![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )

Str 7 z 44 |
|
---|---|
karina440 | Post #1 Ocena: 0 2012-12-13 20:05:31 (12 lat temu) |
Z nami od: 20-03-2012 Skąd: A-i-M |
Kubobumbaju, napisz, a potem wydaj książkę, będę pierwsza, która ją zakupi, a na pewno nie jedyna, bo grono wielbicielek na MW już masz, i być może wówczas będziesz mógł zapomnieć o męczących nockach w pracy, a mógł beztrosko cieszyć się czasem spędzonym z Leosiem, i nadal raczyć nas kolejnymi opowieściami z Waszego wspólnego, jakże ciekawego i bogatego życia...
![]() ![]() W życiu jestem niewidzialnym obojętnym momentem, lecz
dla Ciebie i z Tobą, jestem szczęśliwą chwilą...
|
kociefraszki | Post #2 Ocena: 0 2012-12-13 20:36:26 (12 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Nie, nie, nie... Az tak zle nie jest, albowiem kotecki moje cala piatka zgodnie wala do dwoch kuwet, sprzatanych raz na dobe, zatem koniecznosc szpiegowania kociej fizjologii raczej mi odpada. Z reszta nie mam wystarczajacej ilosci gazet zeby wzorem babci klozetowej, krzyzoweczki na stoleczku uskuteczniac. Jedyne co robie, to zagladam dosc czesto do wychodka i staram sie na biezaco sprzatac urzadzenie treningowe, zeby wygladalo mozliwie zachecajaco.
|
bumbaj | Post #3 Ocena: 0 2012-12-14 00:54:37 (12 lat temu) |
Z nami od: 29-11-2012 Skąd: ... |
"Leon i Ja - czyli takich trzech jak nas dwóch to nie ma ani jednego"..
Jeszcze nigdy się Kubusiowi tak czas nie dłużył..6 tygodni..ehh..42 dni..więcej niż w poście..to przecież tysiąc godzin z małym okładem..ciągnely się te dni jak Flip za Flapem.. Ale zleciało..Poniedziałek - to ten wielki dzień..Kubek wystroil się jak Stróż w Boże Ciało..W niedzielę noc wolna od pracy, bo z rana kawał drogi..z powrotem z dość cennym towarem, więc lepiej nie szarzowac na spiocha.. Siadł i pojechał..wbrew polskiej naturze zaszalal i wybrał Tolla zamiast nieco dłuższej ale darmowej drogi..Gnał jak do pożaru..więc w dwie godziny już był u drzwi..już się dobijał.. Ta sama Pani..ten sam pies i te same koty..Tylko tym razem w klatce był jeden, nie cztery.. Kubeł aż przyklakl, by looknac do środka..Jest..w samym końcu zwiniety klebuszek puchaty..Kici..Kici..Taś..Taś..(kij wie jak oni w tym kraju na kota wołają)..Uszy mu drgnely przy Taś..Taś..(hmm..cos z nim jest nie tak)..Wylezc sam nie chciał więc zakasawszy rękawa czerpnal Kudlaty po kotka..Ehh..Niby ten sam.."krawat" identyczny jak wcześniej..Ale coś duże to malenstwo..Że dwa razy większe niż widział ostatnio.. Jedno się nie zmieniło..wciąż był niemowa..wtulil się i obczajal nieśmiało dokoła..Kubeusz zakochany na śmierć..Pani coś tam swiergoli mu z boku.. - Yes..Yes..Of kors..udawał że słucha.. Podpisał papiery, inne do kieszeni schował, kotka do klatki i już do samochodu ładowal.. Kątem oka zobaczył, że pani w oknie go woła..Niechętnie zostawił kotka i się wrócił..Wstydem się oblal, gdy zrozumiał co zrobił..Pani mu o pieniazkach ze dwie minuty przypominała przy podpisywaniu papierów, on udawał że słucha i wyszedł nie płacąc.. ![]() Dwie godziny z powrotem, a kotek ni słowa.. - Żyjesz przyjacielu tam z tyłu?..Cisza odpowiedzią mu była.. Żył..W ciszy.. W domu pojawił się problem kosmiczny..Jak nazwać kotka..Masz jakiś problem? - pytaj wujka Googla.. Włos dęba stawał, gdy czytał kocie imiona..no koszmar.. tragedia..Od Saddama, aż do Adolfa, po drodze mijając Fidela..Nie..Nie..tym razem ja sam.. Hehe..Tak mu sie tylko wydawało..Bo właśnie wtedy kotek się łaskawie raczył przebudzic..I ziewnal.. ![]() Oj co to był za zieew serdeczny..Już gdzieś Kubuś to widział, na Animal Planet..Król zwierząt tak robił..Lew..Leo..Leonek..Eureka!!.. Kotek ochrzczony..nawet spogladnal nieśmiało..I tak po dzień dzisiejszy zostało.. Adaptacja w nowym otoczeniu szła dość dretwo kotkowi..nie mógł zrozumieć czemu ten wielki grubas non stop na czworakach mu z miski podjada, pluje i wodę wylewa..na pierwszy rzut oka kuweta za mała dla Kuby a wciąż w niej lapami przebiera.. Tak kotek zdziwiony dwa pierwsze dni przeżył..nic nie jadł i nie pił..i w kuwecie nie brudzil.. Kubek w kropce..kot zdechnie na rękach w tym tempie mu w tydzień..Czytał i czytał co mu dolega..Nie miauczy, nie piszczy jakby już nie żył.. Wtem dźwięk dziwny go dobiegł z kuchni..Hmm..Myszy?.. Zagląda ciekawie, a z kuwety ogon wystaje i coś się leje..Serce uroslo, morda się śmieje..kot będzie zyl, nic mu już nie jest..Lał tak z minute i drugą..wiek cały..Gdzie on to zmieścił?..Wciąż taki mały..Skończył nareszcie..Wyszedł mruknął wesoło i prosto do miski..gdzie żarcie czekało.. ![]() Nazajutrz z rana w kuchni smród dziwny..zali to ze skarpet tak wali?..Kubuś po pracy myślenie zwolnione..Rozgladnal się w prawo, spojrzał też w lewo, aż wreszcie olsnilo i looknal do dołu..W kuwecie leżał tygodniowy starannie zwiniety klocek..Specjalność zakładu jak się okazało nieco później.. Leos był sobą..Leon był w domu.. ![]() [ Ostatnio edytowany przez: bumbaj 14-12-2012 01:42 ] użyszkodnik
|
bumbaj | Post #4 Ocena: 0 2012-12-14 08:56:59 (12 lat temu) |
Z nami od: 29-11-2012 Skąd: ... |
Rośnie jak na drożdzach..
![]() ![]() ![]() ![]() użyszkodnik
|
izabela1967 | Post #5 Ocena: 0 2012-12-14 13:15:46 (12 lat temu) |
Z nami od: 11-09-2007 Skąd: Pembrokeshire |
Trzeba przyznać że przecudnej urody potwór.
Bumbaj - pisz więcej, świetnie się czyta! |
|
|
bumbaj | Post #6 Ocena: 0 2012-12-14 22:53:43 (12 lat temu) |
Z nami od: 29-11-2012 Skąd: ... |
"Leon i jego dewiacje"
To, że Leoncjusz i jego pan Kubeusz to nietuzinkowe osobowości jest rzeczą pewną i potwierdzona..O dużym, kudlatym i grubym już niedługo na MW..Więc na razie czepmy się mniejszego i bardziej kudlatego.. Kotek - psotek, bo o nim mowa niecierpi się nudzić, o ile nie śpi..Wszystko go kręci i wszystko przeszkadza..Ma obledny zwyczaj "zamiatania" łapka..Wygląda to uroczo, choć czasem doprowadza do szewskiej pasji.. ..Dzień jak codzień..Kubek wraca z pracy o 8.00 rano, Leos już czeka na schodach (zawsze)..najpierw miska dla kotka, potem micha dla Pana (nigdy odwrotnie)..Po śniadaniu wyścig do łazienki..I tu są dwa scenariusze...albo Kubuś pierwszy dopadnie schodów..i sekundę później ma kocie ząbki i pazurki wbite w pięty..albo kotek wyrwie do przodu i czeka w łazience.. Scena jak z westernu..Kubuś vs Leon..Kot nigdy pierwszy nie wskoczy na wkładkę..zawsze czeka na rozwój wydarzeń..W momencie gdy Kuba opuści spodnie kot nagle dostaje nieodpartej potrzeby skorzystania z toalety..i jego Pan z gaciami na kolanach musi swoje odczekać na przeciągu.. ![]() Przypadek, czy złośliwość ze strony kotka?.. ![]() ![]() Metoda i zła i dobra..Zla, bo kotek cały dzień nosi w sobie, by oddać przy kimś, w toalecie..Dobra, bo jest pewnosc, ze nie zasika dywanów i kanapy.. ![]() Jest jedna żelazna zasada..kotek kończy potrzebę i dostaje pysznego dropsika..czyli taka mała kocia dziwka.. ![]() O ile on i kotek znają zasady to wyobrazcie sobie zdziwienie przypadkowych gości, którzy muszą skorzystać z toalety..Kot goni po schodach wszystkich bez wyjątku, niezależnie czy się udaje do pokoju czy do WC..wychodzi z założenia, że wszystkie schody prowadzą do kibla ![]() Kiedyś koleżanka poczuła potrzebę..Grzecznie przeprosiła towarzystwo i oznajmiła, że musi na stronę..Kotek lekko sploszony tłumem ludzi przezornie siedział schowany w kącie..Ale był czujny..Pierwszy skrzyp schodów, a on jak rakieta..Dobrze nie zdążył Kubuś powiedzieć do gości.. - Słuchajcie tego... I już krzyk na schodach..Pazurki na miejscu...Ofiara wbiegla po schodach bardziej uradowana niż przrstradzona gdy zrozumiała co ją uszczypnelo..- On tu wlazl !! - było słychać pięć sekund później..I cisza.. Po minucie koleżanka z wielkim bananem na twarzy schodzi i z przejęciem mówi.. - W życiu nie uwierzycie co on zrobił!.. Na to Kubek nie odwracajac głowy i ledwie odrobinę odsuwając szyjke zimnej butelki od ust oznajmia.. - Najpierw Cię dziabnal w piete i wbiegł pierwszy do łazienki..Poczekał az zamkniesz drzwi i sciagniesz majtki..i wtedy wskoczył na muszle i się wysikal.. Coś pominalem?..Dodał z chytrym uśmiechem.. - Nie-e..nic..co do słowa tak było.. I tak Leos wyszedł na super inteligentnego kota, choć on to tylko dla dropsa.. ![]() użyszkodnik
|
littleflower | Post #7 Ocena: 0 2012-12-15 21:40:37 (12 lat temu) |
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
A tutaj zdjecie ku przestrodze- pamietaj zawsze karmic swego pupila
![]() "Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
MrMaverick1971 | Post #8 Ocena: 0 2012-12-15 22:13:33 (12 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 26-07-2012 Skąd: Bedford |
Moj pies zaprzyjaznil sie z kotem
![]() Informacja: Ten film nie jest moja wlasnoscia i nie przedstawia mojego psa. Wszelkie podobienstwo do prawdziwych psow i kotow, jest czysto przypadkowe. |
bumbaj | Post #9 Ocena: 0 2012-12-16 06:48:26 (12 lat temu) |
Z nami od: 29-11-2012 Skąd: ... |
Do usunięcia..
Misklik.. [ Ostatnio edytowany przez: bumbaj 16-12-2012 06:49 ] użyszkodnik
|
kociefraszki | Post #10 Ocena: 0 2012-12-16 09:11:39 (12 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Rytual toaletowy... wisisz mi czyszczenie lapka.
![]() ![]() ![]() |