalismy w las potrenowac z psami. W przypadku szczeniat, czy mlodych psow norma byl spacer rano na co najmniej 40 minut, polaczony ze szkoleniem, po pracy kolejne 2-3h szkolenia i zabawy, potem mimochodem, przy okazji zajec domowych cos sie zagadalo, cos zrobilo z psem, wieczorem kolejna przynajmniej godzina spaceru. Male szczenieta czesciej, a krocej wychodzily, wiecej pracy z nimi bylo w domu. Kazdy dom ze zwierzeciem ma obowiazek zapewnic mu spokojne, bezpieczne miejsce do odpoczynku. Wybiera sie raz/zwierze wybiera sobie miejscowke i tyle. Dla kota moze to byc na szafie, na polce, dla psa gdzies w kacie, gdzie nikt go nie przegania.Nie zajmuje to specjalnie duzo czasu . Opisujesz sytuacje, ktore nie powinny miec miejsca i ludzi, ktorzy nie powinni nigdy miec zwierzat pod opieka. |
ZlotaPerla | Post #2 Ocena: 0 2018-11-03 16:52:33 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
karjo, z szacunkiem, ale też myślę że utopijny i trochę przesadzasz
Jak kiedyś powiedziałam komuś, kto miał opiekować się moją, że ma codziennie zmieniać talerzyk, bo kot z brudnego nie zje ... (oczywiście że zje!) to ludzie dziwnie się patrzyli ... ale zmieniali jak i ja zmieniam. Im więcej ingerencji i likwidowania naturalnej flory bakteryjnej uważam za niewskazane, w życiu zwierzaka, czy człowieka. |
karjo1 | Post #3 Ocena: 0 2018-11-03 16:57:35 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2018-11-03 16:52:33, ZlotaPerla napisał(a): karjo, z szacunkiem, ale też myślę że utopijny i trochę przesadzasz Jak kiedyś powiedziałam komuś, kto miał opiekować się moją, że ma codziennie zmieniać talerzyk, bo kot z brudnego nie zje ... (oczywiście że zje!) to ludzie dziwnie się patrzyli ... ale zmieniali jak i ja zmieniam. Im więcej ingerencji i likwidowania naturalnej flory bakteryjnej uważam za niewskazane, w życiu zwierzaka, czy człowieka. Chyba nie lapie dowcipu, przepraszam. Jak zgodze sie z ostatnim zdaniem, tak nie bardzo rozumiem wczesniejsze. Mamy jesc z naczyn, ktore byly czyste tylko przy zakupie? Garnki i kubki podobnie? Moze i sie nie znam, ale jakos niemilo by mi bylo jesc na uzywanym talerzu, u siebie czy u sasiadow . |
darraj | Post #4 Ocena: 0 2018-11-03 17:20:37 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: Wybiera sie raz/zwierze wybiera sobie miejscowke i tyle.
Pogadaj z moim zezwierzem,od czasu jak zamieszkał z nami(prawie rok)śpi gdzie chce,obecnie najchętniej ze mną pod kołdrą(wiem,wiem,nie higienicznie, nie zdrowo, ale za to ciepło dodatkowo),mimo szczerych chęci,zakup posłania,umieszczenie tegoż w zacisznym miejscu,efekt-wymowne spojrzenie,ktore tłumacze sobie tak,sam se tam leż i śpij.No cóż,po taki dictum-odpuściłem. "We're all mad here" Mad Hatter
|
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2018-11-03 17:38:06 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Alez lozko, jeszcze ze spiacym czlowiekiem, jest bardzo zaciszna miejscowka .
|
|
|
Turefu | Post #6 Ocena: 0 2018-11-03 18:04:10 (6 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
http://www.mojawyspa.co.uk/forum/86/62097/Szczeniaczki-i-dog-walkerzy,0
Tutaj jest link do mojego watku o szczeniaczku w domu, wiele swietnych rad od Karjo1 Moja Lily wyrosla na dosc duza suczke i ciagle ciagnie na smyczy. Przygotujcie sie , ze niespodzianki z psem czy kotem beda mialy miejsce. Lily jest Akita, ta rasa ma opinie "agresywnych". Mamy ja od lutego i NIGDY nie pokazala zadnej agresji do innych ludzi czy psow- inne psiaki wobec niej owszem. |
ZlotaPerla | Post #7 Ocena: 0 2018-11-07 10:22:44 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Nie mam psa, ale znajoma miała ...
Miała psa bo, wzięła pieska z ogłoszania na FB - ODDAM PSA W DOBRE RĘCE! znowu! - piesek był niewychowany, nieułożony, poświęciła mu swój czas, zaczęli chodzić na spacery na smyczy! Po dobrych kilku miesiącach była rodzina przypomniała sobie o ZGUBIE i zgłosiła się po odbiór - BO DZIECI W DOMU PŁACZĄ! Czy to jest normalne? |
Marta2509 | Post #8 Ocena: 0 2018-11-07 11:03:09 (6 lat temu) |
Z nami od: 06-04-2016 Skąd: Kent |
I co znajoma zrobila? Mam nadzieje ze psa im spowrotem nie dala. Nieodpowiedzialni ludzie.
|
ZlotaPerla | Post #9 Ocena: 0 2018-11-07 11:35:20 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Oddała niestety, ludzie tępi, prymitywy tutejsze, typowa patologia.
|
Marta2509 | Post #10 Ocena: 0 2018-11-07 12:39:02 (6 lat temu) |
Z nami od: 06-04-2016 Skąd: Kent |
Szkoda psiaka.
Tylko kwestia czasu kiedy znow znajdzie ogloszenie 'oddam psa' od tych samych ludzi. |