2015-02-08 16:25:21, andypolo napisał(a):
2015-02-07 11:41:44, astalavista napisał(a):
... odpłyneła na zawsze w tamtym roku.
Kanalizacją?
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
A jakże

Str 3 z 4 |
|
---|---|
astalavista | Post #1 Ocena: 0 2015-02-08 17:08:04 (10 lat temu) |
Z nami od: 25-08-2010 Skąd: Wieś |
Cytat: 2015-02-08 16:25:21, andypolo napisał(a): Cytat: 2015-02-07 11:41:44, astalavista napisał(a): ... odpłyneła na zawsze w tamtym roku. Kanalizacją? ![]() A jakże ![]() |
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2015-02-09 10:38:57 (10 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2015-02-07 10:45:53, Nie_z_tej_bajki napisał(a): jojomaster - to nie tak. Uprzedziłam tych, co pod nosem pewnie tak sobie powiedzieli. Ja nie podmieniłam. Ciężko by było. Ona już była dość duża, tu takiej nie kupisz, tylko maleńkie. Co do tych leków, to coś o tym wiem - poszło kilka preparatów, a te do tanich nie należą niestety. Próbowałam. No niestety nie udało się ![]() Boszka - dzięki. Na razie chodzi ze łzami w oczach. Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie. Wyjaśniłam że niestety rybki nie żyją tyle co my, że chora była i sam stwierdził, że teraz przynajmniej nie będzie się już męczyła. Ale mimo wszystko smutno. Magda madra babka jestes, a mlody podobnie, odejscie zwierzakow czy ludzi, to czesc edukacji zycia i niestety, rodzicom przypada taka rola. Mlody zrozumie, ze rybol ma dobrze za Teczowym Mostem, za jakis czas bedziecie wspominac tylko fajne wydarzenia i wspolny czas. Przyjaciel jest przyjacielem, niewazne czy ma skrzela, skrzydla, dziob, kly czy ostry jezyk, czlowiek czy zwierz . Cytat: 2015-02-06 23:59:27, andypolo napisał(a): Mój kolega ma welonkę co nazywa się Felicjan. Trzyma go w dużym słoju. Wodę mu zmienia, gdy ryby już nie widać. Wyjmuje Felicjana z wody, kładzie na stole, wylewa wodę ze słoja, wlewa czystą wodę z kranu i wrzuca rybę. Mòwi,że ryba haftowana żyje zdrowo i dłużej. Cytat: 2015-02-07 11:41:44, astalavista napisał(a): Aprorpo tematu, to moja welona żyła w takim okrągłym słoju 9 lat, po 5-6 latach straciła kolor, potem jeszcze 4 lata nieźle pluskała. Woda zmianiana od czasu do czasu, zwykła bierząca kranówa - ąz byłem w szoku że tyle pociągnie takie stworzenie w takich watunkach, odpłyneła na zawsze w tamtym roku. Zywe organizmy maja to do siebie, ze sie dostosowuja do warunkow, jakie sa im dane. W obozach koncentracyjnych tez ludzie przezywali... Zwierzeta maja tego pecha, ze nie wybieraja sobie zycia, jakie beda toczyc, sa zdane w pelni na czlowieka, a ten... Jaki sens brania ‘pod opieke’, nie mogac zapewnic sensownych warunkow zwierzeciu? Ponoc stosunek (szacunek) do zwierzat miara czlowieczenstwa... |
Post #3 Ocena: 0 2015-02-09 10:59:11 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
emilia1979146 | Post #4 Ocena: 0 2015-02-09 13:49:45 (10 lat temu) |
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
Ostatnio, przechodzilismy to z corki chomikiem.
Chomik spi cale dnie, wiec jak cos sie z nim dzieje , to tylko wieczorem zobaczysz. NO i w zeszlym tyg w piatek chomik zachorowal, trzas sie strasznie. W sobote weterynarz, diagnoza zapalenie oczu i pluc. Znalazl tez jakiegos podejrzanego guzka pod broda. Dostal leki. Za wizyte skasowano nas 85f... Chomik zmarl w niedziele rano... Mial tylko 5 miesiecy. Corka w rozpaczy, ja tez splakalam sie strasznie. Chomika mielsimy z pets at home, czytalam wiele zlych opini o zwierzetach kupowanych w takich sklepach. Ze sa slabe, z wadami. Nastepnego postanowilismy kupic od hodowcy, ale nie wiem gdzie takiego znalezc? Nasz chomik maial terrarium 100cm na 50cm. Warunki komfortowe, znajomych chomik klatka 50 na 40, potrafia zostawic go na tydz i wyjechac i juz 2 lata ma i w doskonalej kondycji. Rybki tez kiedys mielismy. Wszystko bylo oki, az pewnego razu , zachorowala jedna, w przeciagu kolejnych 24 godzin odeszly wszystkie. Jakas rybia zaraza. [ Ostatnio edytowany przez: emilia1979146 09-02-2015 13:55 ] |
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2015-02-09 14:00:53 (10 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
|
|
|
emilia1979146 | Post #6 Ocena: 0 2015-02-09 14:08:43 (10 lat temu) |
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
|
emilia1979146 | Post #7 Ocena: 0 2015-02-09 14:11:32 (10 lat temu) |
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
Cytat: 2015-02-09 14:08:43, emilia1979146 napisał(a): Cytat:
Dziekuje za linki, obie strony znam. z echomik często zaglądam, tam poradzili mi kupno od hodowcy. Z polski targac nie bede! Za daleko. W UK niestety, najblizszy hodowca jakiego dotychczas znalazlam , to ode mnie 90 mil drogi. |
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2015-02-09 14:13:12 (10 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Z podpowiedzi jest tez temat adopcji, czesto sa oglaszane zwierzaki, ktore sie znudzily czy nie pasuja do koloru dywanu.
Poza tym mozna sie odezwac do klubu z prosba o podpowiedz, moze poleca kogos blizej. |
Dwunasty | Post #9 Ocena: 0 2015-02-09 14:25:44 (10 lat temu) |
Konto usunięte |
Gumtree? U nas z klatką 30f
|
emilia1979146 | Post #10 Ocena: 0 2015-02-09 14:38:04 (10 lat temu) |
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
http://podrikhamstery.weebly.com/dlaczego-hodowla.html
na tej stronie jest wiele zdjec, drastyczne rowniez, o tym jak traktowane sa zwierzeta zanim trafia do sklepu. Wiem , ze moge znalezc jakiegos z gumtree, czy innych stron do adopcji, ale to sa zwierzeta i tak ze sklepu, tylko odkupione. Ja jestem gotowa zaplacic wiecej , ale chce z hodowli. Wyslalam mail i umiescilam ogloszenie na jednej ze stron, czekam na odzew. Hodoca czesto sam chce dostarczyc zwierze,aby sprawdzic warunki w jakich bedzie zylo. To nie klopot dla mnie, ale nie kazdy chce sie zgodzic jechac ze zwierzakiem 90 mil. |