2018-02-27 17:31:26, Turefu napisał(a): Dalam Lily gotowa suszona watrobke I Nie chciala jesc!
ciesz sie ze jest wybredna
moj zje wszystko kiedys jak byl maly zjadl nawet paste do polerowania stali nierdzewnej innym razem smar do lozysk teraz juz ograniczyl sie do produktow spozywczych je wszystko i nie zna umiaru trzeba uwazac bo beagle maja tendencje do tycia zazdrosze wlascicielom ktorych zwierzaki potrafia zostawic cos w misce
2018-02-27 17:31:26, Turefu napisał(a): Dalam Lily gotowa suszona watrobke I Nie chciala jesc!
ciesz sie ze jest wybredna
moj zje wszystko kiedys jak byl maly zjadl nawet paste do polerowania stali nierdzewnej innym razem smar do lozysk teraz juz ograniczyl sie do produktow spozywczych je wszystko i nie zna umiaru trzeba uwazac bo beagle maja tendencje do tycia zazdrosze wlascicielom ktorych zwierzaki potrafia zostawic cos w misce
cris, no niestety nie ma czego zazdrościć,
mój kot jest tak wybredny, że szczęście jak posmakuje jakiejś karmy na powiedzmy 2 mies. Teraz znowu rewolucja, bo zachciało mi się jej kupić jakąś nowość - zupkę dla kotków, no i po rybach, wycieczka do Petsa, oddanie całego starego zamówienia, wymiana na zupki ...
najlepiej smakuje jej mleko (jak ktoś zostawi w misce po płatkach) i masło do kanapek - ze stołu w kuchni
I burek się tarza w czymś za płotem, nie wiem co to, ale na razie śnieg i mam nadzieję, że to zniknie.
Lily ugryzla Mlodego. Oboje sa bardzo mlodzi i zabawa wyszla ciut za daleko. Ma zabki jak szpilki , byl placz. To sa problemy, ktore musze teraz rozwiazywac. Szczeniaczek w domu to jak nastepne dziecko, tyle, ze nikt do tego nie przygotowuje i nie mowi, co robic. We wtorek ide na mini-kurs dla pieskow i ich wlascicieli.
Na ile sprawdzona szkolka dla wlascicieli?
Widzialas, jak wyglada szkolenie, ile szczeniat w grupie, w jakim wieku, jakiej wielkosci, czego oczekujecie?
Jak wygladala zabawa, na ile mlody jest nauczony granic zabawy, na ile byli pod kontrola kogos z doroslych?
Same zabki jak szpilki, drobne zlapanie czy placz dziecka nie sa powodem do paniki .
Natomiast sie powtorze, praca z dzieckiem, praca ze szczenieciem, praca z obojgiem :
Te wszystkie podpowiedzi, filmy z przykladami pracy po to, by dogadac sie z psem, a zwierze zmeczone, to zwierze szczesliwe .
Latwiej jest pokazac dobre zachowania, niz zabraniac niewskazanych, majac opanowane komendy, latwiej bedzie uzyskac wspolprace nawet w okresie szczeniecego buntu i testowania granic, jak u nastolatkow bywa.
A opiekun ma byc czyms swietnym, atrakcyjnym, z kim fajnie spedza sie czas i chce sie z nim byc.
I jeszcze kwestia obgryzania rzeczy, ktory nie powinno sie gryzc, nakrecenia na wspolprace:
niezastapiony aport
W ramach problemow z porozumieniem .
cyt.'Mówię mu "nie wolno", a on dalej szarpie mnie za nogawkę i jeszcze zaczyna warczeć, mówię "fe, zostaw", a on i tak zjada odpadki na spacerze, mówię "nie", ale on dalej po mnie skacze. Dlaczego ten pies jest taki niegrzeczny i w ogóle nie chce mnie słuchać? A może to złośliwość?
...
Najważniejsze, pierwsze i podstawowe słowa-sygnały we wszelkich kontaktach psa z człowiekiem to "dobrze" ("tak", "super" lub jakiekolwiek inne słowo czy dźwięk oznaczający aprobatę) oraz "źle" ("fe", "nie" lub jakiekolwiek inne słowo czy dźwięk oznaczający ostrzeżenie). Warto więc przyjrzeć się, w jaki sposób "tak" i "nie" mówią do siebie zwierzęta. Warto też wyobrazić sobie, w jaki sposób skutecznie powiedzielibyśmy "nie wsadzaj paluszków do kontaktu" ludzkiemu raczkującemu niemowlęciu.
...
Ale raz powiedziane "źle" czy „dobrze” może zapamiętać człowiek, nie szczeniak. Rekrut w wojsku wie, że przyjęcie pozycji "baczność" obowiązuje zawsze, o ile rozkaz pada z ust przełożonego, i to jest posłuszeństwo w ludzkim rozumieniu tego słowa. Szczeniak kupiony dzień wcześniej naprawdę jeszcze nie wie, że człowiek może być opiekunem i szefem. Zanim nasz czworołapy rekrut zrozumie, że na hasło "siad" ma zawsze znieruchomieć w pozycji siedzącej - trzeba setki razy przećwiczyć to w sypialni, na korytarzu, w łazience i na ulicy, o każdej porze dnia i nocy, w marszu i w biegu. I za znieruchomienie pies musi zostać nagrodzony bodaj pochwałą - bo posłuszeństwo po ludzku jest niepojęte dla zwierząt.'
Karjo, dzieki wielkie. Linki przeczytalam, sa bardzo interesujace i "otwierajace oczy". Lily jeszcze nie chodzi sama na spacery, ale maz ja nosi ze soba , gdy odbiera synka ze szkoly. Wstajemy rano, wypuszczam Lily do ogrodu, jemy sniadanie, zabieram potomka i jade do szkoly/pracy. Maz wraca w porze lunchu, potem odbiera synka , bawi sie z Lily w ogrodzie. Zalozylam dzis jej smycz, luzem, gryzla, ale w porzadku, bez wiekszych dramatow. Syn ciagle tlamsi psa jak zabawke, trzeba go pilnowac.
1.Czas porannego spaceru, to czas nauki, spedzany wspolnie, nie tylko toaleta.
Wypuszczanie luzem uczy szczylka, ze ma sobie znalezc zajecie, szefowac sobie, a ogrodek ma byc wieksza atrakcja niz opiekun. Ja bym zalowala straty takiej okazji.
2.Za malo czasu poswieconego psu na wspolna zabawe i nauke, co najmniej 2-3h dziennie, rozbite na krotkie sesje, takie mimochodem, pokazujace cala radosc z wspolpracy z czlowiekiem.
3.Dopoki dziecko nie bedzie nauczone szacunku i delikatnosci, sposobow zabawy ze szczeniakiem, powinno byc izolowane i miec kontakt tylko pod scislym nadzorem doroslych. Szczenie musi miec bezpieczne miejsce, gdzie dziecko nie bedzie go niepokoilo.
W przeciwnym razie jest to proszenie sie o klopoty, mozliwosc zrazenia psa do dzieci, a w przyszlosci niefajny stosunek (od niecheci do agresji).
Zapewny tez bys nie byla szczesliwa, gdyby kon przytulal Cie kopytkiem, czasem podeptal, popchnal (takie sa proporcje wielkosci) .
Troche pozno, bo to powinno byc przed pojawieniem sie psa, ale przede wszystkim dziecko musi rozumiec i respektowac slowo 'nie'.
Wykorzystajcie pomysly na dziecko z linku dziecko szkoli psa, z przygotowaniem i cwiczeniem na maskotce na poczatek.
Cierpliwosc i powtarzalnosc po 2473248935 razy w roznych okolicznosciach zaprocentuje i u dziecka i u psa .
Tak mi jeszcze przyszlo do glowy, ze fajna zabawka dla szczylka bedzie znoszony Tshirt (mocno pachnacy domownikiem), koszulka.
Czesto bralismy sobie cos na noc do spania, a rano ciuch byl zwiniety, suplany i robil za zabawke do pracy z psiakiem - mlode bylo bardziej zainteresowane, czulo sie fajniej z takim zapachem stada.
Turefu, pisz o futrze, zobacz, ilu forumowiczom narobisz smaka na cud, miod, orzeszki psiaka .