2017-12-02 10:14:32, EFKAKONEFKA33 napisał(a):
Zgodnie z obietnicą wklejam post Netty6, który ze względu na zbyt dużą ilość zdjęć nie mógł się zakwalifikować w takiej formie do konkursu Śmieszny zwierzak. Historyjka tak mi się spodobała, że myślę, że to dla niej najlepsze miejsce

Hejka. Nazywam się Choco i opowiem wam co nieco o sobie.
Kiedy tylko się urodziłem, to moja maminka mówiła wszystkim "niech te słodkie, czarne węgielki was nie zmylą, będzie psotnik jak nic"

Osobiście uważam, że się pomyliła, ponieważ bardzo ciężko pracuję i nie mam czasu na psoty. Moja maminka większość czasu pracuje w domu w swoim biurze. Ja jestem jej prawą łapką. Do głównych moich obowiązków należą: odbieranie telefonów,

oraz dbanie o czas wolny maminki, czyli zabieranie jej przyborów biurowych.

Przede wszystkim jednak, zajmuję się pocztą. Nie wiem jednak dlaczego ale nie pozwalają mi odbierać listów i w tym celu założyli na drzwi jakieś kraty. Chyba tylko po to żebym sobie kiełki połamał. Jednak w odbieraniu paczek nikt mi nie dorówna
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )

I robię to na prawdę z wielką przyjemnością

Nawet mikołajowi nie daje tej satysfakcji

Co do pozostałych obowiązków, to bardzo lubię podawać mamince wszystko co wypluwa drukarka. Tak się w tym wyszkoliłem i robię to tak szybko, że maminka nie jest w stanie zrobić mi fotki.
Jestem takim pracoholikiem, że nawet bawię się w biurze

i śpię w biurze

Mam też pracę dorywczą. Żebyście nie powiedzieli, że jestem mamusi synuś to powiem wam, że jestem również prawą łapką mojego dadi. Pracujemy razem zarówno w warsztacie

jak i na wyjazdach

Nie samą pracą pies jednak żyje. Moją pasją są podróże.

Tak więc sami powiedzcie czy jestem psotnik jak twierdzi moja maminka czy pracuś jak twierdzę ja. W dodatku bardzo kulturalny. Swoje potrzeby załatwiam tylko w wyznaczonych miejscach.

Na sam koniec, chciałbym złożyć zażalenie. Jak robicie konkurs dla nas zwierzątek to poprosimy o vouchery do naszych sklepów. To my ciężko pracujemy i dla nas zwierzątek powinna być nagroda. A tak, to skończy się na tym, że za karę zostaniemy sami w domu, bo maminki i dadinki pobiegną do ludzkich sklepów.
Choco
Trzecia fotka.
Prawie jak mój.

Co do listonosza mój zajmuje się stemplowaniem listów.
A raczej ich kasowaniem bo wyglądają jak kiedyś bilet skasowany w kasowniku. Zestaw dziurek.
[ Ostatnio edytowany przez: nEUROn 10-05-2018 16:37 ]