[ Ostatnio edytowany przez: Emigrantka_Londyn 01-01-2014 21:28 ]
Str 4 z 13 |
|
|---|---|
| Emigrantka_Lond | Post #1 Ocena: 0 2014-01-01 21:28:02 (11 lat temu) |
 Posty: 136 
Z nami od: 13-10-2013 Skąd: Londyn |
oraz puppy farms i naiwnosc ludzi kupujacych zwierzaki "taniej"
[ Ostatnio edytowany przez: Emigrantka_Londyn 01-01-2014 21:28 ] |
|
|
|
| Izzkaa | Post #2 Ocena: 0 2014-01-01 21:50:13 (11 lat temu) |
 Posty: 949
Z nami od: 17-02-2012 Skąd: Merseyside |
Sorry,ze to napisze,ale musze...
Ja rozumiem milosc do zwierzat, rozumiem ,ze to czlonkowie rodziny. Ale tego czego nie rozumiem to nazywanie siebie matka,mamusią do swoich zwierzat. Po prostu dla mnie to juz istna przesada. Tyle w temacie. I zeby nie bylo. Mam kota ,dwa kanarki i cale zycie mialam psa.Bardzo lubie zwierzeta,ale sa pewne granice, zwierze to zwierze. Isskaa
 |
|
|
|
| Emigrantka_Lond | Post #3 Ocena: 0 2014-01-01 21:54:43 (11 lat temu) |
Posty: 136
Z nami od: 13-10-2013 Skąd: Londyn |
Kazdy ma prawo do swojej opini...
|
|
|
|
| karjo1 | Post #4 Ocena: 0 2014-01-01 21:59:10 (11 lat temu) |
 Posty: 21213 
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2014-01-01 21:50:13, Izzkaa napisał(a): Sorry,ze to napisze,ale musze... Ja rozumiem milosc do zwierzat, rozumiem ,ze to czlonkowie rodziny. Ale tego czego nie rozumiem to nazywanie siebie matka,mamusią do swoich zwierzat. Po prostu dla mnie to juz istna przesada. Tyle w temacie. I zeby nie bylo. Mam kota ,dwa kanarki i cale zycie mialam psa.Bardzo lubie zwierzeta,ale sa pewne granice, zwierze to zwierze. Bo w ramach tzw. uwielbiania futrzakow niektorzy na sile probuja je uczlowieczyc i 'uszczesliwic' na ludzki sposob, niekiedy zupelnie sprzeczny z potrzebami zwierzaka. |
|
|
|
| Emigrantka_Lond | Post #5 Ocena: 0 2014-01-01 22:09:15 (11 lat temu) |
Posty: 136
Z nami od: 13-10-2013 Skąd: Londyn |
Ja moich nie probuje uczlowieczac, sa jakie sa i takie je kocham.. jak dzieci
 [ Ostatnio edytowany przez: Emigrantka_Londyn 01-01-2014 22:09 ] |
|
|
|
| |
|
Post #6 Ocena: 0 2014-01-01 22:56:38 (11 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| bloby00 | Post #7 Ocena: 0 2014-01-02 10:19:02 (11 lat temu) |
 Posty: 1493
Z nami od: 23-01-2008 Skąd: London |
Ja nigdy za kotami nie przepadałem ale oczywiście każdy ma swoje osobiste podejście do konkretnych zwierząt. Według mnie koty powinny być tak samo traktowane jak się traktuje psy (wiem, że koty mają inną naturę ale mimo wszystko). Jak lata taki sam po osiedlu to wyłapać i oddać właścicielowi dopiero po zapłacie - jak nie odbierze to do schroniska.
Na poprzednim adresie sąsiad (Polak) miał kota. Człowiek czasami pogłaskał i rzucił jakieś jedzenie (nie ja, rodzina) - BŁĄD, jak nie chcesz aby kot później właził ci do domu NIGDY go nie dokarmiaj i najlepiej nawet nie głaszcz! Kot niestety zaczął wchodzić do domu i nawet kradł z niego jedzenie. Później go goniliśmy, to oczywiście się "mścił" kupami na ogrodzie (nie na trawie tylko na krzesłach i stole ogrodowym). Odstraszacze niezbyt na niego działały, raczej dopiero z dłuższym czasem przestał się pojawiać, choć i tak wolał nasz ogród by był z częściowym zadaszeniem więc kot sobie robił tam często spanie (widocznie wolał spać u nas niż w domu właścicieli). Tak więc, jak najbardziej powinno się kota sterylizować jeśli ktoś nie potrafi go dopilnować bo ten później lata wszędzie. Sam fakt kota szwendającego się samopas też mi niezbyt odpowiada ale nie znam na tyle ich natury i zachowań aby dokładnie wypowiedzieć się w temacie. Dlaczego nie sterylizują niektórzy Polacy? Może to typowo nasze podejście katolickie, z anty-aborcją i konserwatyzmem? Brytyjczycy zaś też często nie dbają o zwierzaki tak jak powinni (oglądam czasami akcje RSPCA w tv) i aż dziw, że tak bogate społeczeństwo masowo oddaje zwierzęta do schronisk. Fakt jest jednak taki, że stanowczo mniej w UK lata psów i kotów samopas niż to było w PL. |
|
|
|
Post #8 Ocena: 0 2014-01-02 10:52:01 (11 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| Markywee | Post #9 Ocena: 0 2014-01-02 11:12:00 (11 lat temu) |
 Posty: 3883
Konto zablokowane Z nami od: 29-03-2013 Skąd: ul. Wiejska 4/6/8 00-902 Warszawa |
grubo :D
Jeżeli nie odpowiadam/ignoruje posty skierowane do mnie, oznacza to po prostu, ze żal mi czasu na komentowanie bzdur.
|
|
|
|
Post #10 Ocena: 0 2014-01-02 11:23:19 (11 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Wczytuję dane...