MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Moj pies ugryzl corke

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 3 z 7 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 ] - Skocz do strony

Str 3 z 7

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

karjo1

Post #1 Ocena: 0

2018-02-01 19:14:47 (7 lat temu)

karjo1

Posty: 21211

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

To nie sa objawy wscieklizny, poza tym nie jest to choroba endemiczna w UK, szansa na chorobe u zwierzecia domowego prawie rowna zeru.

Narkotyk, to jedna z wielu opcji zatrucia. Przy normalnym trybie wyprowadzania psa na spacery (a nie beztroskie wypuszczanie 'niech sobie piesek pobiega') nie ma na to szans.
Natomiast realnym jest zjedzenie czegos w domu; lekow, uzywek (jesli ktos by przyniosl), glupi dowcip znajomych mlodziezy, wymieniac mozna dlugo, dlatego duzo do przemyslenia i analizy.

Brane pod dach zwierze=domownik, o ktorego dba sie na rownych prawach.
Osoba, ktora nie potrafi przewidziec prostych reakcji, odpowiednio wychowac i zadbac o zwierze, nie powinna go miec - mam na mysli pogryzienie listonosza.

Taka sytuacja, powazne zachorowanie zwierzecia mozna sie zdarzyc w kazdym momencie, w kazdym przypadku.
Wlasnie z rozsadku, potrzeby bezpieczenstwa, majac dzieci/mlodziez, ograniczony czas, mozliwosci, nigdy nie zdecydowalabym sie na psa, kota, kazde wieksze zwierze. A chcac dac dzieciakom kontakt ze zwierzetami, pomoglabym im w zaangazowaniu sie przy schronie, organizacji pomagajacej zwierzakom itp.
Oczywistym jest, ze jakosc zycia sie glownie liczy i w przypadku czlowieka i zwierzecia.
Jednak trudno komus z boku oceniac, czy tak ciezko chore zwierzeta byly, skoro udalo sie im przezyc kolejne dwa lata.
Wspomnialam, ze mialam podobny przypadek, swiadomie podjelismy decyzje, ze sprobujemy,pies przezyl w dobrym komforcie kolejnych pare lat, ataki coraz slabsze zdarzaly sie w rocznych i wiecej odstepach, a wszyscy wiedzielismy, jak sie zachowac w razie ataku.

Kwiatku, usciskaj mloda, ona najbardziej to przezywa.
A decyzja trudna, mimo wszystko dalabym czas na diagnostyke, przedyskutowala w gronie rodzinnym i dopiero myslala co dalej.

PS.Emeryt, ja Cie prosze, juz nie gadaj takich glupot, hadko czytac...

[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 01-02-2018 19:18 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

dominikana36

Post #2 Ocena: 0

2018-02-01 20:16:50 (7 lat temu)

dominikana36

Posty: 3400

Kobieta

Z nami od: 21-03-2016

Skąd: Quinton

Nie ma czegos takiego jak 100% gwarancji ,ze atak sie nie powtorzy- zaden wet przy zrowych zmyslach tego nie powie nawet jak ustali i zlikwiduje przyczyne tego konkretnego ataku co moze nie byc latwe. Przeciez hipotetycznie kazde zwierze czy czlowiek moze dostac ataku padaczkowego.
Nie mialam psa z padaczka ale kota tak- I pogryzl mnie i podrapal przy pierwszym ataku dosc dotkliwie dlatego, ze nie wiedzialam, ze zamiast go "ratowac" i "cucic" powinnam go zostawic w zamknietym pomeszczeniu samego az dojdzie do siebie. U niego dlugo to trwalo-kilka godzin nie pozwalal podejsc i byl bardzo agresywny przy kazdej probie kontaktu "zbyt wczesnie". Zyl dobrych kilka lat-jak dostal leki to moze jeszcze ze 3 ataki sie zdarzyly. My po prostu zamykalismy go tam gdzie mial atak. Nie wiem czy mial jakies poza domem bo to byl kot wychodzacy i nie wiem jak sie wtedy zachowywal ale jak mial ataki w domu to pozostale koty i psy "znikaly" po prostu.
Poczytaj jak czuja sie ludzie, w trakcie i po atakach to zrozumiesz zachowanie psa- byl w szoku,zdezorientowany, mial zaburzenia w funkcjonowaniu zmyslow, moze atak paniki"po" itd.Teraz tez jest w obcym miejscu I nie rozumie dlaczego.
Musielibyscie sie nauczyc jak postepowac w takiej sytuacji: pies na zewnatrz (nawet w ogrodzie) tylko I wylacznie w kagancu, nigdy obcych ani dzieci z nim nie zostawiac samych jak tylko dostaje drgawek natychmiast opuscic pomieszczenie i nie wchodzic dopoki sie nie uspokoi,nie pozwalac mu sie klasc "w drzwiach" na noc do zamknietego kojca albo klatki.
Pogryzl bo to byl pierwszy raz i nie wiedzieliscie jak sie zachowac.Ja nie widze wielkiego ryzyka jesli zechcecie sie nauczyc z nim postepowac- to ciagle ten sam pies, tylko zachorowal.
Zreszta- jestesmy w UK a pies pogryzl dziecko- moze sie okazac, ze nie bedziecie mieli wele do powiedzenia co do jego przyszlego losu.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #3 Ocena: 0

2018-02-01 20:37:48 (7 lat temu)

karjo1

Posty: 21211

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Nie chcialam tego pisac.
Zaangazowanie policji, lapaczy od psow, RSPCA moze ograniczyc mozliwosc podejmowania decyzji, nawet jesli pozornie bedzie swoboda ruchu.

W rozmowach z wetem sluchalabym, co ma do powiedzenia, ale w reku mialabym kartke ze spisanymi badaniami, procedurami i takie bym sugerowala, zamiast ogolnikowego 'wszystko', spisane tez pytania, bo w trakcie rozmowy umykaja informacje. Prosilabym o wydruki wszystkich wynikow i procedur, by na spokojnie w domu przeanalizowac postepowanie.

I przewinelo mi sie jakis czas temu, cyt:'W przypadkach padaczki warto podawać psom Taurynę i Cynk .
Cynk jest jedną z dwóch substancji, których niedobór może być powodem epilepsji. W 1973 roku na zebraniu Amerykańskiego Towarzystwa Neurologicznego, drAndre Barbeau i współpracownicy (z Montrealu) dowiedli, iż objawy epilepsji są nasilone przy niedoborze w
organizmie cynku jednego z aminokwasów - tauryny. Montrealscy badacze doszli do wniosku, iż epilepsja jest jedną w wielu chorób nieodpowiedniego odżywiania - szczególnie niedoboru cynku i tauryny.
Identyczne przykłady podawała Juliette de Bairacli Levy francuska specjalistka od ziołolecznictwa dla psów.
Cynk koniecznie podawać w formie dobrze przyswajalnej -chelaty.'

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

cris82

Post #4 Ocena: 0

2018-02-01 20:45:35 (7 lat temu)

cris82

Posty: 10563

Mężczyzna

Z nami od: 16-11-2014

Skąd: .

szkoda pieska sam sciagnalem swojego z Polski i wiem ze pies w anglii to dodatkowe problemy ktore trzeba wziac na glowe
psy moga byc agresywne w stosunku do obcych ale taki numer w rodzinie u mnie w by nie przeszedl tym bardziej ze ta rasa nie nalezy do najmniejszych ; )

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

dominikana36

Post #5 Ocena: 0

2018-02-01 21:13:09 (7 lat temu)

dominikana36

Posty: 3400

Kobieta

Z nami od: 21-03-2016

Skąd: Quinton

To nie numer i nie agresja: tu nie ma zadnej winy psa, on ich nie poznawal bo mial zaburzenia wechu, wzroku i sluchu. Byl kompletnie zdezorientowany, mogl miec halucynacje i atakowal wszystko dookola ze strachu w samoobronie. Niestety zwierzeta tez choruja i tak- moga byc wtedy niebezpieczne, szzczegolnie jesli sie nie wie jak postepowac.
Jezeli pies bedzie przebywal z osobami, ktore wiedza co robic to nie widze ryzyka.
Pozostaje kwestia zaufania wlascicieli i wiezi z psem - ale na to pies juz wplywu nie ma.

W tej calej sytuacji watpie zeby RSPSA zgodzilo sie na powrot psa do domu ale mozna z nimi rozmawiac, zeby zamiast go usypiac sprobowali oddac do adopcji- oczywiscie bedzie to wymagalo pokrywania wszelkich kosztow administracyjnych, diagnostyki i leczenia (biezacych i przyszlych). Ale jest to jakas opcja.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

littleflower

Post #6 Ocena: 0

2018-02-01 21:22:25 (7 lat temu)

littleflower

Posty: 7681

Kobieta

Z nami od: 15-07-2008

Skąd: birmingham

Jeszcze nie wiadomo jaki byl powod , pies jest ciagle pobudzony mimo lekow.

Nasz pies moze tylko kilak razy bez smyczy latal i byly to obiekty zamkniete np ogodzone siatka, tak to tylko do ogrodu albo jak na spacer to na smyczy

Kojca w domu postawic nie moge bo nie mam takiej mozliwosci , Bruno to duzy pies i bez problemu przeskakuje ponad metrowe ploty. Ja mam dosyc maly dom.

W 2014 roku powstalo prawo ze tylko sad moze zadecydowac o uspieniu psa, jezeli wlasciciel sie nie zgadza. Sad musi miec silne postawy np opinie bieglego veta ze jest niebezpieczny dla otoczenia.
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer SkypeNumer MSN MessengerNumer gadu-gadu

dominikana36

Post #7 Ocena: 0

2018-02-01 21:56:40 (7 lat temu)

dominikana36

Posty: 3400

Kobieta

Z nami od: 21-03-2016

Skąd: Quinton

Pogryzienie dziecka, atak na wlasciciela to wystarczajace silne podstawy- sad wydaje wyrok na podstawie opini wystawionej przez RSPSA, ktore wniosek kieruje w oparciu o opinie weta- jaka opinia taki wyrok bo sad zazwyczaj nie jest specjalista z zakresu nauk weterynaryjnych czy behaviorystyki zwierzat. Wyrok wydawany jest "automatycznie", na wniosek z uzasadnieniem, tam nie ma zadnych rozpraw ani niczego takiego, obowiazuje uproszczona procedura.

Ale na razie bez paniki-pies jest pobudzony bo przeszedl traume- mial atak padaczki, potem w dosc brutalny sposob zostal zabrany ze swojego otoczenia a teraz zamkniety jest w malej klatce, z obcymi ludzmi dookola w dzien, sam w nocy i w obcym miejscu. Spokojny nie bedzie.

Zasugerowalam, ze jest jeszcze opcja adopcji jesli go ustabilizuja jako wyjscie "trzecie".

Raczej nie ryzykowalabym spania z psem po tak przebiegajacym ataku w jednym pomieszczeniu- to nie musi byc kojec, moze miec np poslanie w kuchni, do ktorej beda zamkniete drzwi na noc- chodzi o to ,zeby nie zaczal sie trzasc jak spicie a zanim ktos sie obudzi i wygrzebie z lozka nie dostal szalu bo wtedy na prawde krzywde moglby zrobic. Pisze o tym bo jesli bedziecie chcieli go zabrac do domu to beda was pytac w jaki sposob bedziecie minimalizowac ryzyko i wy tez musicie wiedziec jak bo to sie da zrobic.

Przykro bardzo, ze tak sie stalo, ale to nie jest wina ani wasza ani psa- pies z jakiejs przyczyny mial atak a odruch ludzki jest taki, ze jak zwierze pada to sie do niego podbiega, zeby mu pomoc.

I moim zdaniem jest mozliwe bezpieczne trzymanie psa z atakami padaczkowymi-nawet duzego i nawet agresywnego wtedy. Nawet jesli nie przez Was to przez kogos innego.

Pomyslcie spokojnie, poczytajcie troche, podyskutujcie, dopytajcie o procedury.

Litlleflower i nie musicie wbrew sobie dazyc do tego zeby do was wrocil jesli nie bedziecie czuli sie na silach- wtedy adopcja moze byc dobrym wyjsciem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #8 Ocena: 0

2018-02-01 22:07:28 (7 lat temu)

karjo1

Posty: 21211

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Cris, co innego niewychowany pies, co innego sytuacja chorobowa, jaka ma miejsce w tym przypadku.

Dominikana, watpliwe, by ktokolwiek zgodzil sie podrzucic 'kukulcze jajo', zwierze z takim incydentem w historii do adpocji.
Tutaj jest idiotyczny system sprawdzania, czy pies nie jest agresywny, by byl adopcyjny, zwlaszcza w ramach RSPCA.

Pies bedzie pobudzony, bo atak i cale zdarzenie, byc moze choroba klujaca sie w trakcie, obcy ludzie, miejsce, procedury, badania, testy; musialby byc robotem, by spokojnie przez to przejsc.

Kojec, mowimy o takim rozwiazaniu:
Obrazek
Niestety, by zminimalizowac ryzyko, to jest to jeden z elementow, wprowadzany stopniowo, pies zauczany, ze to jest jego bezpieczne, stale schronienie.
Ale na razie kontakt z wetem, sluzbami, jak oni to widza, na ile pozwola dzialac Wam, jako opiekunom, diagnostyka, potem dopiero kolejne decyzje.
W tej sytuacji, po takim zgloszeniu decyzja sedziego moze byc tylko formalnoscia, jak sie obawiam. Zreszta moga zaszachowac bezpieczenstwem rodziny i tyle bedzie z rozwazan. Trudno powiedziec, zalezy na kogo traficie.

[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 01-02-2018 22:08 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

littleflower

Post #9 Ocena: 0

2018-02-01 22:10:26 (7 lat temu)

littleflower

Posty: 7681

Kobieta

Z nami od: 15-07-2008

Skąd: birmingham

Na razie czekamy na opinie lekarzy i wyniki badan. Potem zobaczymy co robic, na razie najprwdopodniej jest to albo guz, podrucie albo cos co wywolalo silny bol np mogl miec atak serca.

Bede maila wyniki badan, wtedy bedziemy cala rodzina decydowac.
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer SkypeNumer MSN MessengerNumer gadu-gadu

dominikana36

Post #10 Ocena: 0

2018-02-01 22:43:07 (7 lat temu)

dominikana36

Posty: 3400

Kobieta

Z nami od: 21-03-2016

Skąd: Quinton

Kajro jest mozliwosc oddania takiego pas do adopcji- mam znajoma, ktorej od lat pelni role “foster family” dla roznych psow odebranych wlasnie przez RSPSA od wetow albo wlascicielom- miala juz psy po atakach na domownikow, na zwierzeta domowe, chore przewlekle i z padaczka tez. To dziala tak, ze taki pies najpierw trafia do niej a po pewnym czasie dopiero do rodziny adopcyjnej. Ona akurat jest w jakiejs fundacji, ktorej zajmuje sie bokserami. Pies oczywiscie musi byc ustabilizowany najpierw

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 3 z 7 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,