To teraz moja kolej.
Przybłąkał się do mnie kot około 7-8 miesięcy. Chudy, że aż żal. Ja dobra mama zaczęłam go karmić. Zaczął włazić do domu, przytulasek i do kochania. Fajny i ogólnie. Myślę, że mogłabym go wziąć, ale nie kastrowany. Ile taki zabieg może kosztować w UK. A i jeszcze jedno, w sumie najważniejsze mój czteroletni kot Stefan warczy na niego, syczy i prycha i robi się w stosunku do nas agresywny, ucieka z domu na pół dnia. Fochy wiem, ale czy warto wprowadzać nowego kota, jeżeli ten stary tak się zachowuje. Czy ktoś mógłby coś doradzić, albo miał podobną sytuację.
Dodam, że kot ma świerzbowiec, pchły i sraczkę, ale to może od normalnego jedzenia. Boję się go brać, żeby nie zaraził Stefka, ile ewentualnie może kosztować wet na pierwszej wizycie i do leczenia tych schorzeń?
Byłabym wdzięczna za szybką odpowiedź
Nie umiem wklejać zdjęć, ale na moim profilu jest jego zdjęcie "Fifek". Może ktoś chciałby się podjąć zadania i go zabrać, idzie zima więc... Nie ukrywam, że jest trochę do zrobienia, jeżeli kot będzie wychodzący, nie trzeba będzie go kastrować. Ja bym musiała, bo starszy jest i może być wojna między samcami.
[ Ostatnio edytowany przez: wkasik 29-08-2014 11:00 ]