Cytat:
2014-11-09 10:06:28, krakn napisał(a):
Nie wiedziałem o takiej akcji w Uk. Ale w sumie, jak przemyśleć Angielków, to wcale mnie to nie dziwi.
Wydano zarządzenie, reszta się dostosowała.
Nie koniecznie mądre to było, ale w sumie jak przemyśleć obecne postępowania to w sumie wcale mnie nie dziwi ówczesne zachowanie.
I nic się nie zmieniło.
Pewnie jak by wyszedł taki dekret ponownie, było by tak samo.
Tak z ciekawości zerknęłam na to, czym kierowali się ludzie, którzy podjęli decyzję o uśpieniu swojego pupilka.
I to chyba nie chodzi o sam dekret, ale świadomość, że w nadchodzących ciężkich czasach nie będą w stanie zapewnić opieki, czy jedzenia zwierzaczkom.
"Zapomnianym aspektem przygotowań była zarządzona masowa akcja usypiania zwierząt. Jeszcze przed wybuchem wojny, latem 1939 roku, powstał National Air Raid Precautions Animals Committee (NARPAC), co w wolnym tłumaczeniu oznacza Krajowy Komitet ds. Zabezpieczenia Zwierząt Podczas Nalotów.
Ciało przygotowało specjalną ulotkę, która była skierowana do właścicieli zwierząt domowych. - Jeśli masz możliwość, wyślij swoje zwierzęta na wieś przed pojawieniem się zagrożenia. Jeśli nie możesz tego zrobić, naprawdę najlepszym rozwiązaniem jest je uśpić - stwierdzono."
" W pierwszym tygodniu wojny w różny sposób zabito około 750 tysięcy psów, kotów i innych zwierząt domowych. - Wiele osób kontaktowało się z naszym schroniskiem, aby oddać swoje zwierzęta do uśpienia. Część z nich wyruszała na wojnę, cześć obawiała się bombardowań, albo nie mogła utrzymać zwierząt przy racjonowaniu żywności - poinformował obecny rzecznik Battersea Dogs and Cats Home, jednego z najstarszych schronisk w Wielkiej Brytanii."