Jednoczesnie jest inna swiadomosc przy decyzjach o zwierzeciu, o realiach, kosztach, obowiazkach.
Lulilu, nie jest to utopia.
Od wielu lat u nas w domu, wrecz od pokolen, zwierzeta darzylo sie szacunkiem, dbalo, jak o czlonka rodziny.
Wlacznie z rodzina mieszkajaca na wsi, prowadzaca gospodarstwo.
Wiekszosc znajomych postepuje w podobny sposob.
Przeliczylam wlasnie czas na koty:
3x15 minut na przygotowanie michy, posprzatanie po karmieniu
2x15 minut sprzatanie kuwet (co najmniej raz w tygodniu mycie, wyparzanie, wymiana zwirku, co zajmuje wiecej czasu).
Ponad godzinka dziennie na zabawe, pomizianie, obejrzenie, czy wszystko z kotami w porzadku.
Pomijam czas na weta, dodatkowa opieke w razie choroby, szukanie wiadomosci i info do przygotowania sie do rozmow z wetem, zamawianie czy zakup karmy/miesa.
Zwykle rozpakowanie zakupow, zmiana poscieli czy poukladanie prania trwa dluzej przy asyscie zwierzat

Wystarczy spojrzec na fora o zwierzetach, gabinety wetow, ilosc petsitterow czy szkoleniowcow zawodowych, masa ludzi prowadzi normalne zycie, jednoczesnie znajdujac czas na opieke nad zwierzakiem. Gdyby bylo tak, jak opisujesz, zadne z fundacji prozwierzecych, zawodow zwiazanych ze zwierzetami domowymi nie mialyby prawa istnienia.
Zwierze nie ma byc krotka fascynacja czy zachcianka, to przywilej, a nie obowiazek posiadania.
Kolejny przyklad, lata temu mielismy psy zaprzegowe.
My i wiekszosc zaprzyjaznionych ludzi z takimi psami miala prace, male dzieci, rodziny.
Norma byly wypady (codzienne) po pracy na 2-3 godziny, gdzie czesc z grupy zajmowala sie dziecmi na placu zabaw, reszta brala rowery czy wozek treningowy i jechalismy w las potrenowac z psami.
W przypadku szczeniat, czy mlodych psow norma byl spacer rano na co najmniej 40 minut, polaczony ze szkoleniem, po pracy kolejne 2-3h szkolenia i zabawy, potem mimochodem, przy okazji zajec domowych cos sie zagadalo, cos zrobilo z psem, wieczorem kolejna przynajmniej godzina spaceru. Male szczenieta czesciej, a krocej wychodzily, wiecej pracy z nimi bylo w domu.
Kazdy dom ze zwierzeciem ma obowiazek zapewnic mu spokojne, bezpieczne miejsce do odpoczynku.
Wybiera sie raz/zwierze wybiera sobie miejscowke i tyle.
Dla kota moze to byc na szafie, na polce, dla psa gdzies w kacie, gdzie nikt go nie przegania.Nie zajmuje to specjalnie duzo czasu

Opisujesz sytuacje, ktore nie powinny miec miejsca i ludzi, ktorzy nie powinni nigdy miec zwierzat pod opieka.