Obecnie do mojego domowego zoo ( dwie kociary i piesa, nie liczac dwoch malych malpek
![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
), dolaczyla zlota rybka.
Bylismy na wesolym miasteczku - wygrana w rzutki
.
Zdechla nastepnego dnia, zanim zdarzylismy wrocic ze sklepu, gdzie zaopatrzylismy sie w akwarium hehe.
Poniewaz starszy małpek plakal, a akwarium i tak juz stalo gotowe, kupilismy druga zlota rybke.
Zgodnie z instrukcja obslugi na woreczku
trafila do akwarium po jakims czasie. Akwarium z filtrem, grubszymi kamyczkami, napowietrzaczem...
Wczoraj nad ranem ( jeden dzien pobytu rybki w akwarium ), myslalam ze jeszcze na oczy zle widze, bo cos ta woda zamglona byla. Okazalo sie, ze jednak oczy mam dobre
- woda metna, rybka gdzies przy dnie brzuchem do gory, ale oddychala. Zostala szybko wyjeta, wrzucona do czystej wody. Wlozylam tez odpowietrzacz. Od wczoraj probuje ja reanimowac, ale cos kiepsko to wyglada - miala cale skrzela i pyszczek czerwone. Plywa na grzbiecie, albo na boku ( dzisiaj juz plywa, bo wczoraj to tylko wmiejscu lezala ) .
Mlody znowu wyje, ze kolejna zaraz odejdzie w lepsiejsze miejsce, a ja nie wiem o co chodzi?
Moze to jedzenie?
Kupilam takie zwykle, w platkach - sprzedawca w sklepie powiedzial, ze to jest dla zlotych rybek.
Moge kupic nastepna ( tamta i tak staram sie zreanimowac ), ale jak znowu padnie?
Co zrobilam nie tak?
[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 30-08-2012 15:15 ]
Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! 
Wczytuję dane...