Str 54 z 328 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
dominikana36 |
Post #1 Ocena: 0 2018-07-19 19:55:43 (7 lat temu) |
 Posty: 3401
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Dlaczego ona nie moze byc kotem wychodzacym?
Drzwi wejsciowe moze obsikiwac z dwoch powodow-albo jak pisala Ada z zewnetrznej strony jakis kot je znaczy, albo dlatego, ze chce wyjsc-jak rozumiem wszyscy domownicy z nich korzystaja a nie z tylnych wiec ona sie na nich skupia.
Koty generalnie nie lubia byc zamkniete w domu..owszem, jesli sa bardzo spokojne, nigdy ni byly na dworze, wyjatkowo strachliwe to moze..
ale kot to zwierze bardzo inteligentne, ciekawskie, dobry obserwator i zamkniety po prostu sie nudzi. 14-18 lat w czterech scianach? i niby co on ma tam robic?bawic sie pileczka i skakac po drapaku?przez kilkanascie lat?
Widze koty mieszkajace w domach, spia i jedza (wegetuja) i zastanawiam sie czy to kwestia ich charakteru jak twierdza wlasciciele czy moze depresji i zrezygnowania.Niby nie wygladaja na nieszczesliwe ale na szczesliwe tez nie.
Przez moje zycie "przeszlo" kilkadziesiat kotow w roznym wieku, roznej plci, niektore byly z nami kilkanascie lat. Wszystkie wychodzace i zaden sie tak nie zachwywal.
Tylko ja mam szczescie mieszkania na zadupiach gdzie wszyscy sa wzglednie bezpieczni  .
|
 
|
 |
|
|
karjo1 |
Post #2 Ocena: 0 2018-07-19 19:59:53 (7 lat temu) |
 Posty: 21213
Z nami od: 01-06-2008 |
Do neutralizacji poza octem i woda z cytryna sprawdzalo sie cos takiego:
neutralizator
Pisalam o opcji zabezpieczenia czesci ogrodu, by urozmaicic zycie kotu, zamiast skupiania sie na drzwiach frontowych.
W ramach gdybania chodzi mi jeszcze po glowie sposob karmienia.
Jesli to tylko suche chrupy, same w sobie malo zdrowe, to plus pogoda ostatnich tygodni mogly dac odwodnienie i problem z pecherzem, nerkami i kotel w ten sposob daje znac.
|
 
|
 |
|
Maria13 |
Post #3 Ocena: 0 2018-07-19 20:08:44 (7 lat temu) |
 Posty: 871
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
Czy kot jest jedynym kotem w domu? Koty sie takze zachwouja w sytucjach stresowych. Polecam obroze :
https://www.walmart.com/ip/PetArmor-Calming-Collar-for-Cats/43435180
Pomaga kotom w sytuacjach stresowych.
Mozna napisac zapytanie do bardzo dobrego behawiorzysty kociego:
https://kocie-porady.pl/?v=79cba1185463
Zgadzam sie:
Wbrew pozorom kocice tez znacza teren. Byc moze pojawil sie obcy kot i pachnie od strony frontu.
Ale na poczatek wzielabym na komplet badan, na pewno mocz (da sie pobrac w domu), profil geriatryczny obejmuje zakres badan podstawowych, poszerzonych o watrobe, jonogram.
Co do spacerow, moze kwestia zabezpieczenia ogrodu, by mogla wychodzic?
Jakis czas temu widzialam cos w stylu woliery zrobione na bazie gazebo przy drzwiach ogrodowych - troche pracy, niewielkie koszty i niezly efekt.
PS. Kastracja kocicy ulatwi zycie i jej i Wam. Niekastrowana w czasie rujki moze zaszalec ze znaczeniem terenu.
---------------
Musisz zobaczyc czy to problemy medyczne czy behawioralne. Sadze ze behawirolane poniewaz kot jak ma chory pecharz nie potrafi utrzymac moczu to sika gdzie popadnie a nie tylko w tym jednym miejscu. Tutaj poddaje bardzo dobry artykul:
https://kocie-porady.pl/koc-zach/kot-zalatwia-sie-kuweta/?v=79cba1185463
https://kociaprzystan.wordpress.com/inne/problemy-z-kuweta-czy-kot-sika-zlosliwie/[ Ostatnio edytowany przez: Maria13 19-07-2018 20:54 ]
|
 
|
 |
|
stanislawski |
Post #4 Ocena: 0 2018-07-19 20:30:21 (7 lat temu) |
 Posty: 7978
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Cytat:
2018-07-19 19:59:53, karjo1 napisał(a):
Do neutralizacji poza octem i woda z cytryna sprawdzalo sie cos takiego:
neutralizator
Pisalam o opcji zabezpieczenia czesci ogrodu, by urozmaicic zycie kotu, zamiast skupiania sie na drzwiach frontowych.
W ramach gdybania chodzi mi jeszcze po glowie sposob karmienia.
Jesli to tylko suche chrupy, same w sobie malo zdrowe, to plus pogoda ostatnich tygodni mogly dac odwodnienie i problem z pecherzem, nerkami i kotel w ten sposob daje znac.
Wciąż nie rozumiesz - "ogród" z tyłu jest dostępny. Nie interesuje jej. Może sobie wychodzić ile chce.
A z przodu - który ją zdecydowanie interesuje - nie można jej wypuszczać samej, kiedy chce, bo ją jakieś auto trzepnie.
Jedzenie ma urozmaicone. Suche - to tylko na dokładkę.
|
 
|
 
|
|
karjo1 |
Post #5 Ocena: 0 2018-07-19 20:36:23 (7 lat temu) |
 Posty: 21213
Z nami od: 01-06-2008 |
Z obroza bylabym ostrozna, na niektore dziala pobudzajaco, potrafi alergizowac.
Zamiast wytaczac ciezkie dziala, usiadlabym, przeanalizowala problem i zaplanowala poszczegolne kroki, by wykryc/skreslac przyczyny.
Z tym wychodzeniem, jak Dominikana proponuje, to zupelnie nie tak.
Moze sobie byc najbezpieczniejsza okolica, a trafic sie pies, lis, czlowiek bezmyslny, samochod, czy zwykle polewanie herbi- i pestycydami i kot zaplaci za beztroske opiekuna.
Jesli wypuszczac, to zabezpieczyc ogrod, zrobic woliere, osiatkowac okno, by mogl sobie siedziec w otwartym.
Do tego dochodzi problem polowan, dobrze odzywione, zadbane domowe koty poluja, mimo, ze nie musza, zmniejszajac populacje malych zwierzat zupelnie niepotrzebnie.
Co do nudy, od zawsze polecam przynajmniej dwa futra, dobrane wiekiem, charakterem. Nawet jesli sie nie pokochaja, to zawsze beda mialy towarzystwo.
Dominiko, widzisz koty spiace i jedzace, bo czesto maja dziwne godziny aktywnosci, nad ranem  .
Wtedy stado koni lata pod domu, tupie, bawi sie, dojada i robi rozne dziwne rzeczy.
|
 
|
 |
|
|
dominikana36 |
Post #6 Ocena: 0 2018-07-19 20:55:40 (7 lat temu) |
 Posty: 3401
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
ja nie mowie o kotach aktywnych nd ranem tylko takich nieaktywnych wcale. Zreszta pewnie to stado wolaloby hasac na dworze nie w mieszkaniu. Tylko penie wyboru nie maja. Moje zdecydowanie wola na dworze, maja wybor, gdyby im bylo lepiej w chalupie to by zostaly i biegaly po niej. Dziwnym trafem zawsze znikaja.
Kot to zwierzatko bardzo inteligentne, potrafiace ocenic ryzyko,majace bardzo wysoko rozwiniete poczucie niebezpieczenstwa, swietnie radzace sobie na wolnosci, ciekawe swiat i niezalezne. Do prawidlowego funkcjonowania psychicznego I fizycznego potrzbuja wielu bodzcow.Sa koty, ktore z roznych wzgledow czuja sie lepiej zamkniete ale jest ich malo.
Ze kazdy wyzyje zamkniety-pewnie ,ze tak, kon na wybiegu 4x4 tez wyzyje. Czlowiek w wiezieniu takze  Czy jest z tego zadowolony- watpie. Ja bym nie chciala sobie patrzec przez siatke przez kilkanascie lat. Tak mi sie zle z zoo skojarzylo od razu.
A co do populacji malych zwierzat to niestety jest ich za duzo, nie za malo- wplynelo na to kilka czynnikow, miedzy innymi drastyczne zmniejszenie populacji "wrogow naturalnych", wzrost produkcji smieci itd..
Mozna sie upierac, ze kotom najlepiej jest w domu, koniom na wiorach a myszy jest za malo i nawet popierac to roznymi teoriami- tylko po co? bo prawda jest taka, ze gryzonie nas zjadaja, koty choruja na depresje i nerwice a konie padaja na skret jelit i jest to wynik "uzasadnionych" dzialan ludzkich-jakze "rozsadnych" a jakze sprzecznych z natura.
|
 
|
 |
|
ZlotaPerla |
Post #7 Ocena: 0 2018-07-19 21:10:36 (7 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Moja wychodzi I z przodu I z tylu ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) na przod to czasem ma wielkie parcie, wychodzi z rozpedu miedzy nogami  najgorzej jak tak sobie wyjdzie po 10 w nocy, jak wracam w pracy, wtedy nic nie jest w stanie jej zatrzymac I zawrocic do domu.
A z tylu to jest taki chill out
Duzo pije, duzo sika, wiecej ode mnie
|
 
|
 |
|
karjo1 |
Post #8 Ocena: 0 2018-07-19 21:21:14 (7 lat temu) |
 Posty: 21213
Z nami od: 01-06-2008 |
Kot sprytny jest, ale nie poradzi sobie z wieloma rzeczami, nie ma sie co oszukiwac.
Nie poradzi sobie z ruchem ulicznym, trucizna (nawet jesli nie jest to celowo skierowane w strone kota), innym zwierzeciem czy zlym czlowiekiem.
Nie chce sie uciekac do drastycznych przykladow, ale takich jest ich mnostwo, wystarczy przejrzec net, strony organizacji pomocowych, schronow. Pare stron wczesniej Maria wrzucila info o zagrozeniach.
Sama prawda, do tego swiadomosc, ze nie opiekun, tylko zwierze zaplaci, niekiedy najwyzsza cene.
Co do populacji malych zwierzat, niestety nie ma ich za duzo. Glownym problemem jest zmniejszanie sie populacji ptakow rodzimych, plazow, owadow, drobnych gryzoni, nie tylko przyslowiowych myszy.
W ich miejsce pojawiaja sie bardziej ekspansywne gatunki, ktorym ani czlowiek ani kot za bardzo nie przeszkadza.
Wydaje mi sie, ze istota decyzji o zwierzeciu jest zapewnienie mozliwie dobrego i bezpiecznego zycia, zwiekszania wiedzy, jak mu to zapewnic, modyfikacji pewnych pogladoww razie potrzeby.
|
 
|
 |
|
gosian |
Post #9 Ocena: 0 2018-07-19 21:51:30 (7 lat temu) |
 Posty: 9916
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Dominikana a dlaczego przez twój dom przeszło kilkadziesiąt kotów? Masz dom tymczasowy i pomagasz schronisku? Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
 
|
 
|
|
dominikana36 |
Post #10 Ocena: 0 2018-07-19 22:13:18 (7 lat temu) |
 Posty: 3401
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
tak, prawie. nieformalne schronisko- przywilej mieszkania na wsi i szalonj rodziny kochajacej wszelkie zwierzaki. Aktywisci nominowani przez srodowisku i potrzeby. Pisalam w watku Marii chyba co mamy I jak mamy. 40 lat zyje, kilkadziesiat kotow (pewnie cos kolo 40) przeszlo przez rece, oprocz tego pewnie kolo 20 psow, ponad 10 koni i pare innych ciekawych zwierzatek (kozy, swinka wietnamska,osiol).
Wiekszosc udalo sie zabezpieczyc fajnym domkiem, czesc zostala na zawsze, kilka niestety nie udalo sie uratowac.
Obecnie na stanie 5 koni ( ale chyba bedzie 7 w przyszlym tygodniu niestety), 2 kozy, 6 kotow, 2 psy)
Zadne z tych zwierzat oprocz 1 konia i 1 psa i nie zostalo zakupione.
To sytuacja PL. Ale ja tam zaznaczam swoja obecnosc ciagle- fizycznie i finansowo.
Tutaj obecnie tylko 2 adoptowane koty.
Gdybys kiedys chciala psa, kota, konia, krolika czy cokolwiek innego to napisz  . Albo ktos z twoich znajomych. Bo my juz wielu nie mamy.
Do Kajro:
Co do zagrozen to sie zgadzam ale nie uwazam, ze powinnismy sobie wmawiac ,ze zwierzeta tak trzymane sa szczesliwe i tak wola. Co zreszta widac po kocicy Stanislawskiego.
Moje koty nie poluja na owady( a szkoda biorac pod uwage populacje much  . Na plazy tez prawie nigdy. Najedzony kot zapoluje na to czym moze sie bawic- czyli gryzonia, ta przyslowiowa mysz. Z zaba zabawa marna.
Nie doradzam wypuszczania kota nikomu, kto mieszka przy autostradzie czy w blokowisku. ale tym osobom tez nie doradzam trzymania kotow. Nasze leki tez trzeba czasem hamowac- ja nie jedna noc mialam nieprzespana bo futra ktoregos ne bylo czasem kilka dni. Ale wrocil, zyje, zdrowy, zadowolony. Moje koty nienawidza byc zamkniete, kuweta najwieksza kara.
Musze tez przyznac ,ze mamy niespotykane szczescie ( az sama nie wierze) bo przy ilosci inwentarza, tylu latach i rotacji zadno ze zwierzat nie zginelo lub zaginelo w wyniku wypadku.
|
 
|
 |
|