Str 5 z 13 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2014-01-02 11:37:09 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2014-01-02 11:42:41 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2014-01-02 11:47:11 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2014-01-02 11:58:42 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2014-01-02 11:59:48 (11 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2014-01-02 10:52:01, ie2ox4 napisał(a): Muszę pomyśleć: Po co mi jakiś zwierzak w domu? Dla przyjemności? Żeby zaspokoić potrzebę okazania czułości, miłości, opieki itd.? Czyli najpierw zwierzaczka kupię, dostaję czy znajduję. Później go okaleczę, okrutnie okaleczę, bo nie będę miał kłopotu z jego potrzebami natury rozrodczej, jednym krótkim zdaniem: Mniej bałaganu w moim życiu. No i będę bardzo dumny że mogę się z nim bawić, okazywać mu miłość, traktować jak członka rodziny itd. No to może i moje dzieci wysterylizuję aby mieć "porządek"? Będą siedziały w domu, mniej "latały" samopas... Nie, nie, nie. Nie zrobię tego ani zwierzakom ani dzieciom. Za to na ludzi którzy tak robią będę patrzył jak na oprawców. Poza bzdurnym splaszczeniem problemu i uczlowieczaniem zwierzakow masz moze jakis konkretny pomysl, jak ograniczyc faktyczne znecanie sie nad nimi, jak powstrzymac rownie bezmyslne powolywanie kolejnych istnien, dla ktorych nie ma wystarczajacej ilosci madrych domow? Kastracja/sterylka czesto ulatwia zycie glownie zwierzakom w zatloczonym swiecie, w ktorym natura nie przewidziala takiego zageszczenia, dajac im wiecej swobody i bezpieczenstwa, czasem jest zabiegiem ratujacym zycie. Z opisu bezwarunkowych przeciwnikow zabiegow wynika, ze powinnismy swobodnie wypuszczac zwierzatka, niech sie nakarmia na zewnatrz, niech sobie ustala swoje tereny, mnoza miedzy soba rywalizujac o dominacje, niech sobie odwiedzaja place zabaw, ogrody innych ludzi. nalezaloby tez wstrzymac jakakolwiek ingerencje weterynaryjna, przeciez to tez dla satysfakcji ludzkiej, by zwierzatko nie mialo pasozytow. Ze wzgledu na miejsce i powszechna dostepnosc, nie bede przypominala zdjeciami i filmami, jak wygladaja domowe pety, gdy ich wlascicielom zechce sie utrzymania 'naturalnego' stanu rzeczy. |
|
|
bloby00 | Post #6 Ocena: 0 2014-01-02 12:04:33 (11 lat temu) |
Z nami od: 23-01-2008 Skąd: London |
Nie ma co się oszukiwać, posiadanie zwierzęcia kupionego w sklepie lub od osoby która rozmnaża zwierzęta celowo to nic innego jak zaspokajanie własnych i bliskich przyjemności. Tego psa/kota czy innego zwierzaka by NIE było, gdyby nie to, że jest na nie zapotrzebowanie i ktoś chce mieć zwierzę w domu. Wiadomo, że często te zwierzaki same czerpią z tego przyjemność no ale niestety, zostały wyhodowane celowo dla nas.
Nieco inaczej jest z "adopcją" zwierzaków ze schroniska czy przybłąkanych. To jest zwierze które się albo samo rozmnożyło albo ktoś porzucił bo mu się "znudził";czy też musiał oddać ze względów zdrowotnych, śmierci - choć to jest pewnie jedynie ułamek wszystkich przypadków. Faktycznej intencji brania nawet zwierzęcia ze schroniska niestety danej osoby nie znamy (czy jest to z litości, czy z tego samego co przy kupowaniu, czy może trochę jednego i drugiego). Jeśli więc kupuje się zwierzaka to już się jest w tym "designer" świecie, które możemy przyrównać do kupowania nowego telewizora lub kamery. Oczywiście zwierzaka się kupuje z nieco innych powodów (choć są też osoby które kochają nawet przedmioty) jak i później inaczej traktuje (ponownie, niektórzy swoje samochody/motory i inne przedmioty równie czule traktują ![]() Jeśli więc zwierzaki są tak jak opisuję bardziej z zachcianki to "designowanie" ich poprzez sterylizację nie jest niczym innym jak kupienie zwierzaka w pierwszym miejscu. Dodatkowo, celowa sterylizacja w wielu przypadkach jest właściwie dla korzyści zwierzaka. Sterylizacja jest też jedną z form antykoncepcji, którą nawet ludzie stosują, czemu więc zwierzaki nie mogą stosować antykoncepcji??? |
Geronimo | Post #7 Ocena: 0 2014-01-02 12:45:19 (11 lat temu) |
Z nami od: 16-10-2007 Skąd: Londyn, Essex |
Cytat: 2014-01-01 17:54:34, gdanszczanka napisał(a): Cytat: 2014-01-01 17:29:44, Geronimo napisał(a): ...niektorzy znajduja przyjemnosc w obcinaniu ukochanym zwierzetom jajec, uszu i ogonow i jeszcze robia z tego zalete. Ja tam kocham naturalnosc... ![]() Sterylizacja a podcinanie uszu i ogonow nie maja ze soba nic wspolnego..... Jezeli sie jest wlascicielem suki (psiej) i nie chce sie jej dopuscic, to nawet ze wzgledow higienicznych, czy zdrowotnych (ze nie wspomne o temperamencie) - zalecane jest sterylizowac zwierze. Emigrantko - za takie rzeczy trzeba placic i "naturalisci" przewaznie tym sie kieruja - tak mysle ..... Ignorancja i zle podejscie do tematu, tez ma tu swoj wplyw ![]() Chciałem zauważyć, że obcięcie uszu czy ogona nie powoduje w późniejszym okresie rozwojowym żadnych skutków ubocznych. Kastracja natomiast tak. Nie jestem jej przeciwnikiem, ale niekastrowanie zwierząt uznawanie za zarzut jest dla mnie czymś śmiesznym. Nie róbmy normy z czegoś co gruntu jest nienormalne. Nie macie pojęcia, jak ciężko znaleźć dziewczynę, która się TAM nie depiluje. Faceci powielają ten sam idiotyzm. Poprawiacze natury kurna... ![]() |
Markywee | Post #8 Ocena: 0 2014-01-02 12:52:01 (11 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 29-03-2013 Skąd: ul. Wiejska 4/6/8 00-902 Warszawa |
?
rany, nie ma to jak przejsc od kastracji psow do wlasnych preferencji seksualnych.... :D brawo :D Jeżeli nie odpowiadam/ignoruje posty skierowane do mnie, oznacza to po prostu, ze żal mi czasu na komentowanie bzdur.
|
Geronimo | Post #9 Ocena: 0 2014-01-02 12:54:34 (11 lat temu) |
Z nami od: 16-10-2007 Skąd: Londyn, Essex |
Cytat: 2014-01-02 12:52:01, Markywee napisał(a): ? rany, nie ma to jak przejsc od kastracji psow do wlasnych preferencji seksualnych.... :D brawo :D Wiesz? Nie wystarczy czytać. Trzeba czytać ze zrozumieniem. Gdzieś w necie widziałem zdjęcie małpy z książką, ale to był tylko taki żart... Wiesz? ![]() |
Post #10 Ocena: 0 2014-01-02 12:55:54 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|