Str 115 z 309 |
|
---|---|
Maria13 | Post #1 Ocena: 0 2019-05-07 15:09:43 (5 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
kot to alpinista i odkrywca
|
staryznajomy | Post #2 Ocena: 0 2019-05-07 15:12:28 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
wcześniej ...góra - trzecia szuflada od podłogi
...co on myśli, że aż tak mu się podniosło? [ Ostatnio edytowany przez: staryznajomy 07-05-2019 15:14 ] przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
ZlotaPerla1 | Post #3 Ocena: 0 2019-05-07 15:30:25 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Koty są różne, jedne lubią się wspinać inne nie, trafił ci się wysokich lotów
Moja co najwyżej wejdzie po krześle na stół iii ... weszłaby na płot, ale obecnie w dalszym ciągu nie posiadamy Trzech nas w jednym ciele: Anioł, Diabeł i JA
|
staryznajomy | Post #4 Ocena: 0 2019-05-07 15:35:14 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2019-05-07 15:30:25, ZlotaPerla1 napisał(a): Koty są różne, jedne lubią się wspinać inne nie, trafił ci się wysokich lotów przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
ZlotaPerla1 | Post #5 Ocena: 0 2019-05-07 16:29:56 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2019-05-07 15:35:14, staryznajomy napisał(a): Cytat: 2019-05-07 15:30:25, ZlotaPerla1 napisał(a): Koty są różne, jedne lubią się wspinać inne nie, trafił ci się wysokich lotów ] [ Ostatnio edytowany przez: ZlotaPerla1 07-05-2019 16:30 ] Trzech nas w jednym ciele: Anioł, Diabeł i JA
|
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2019-05-07 16:45:54 (5 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2019-05-07 15:07:21, staryznajomy napisał(a): pytanie nie związane z grawitacją. czy kot po wycięciu tego co robi z niego kota...zawsze wyżej włazi? szafa- rozumiem...ale górna rama obrazu nad szafą? Nie wiem, czy sie ucieszysz . Kotu wreszcie ulzylo, nie musi wisiec przy oknie i pilnowac obejscia, czy sie inny futrzak nie zakrada, to sie zaczal zachowywac jak latawiec i poszedl w gore. One tak maja. Po cichu poradze zrobic jakis kat/pokoj, gdzie moze latac po polkach/szafach/drapakach bez schodzenia na podloge, bedzie bezpieczniej, a zwierz sie wyzyje. Mamy tak sypialnie przerobiona na plac zabaw, w zamian mamy spokoj w nocy. |
staryznajomy | Post #7 Ocena: 0 2019-05-07 16:52:43 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2019-05-07 16:45:54, karjo1 napisał(a): Cytat: 2019-05-07 15:07:21, staryznajomy napisał(a): pytanie nie związane z grawitacją. czy kot po wycięciu tego co robi z niego kota...zawsze wyżej włazi? szafa- rozumiem...ale górna rama obrazu nad szafą? Nie wiem, czy sie ucieszysz . Kotu wreszcie ulzylo, nie musi wisiec przy oknie i pilnowac obejscia, czy sie inny futrzak nie zakrada, to sie zaczal zachowywac jak latawiec i poszedl w gore. One tak maja. ... q...fa, lęk wysokości mam... przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2019-05-07 16:54:05 (5 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
A Ty kotowaty jestes?
Bo ze zdjecia co innego wynika ... |
staryznajomy | Post #9 Ocena: 0 2019-05-07 17:04:03 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2019-05-07 16:54:05, karjo1 napisał(a): A Ty kotowaty jestes? Bo ze zdjecia co innego wynika ... ciągle (góra) - druga szuflada od podłogi przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
Maria13 | Post #10 Ocena: 0 2019-05-08 22:14:19 (5 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
"Uwielbiam koty od zawsze, ale dopiero od niedawno dowiedziałam się, że koty w Polsce rozmnażają się na potęgę, bo społeczeństwo uważa, że taka jest ich natura, że sobie poradzą, że małe kotki są słodkie, że kotki powinny rodzić. Nie jest tak. Chcę przekazać tę wiedzę dalej.
Jestem pewnie w mniejszości, bo gdy widzę zdjęcia urodzonych kociaków nie daję reakcji serduszka. Reaguję smutkiem i złością, bo widzę, że ktoś nie dopełnił obowiązku kastracji, że dokłada cegiełkę do bezdomności (tak, rozmnażanie kotów, nawet jeśli znajdziesz im dom, sprawia, że koty już narodzone mają mniejsze szanse na adopcję). Kotki w ciąży, kolejne małe kociaki zaczynają być problemem, którym jednak nie ma się lomu zajmować. Jak pozbyć się problemu? Wiele osób wybiera to samo rozwiązanie - wyrzucić. Wyrzucić kotkę w ciąży. Wyrzucić kotkę z miotem. Wyrzucić sam miot. Koty sobie poradzą - taka jest obiegowa opinia. W tym momencie fan page kocich organizacji pomocowych są zapełnione dramatycznymi prośbami, postami o kolejnych znaleziskach. Chore, wycieńczone, o krok od śmierci. Ale zanim umrą, cierpią cholernie. Udaje się znaleźć pewnie tylko jakiś procent z nich. Reszta umiera w zapomnieniu. Osoby pomagające znalezionym kociakom biorą na siebie całą odpowiedzialność nieodpowiadzialnego postępowania innych wymienionych w oryginalnym poście. Proszą o pieniądze, poświęcają czas, energię, serce. Wiele z tych kociaków potem umiera mimo starań, bo mają słabe płuca przez pierwsze zimne noce spędzone w krzakach, bo mają wady rozwojowe, bo niedożywienie spustoszyło ich małe organizmy. Uważam, że byłoby lepiej, gdyby się nie urodziły. Kastracje kotów właścicielskich, wolno żyjących to konieczność, by zapanować nad tym nieszczęściem. Nie czeka się z tym do pierwszej rui, do pierwszego miotu kotki jak wielu, nie będę delikatna, niedouczonych wetów sądzi i powtarza klientom, którzy im ufają. Kotki w rui i kocury czujące zew natury to najczęściej uciekające z domu koty. Można temu zapobiegać, nie czekając z kastaracją. Na pomoc zwierzętom idą spore pieniądze. Wiele z nich można byłoby przeznaczyć na inne cele, gdyby koty były kastrowane i co wiosnę nie rodziły kolejnych kociaków, których los obchodzi jednynie garstkę osób. Kastracje powinny obchodzić wszystkich. Mówcie o tym, namawiajcie, proście o pomoc organizacje." |