Str 2 z 5 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2013-03-15 13:14:04 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Cruzcampo | Post #2 Ocena: 0 2013-03-15 15:44:20 (12 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 25-02-2013 Skąd: Costa del Sol Spain |
Cytat: 2013-03-15 12:28:37, OKidoki444 napisał(a): Cytat: 2013-03-15 08:30:14, Cruzcampo napisał(a): Dzizzes, w pierwszej chwili pomyslalem, ze zmarlo Twoje dziecko ![]() a u mnie w szpitalu staruszki umieraja same jak palec ehhh Przed rokiem wyzional ducha moj Labrador Choco .. ![]() Nowotwor zrobil swoje mimo, iz mial dopiero 9 lat, ale nigdy nie przyszloby mi do glowy aby robic taki cyrk jak opisujesz ,czy brac z tego powodu kilka dni wolnych w pracy,, ![]() Jesli podejmujemy decyzje, iz chcemy miec zwierzaka w domu, powinnismy brac takie sytuacje pod uwage niestety,, jesli ktos chce aby zwierzak przezyl nas powinien zainwestowas w zolwia ![]() "Swoje obowiązki wykonywałem ze spokojnym sumieniem i sercem przepełnionym wiarą." - Adolf Eichmann
|
Post #3 Ocena: 0 2013-03-15 15:52:06 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
ela_42 | Post #4 Ocena: 0 2013-03-15 17:15:13 (12 lat temu) |
Z nami od: 21-06-2007 Skąd: Londyn |
Przykro, bardzo Ci wspolczuje
![]() |
jojomaster | Post #5 Ocena: 0 2013-03-15 17:37:31 (12 lat temu) |
Z nami od: 18-07-2007 Skąd: luton |
w sierpniu zeszlego roku odeszla moja ukochana psinka... niestety doskonale wiem co czujesz... do tej pory lzy same cisna sie do oczu jak o niej pomysle... serce juz nigdy nie bedzie w jednym kawalku
![]() http://www.mojawyspa.co.uk/forum/64/31181/Wlasnie-umarl-moj-przyjaciel-pies |
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2013-03-15 19:03:10 (12 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Szkoda psa...
A swoja droga bardzo szybko poszlo, od problemu z szczepieniem i podejrzenia choroby do akceptacji jednej diagnozy i wyroku. |
bloby00 | Post #7 Ocena: 0 2013-03-15 19:54:02 (12 lat temu) |
Z nami od: 23-01-2008 Skąd: London |
Przykro mi z powodu Twoje utraty pieska jak i u innych osób.
Od jakiegoś czasu rozmyślam nad pewną kwestią - Kupując psa wiemy, że najprawdopodobniej go utracimy za około 10-15 lat. Istnieje duża szansa, że się bardzo do niego przywiążemy (w końcu pies to najlepszy przyjaciel człowieka). Na pewno czas spędzony z pieskiem będzie wspaniały ale pytanie jest takie: Jeśli wiemy, że piesek zdechnie za x lat, to czy fakt celowego decydowania się na ból po jego stracie jest adekwatny do szczęścia które on przyniesie za jego życia? Czy nie lepiej pieska nie kupować (kupne psiaki są specjalnie hodowane dla tego celu, chyba, że ktoś bierze psiaka ze schroniska - bo on już jest a istnieje ryzyko, że schronisko może go uśpić). Ot takie, nieco filozoficzne pytanie ![]() |
Lola40 | Post #8 Ocena: 0 2013-03-15 20:52:59 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-10-2010 Skąd: Manchester |
Bloby "przerabiałam" te wątpliwości. Po śmierci naszego pierwszego pieska w rodzinie mój tata stwierdził,że nie chce kolejnego psa i nastepnego takiego pożegnania. Pomimo tego wkrótce pojawił się u nas szczeniaczek. Kupiłyśmy go z siostrą bez konsultacji z rodzicami. Niestety było to kolejne bolesne doswiadczenie. Okazało się,że ktoś nam sprzedał chorego pieska.Pomimo intensywnego leczenia odszedł po 3 tygodniach. Jego smutny wzrok pamiętam do dzisiaj....
Wtedy obiecałam sobie,że nigdy więcej nie chce mieć psa i tak strasznie cierpieć. Po kilku miesiącach dostaliśmy od wujka ślicznego małego pieska.Był z nami 13 lat. Powiem krótko bez zbędnych słów Tak było warto! ![]() ![]() ![]() |
kaza10000 | Post #9 Ocena: 0 2013-03-15 21:08:04 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Właśnie wróciłam z pracy i rzeczywiście tam się jakoś trzymałam bo byłam zajęta, ale po wejściu do domu... cisza niewyobrażalna, każdy kat pachnie moją psiną.
|
Post #10 Ocena: 0 2013-03-15 21:17:12 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|