Jak wyzej, zalezy od zwierzecia, czasem nie ma mozliwosci wyboru promu.
Na ogol psy obyte z podrozami, z kennelem, wyspacerowane przed przeprawa, po prostu ida spac.
'Zmulaczy' nie ma sensu podawac, reakcja jest nieprzewidywalna, moga zadzialac wrecz pobudzajaco, moze byc nieciekawie, bo pies zostaje sam, czlowiek nie widzi skutkow podania leku.
Znacznie skuteczniej dziala np. kong wypelniony smakami, pasztetem do wylizania (odpada ryzyko utkwienia twardego kawalka).
Co do firm transportowych, musza byc sprawdzone, specjalizujace sie w przewozie zwierzat, zaden przypadkowy, ktoremu nie wiadomo co przyjdzie do glowy, np. wypuszczenie zwierzecia na droge przed terminalem.
Zwierzeta obyta z taka forma, z zapakowanym wlasnym kocykiem, legowiskiem, zabawka, beda spokojnie jezdzily. Jesli mialy traume w podrozy, to juz inna sprawa.
Podobnie reaguja podrozujace w kennelach na dluzszych trasach miedzy UK a Holandia.
Jest tez jakas linia/prom z kennelami i spacerniakiem na pokladzie.