MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Kupno Staffika.

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 5 z 7 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 ] - Skocz do strony

Str 5 z 7

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

karjo1

Post #1 Ocena: 0

2013-01-01 21:25:20 (12 lat temu)

karjo1

Posty: 21213

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Leonka, upieram sie przy opcji bezproblemowej jazdy przez Europe, bo leci sie tranzytem. Inna historia, gdyby ktos sie decydowal na posiadanie okreslonej rasy, wtedy warto dopytac w urzedzie, bo kazdy land ma swoje regulacje.

Co do siostry, to po prostu wytlumacz po ludzku, ze musi bardzo nie lubic swojego zwierzatka.
Prowadzenie na smyczy jest obowiazkowe i zdroworozsadkowe wszedzie tam, gdzie jest np. nowy teren, w podrozy, na terenach z duza iloscia spacerowiczow/dzieci/innych zwierzat. to po prostu podstawy kultury psiarza.
Poza tym mozna bardzo ufac psu, ale wszystkiego sie nie przewidzi, np. wyczucie suki w cieczce, dzikie zwierzeta, glupie zachowanie innych ludzi, np. przerwa na parkingu w trasie i rzucenie otwarta puszka z przejezdzajacego samochodu. W efekcie wystrasozny pies odruchowo odskoczyl, tyle ze prosto pod nadjezdzajacy samochod.
i nie chodzi ot mase psa, o to, ze bylby w stanie powlec czlowieka, tylko zastopowanie naglej reakcji.
Przy okazji, w PL jest ZAKAZ PUSZCZANIA PSA LUZEM NA TERENACH LESNYCH.
Niewazne jak usluchany, biegajacy luzem zawsze ryzykuje zycie swoje (odstrzal, wnyki) i innych zwierzat (pogon odpasionego, domowego zwierzatka za dzika sarna moze spowodowac padniecie z wysilku, zapalenie pluc, poronienie, o dorwaniu i zagryzeniu nawet nie wspominam).

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Vivienne

Post #2 Ocena: 0

2013-01-01 22:10:08 (12 lat temu)

Vivienne

Posty: 2665

Kobieta

Z nami od: 26-01-2010

Skąd: London

Cytat:

A poza tym grozba wielotysiecznego czy nawet milionowego odszkodowania za ugryzienie przez naszego pupilka szybko uczy ludzi jak wychowywac zwierzaka... Mi sie to podoba, spokojnie mozna przejsc obok innych psow, nie obawiajac sie niespodzianki... moja mama nie mogla sie nadziwic, ze tu takie zwyczaje panuja. Idzie na spacer z moim psem i rzadnej reakcji ze strony innych psow...


Taaa, szczegolnie te milionowe odszkodowania...
Moja kolezanka z pracy ma westiego, ktory zostal zaatakowany przez pitbulla. Jej maz zostal ugryziony przez agresora w lokiec, tak nieszczesliwie ze wdalo sie zakazenie krwi. Ponad miesiac spedzil w szpitalu, na szczescie przezyl.
I okazalo sie, ze tamten pies nie byl ubezpieczony, wiec musieli zaplacic za leczenie swojego psa. Oczywiscie milionow tez nie dostali.

Tutaj tez zdazaja sie ataki psow na dzieci. Tak jak zostalo juz napisane, nie chce zeby jakikolwiek pies zblizal sie do wozka z moim dzieckiem, nawet taki przyjaznie nastwiony.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

darmund

Post #3 Ocena: 0

2013-01-02 08:34:06 (12 lat temu)

darmund

Posty: 1147

Mężczyzna

Z nami od: 02-01-2012

Skąd: Dartford

Kiedy przywiozłem swojego staffa do UK, żona zaczęła szukać ubezpieczenia, wiadomo coś może się psiakowi stać a mamy już go 7 lat więc decyzja żeby go uśpić z braku pieniędzy na leczenie byłaby ... no nawet nie wiem jak to wyrazić, ale do rzeczy. W trakcie tych poszukiwań stwierdziliśmy, że masa ubezpieczalni nie chce ubezpieczać pitbulli i amstafów, stąd też właściciel takiego psa powinien być bardziej ostrożny bo za wszystko może być zmuszony płacić z własnej kieszeni.
Jakoś nie zauważyłem w mojej miejscowości właścicieli spacerujących z psami na ulicy bez smyczy, czasem zdarza się że bawią się ze swoimi zwierzakami na boisku do krykieta, wtedy są luzem.
Karjo wspomniała o kulturze psiarzy, to jest właśnie to co każdy z posiadaczy powinien mieć, jeśli widzę że po mojej stronie ulicy zbliża się ktokolwiek do mnie skracam smycz i trzymam zwierzaka na krótko, dlaczego? Bo miałem już takie zdarzenie, że jedna panna była tak zauroczona moim psem, że ni stąd i z owąd przykucnęła i zaczęła go głaskać, zdębiałem bo Max w pierwszej chwili postawił ogon i uszy, ale na szczęście panna miała słodki głos i szybko stwierdził że jest przyjazna.
Zawsze trzeba pamiętać, że pies też swój rozum ma, ale trzeba myśleć jak on żeby go zrozumieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kolezanka_szkla

Post #4 Ocena: 0

2013-01-02 16:24:34 (12 lat temu)

kolezanka_szkla

Posty: 6388

Kobieta

Z nami od: 17-12-2010

Skąd: L5

Moj pies chodzi bez smyczy na znanym terenie. Najbardziej mnie wkurzaja policjanci patrolujacy nasza dzielnice. Przy kazdym naszym spotkaniu go wolaja do siebie, aby sie z nim pobawic, co jest zreszta zgodne z oczekiwaniami psa. Powiedzialam im, ze mi psa rozpuszczaja.

W naszym parku jest zakaz pojawiania sie psa w okolicach hustawek i parku zabaw dla dzieci. W Polsce jest podobnie, wiec nic nowego. Jest to zreszta calkiem logiczne. Natomiast wymagania, aby na terenie calego parku pies spacerowal na smyczy i w kagancu wychodza chyba tylko od osob, ktore nie maja bladego pojecia o psach. Generalnie moj pies nie "spaceruje", chyba, ze w drodze powrotnej z parku, ale to bardziej przypomina czlapanie...

Obawiam sie, ze po miesiacu takich spacerow moj pies albo by zdechl, albo stal sie baaardzo agresywny.

[ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szkla 02-01-2013 16:36 ]

"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #5 Ocena: 0

2013-01-02 16:34:14 (12 lat temu)

karjo1

Posty: 21213

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Kagancow tu widze stosunkowo niewiele, ale jest mnostwo 'zabawek' robiacych niezle kuku pieskom, przy jednoczesnym samozadowleniu opiekunow, ze sa tacy 'humanitarni', chocby haltery/kantarki nawet u malych psiakow.

W UK jest o tyle fajnie, ze poza centrum duzych miast jest na tyle duzo parkow, spacerniakow, terenow zielonych, ilosc psow sie jakos rozklada na te tereny, tak, ze nie siedza sobie na glowach, jak to ma miejsce w PL.
Poza tym, wspominajac o kulturze psiarza, mialam m.in. na mysli takie ulozenie psa, by byl odwolywalny i nie wymusdzal kontaktu z innym zwierzeciem czy czlowiekiem bez wczesniejszej zgody.

Jeszcze jedna rzecz, spacery, to czas na prace i zabawe psa z opiekunem, na intensywnie spedzany czas razem, a nie puszczenie pupila ze smyczy i radosc, ze sie sam wybiega, ewentualnie spacer ograniczony do wybiegania w grupie innych psow.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Izzkaa

Post #6 Ocena: 0

2013-01-02 18:11:21 (12 lat temu)

Izzkaa

Posty: 949

Kobieta

Z nami od: 17-02-2012

Skąd: Merseyside

Cytat:



Tutaj tez zdazaja sie ataki psow na dzieci. Tak jak zostalo juz napisane, nie chce zeby jakikolwiek pies zblizal sie do wozka z moim dzieckiem, nawet taki przyjaznie nastwiony.


Dokladnie!
Skad niby przypadkowy spacerowicz z dzieckiem ma wiedziec,ze piesek jest rozpuszczony czy rozpieszczony, czy zalize dziecko na smierc czy zagryzie??Nie jest jasnowidzem.O tym wie tylko wlasciciel psa,przypadkowy spacerowicz (np ja) nie ma ochoty sie nad tym zastanawiac,,ma tylko ochote spokojnie pospacerowac z dziecmi po parku,a dzieci nie tylko sie bawia tam,gdzie sa hustawki,bo rowniez graja w pilke na zielonych terenach z rodzicami (np moj syn z tata)czy puszczaja latawce,czy jezdza na rowerach.I maja byc bezpieczne.
I tyle w tym temacie.

[ Ostatnio edytowany przez: Izzkaa 02-01-2013 18:13 ]

Isskaa :-8

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

kolezanka_szkla

Post #7 Ocena: 0

2013-01-02 18:23:56 (12 lat temu)

kolezanka_szkla

Posty: 6388

Kobieta

Z nami od: 17-12-2010

Skąd: L5

To jakie macie propozycje dla wlascicieli psow? Chetnie poslucham. Spacery na smyczy i z kagancem odpadaja. Pies to nie chomik.
To ze pies musi byc odwolywalny jest logiczne.

Moj pies swojego czasu zostal zaatakowany w parku przez rozwydrzone dziecko. Kijem.

Wszedzie jest potrzebny zdrowy rozsadek.

[ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szkla 02-01-2013 18:32 ]

"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Izzkaa

Post #8 Ocena: 0

2013-01-02 18:55:57 (12 lat temu)

Izzkaa

Posty: 949

Kobieta

Z nami od: 17-02-2012

Skąd: Merseyside

Cytat:

2013-01-02 18:23:56, kolezanka_szkla napisał(a):
To jakie macie propozycje dla wlascicieli psow?


Sama sobie odpowiedzialas:

Wszedzie jest potrzebny zdrowy rozsadek.

Zdrowy rozsadek,dla wlasiciela psa jak i dla matki.Niech kazdy stara sie przewidziec do czego moze dojsc i starac sie uniknac nieszczescia.
Nie ma zlotej rady,bo nikt nie zabroni spacerowac nikomu po parku czy to psom,czy dzieciom.
Niech kazdy mysli za siebie,za psa i za dzieci i bedzie dobrze :)

[ Ostatnio edytowany przez: Izzkaa 02-01-2013 18:56 ]

Isskaa :-8

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

Iuris

Post #9 Ocena: 0

2013-01-02 19:03:01 (12 lat temu)

Iuris

Posty: 83

Kobieta

Z nami od: 01-01-1970

Skąd: Caterham

Nie jestem jeszcze zorientowana dobrze w temacie, ale czy w Wielkiej Brytanii nie ma wybiegów zrobionych tylko wyłącznie dla psów?

Ja jako posiadaczka małego psa też wolę kiedy inne psy są na smyczy choćby dlatego,że boję się o bezpieczeństwo swojego psa. Już dwukrotnie zostałam poproszona przez właścicielki owczarków niemieckich o pójście inną drogą ze swoim psem, bo one nie były w stanie zapanować nad własnymi.Nie chcę nawet myśleć co mogłoby się stać,gdyby dorwały mojego niespełna 10 kilowego mopsika.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

darmund

Post #10 Ocena: 0

2013-01-02 19:11:09 (12 lat temu)

darmund

Posty: 1147

Mężczyzna

Z nami od: 02-01-2012

Skąd: Dartford

Cytat:

2013-01-02 19:03:01, Iuris napisał(a):
Nie jestem jeszcze zorientowana dobrze w temacie, ale czy w Wielkiej Brytanii nie ma wybiegów zrobionych tylko wyłącznie dla psów?

Ja jako posiadaczka małego psa też wolę kiedy inne psy są na smyczy choćby dlatego,że boję się o bezpieczeństwo swojego psa. Już dwukrotnie zostałam poproszona przez właścicielki owczarków niemieckich o pójście inną drogą ze swoim psem, bo one nie były w stanie zapanować nad własnymi.Nie chcę nawet myśleć co mogłoby się stać,gdyby dorwały mojego niespełna 10 kilowego mopsika.



Możliwe, że ten Twój mopsik byłby bardziej waleczny od owczarków.
Mam znajomego który ma włochatego jak nie wiem co yorka, pewnego razu zażartował, że jego pies byłby w stanie udusić mojego












kiedy utknąłby mu w gardle.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 5 z 7 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,