MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 31 z 63 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 30 | 31 | 32 ... 61 | 62 | 63 ] - Skocz do strony

Str 31 z 63

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

darmund

Post #1 Ocena: 0

2012-02-04 22:39:29 (13 lat temu)

darmund

Posty: 1147

Mężczyzna

Z nami od: 02-01-2012

Skąd: Dartford

Cytat:

2012-02-04 22:35:21, karjo1 napisał(a):
Dokladnie, my jestesmy odpowiedzialni za to by zajac sie zwierzeciem, ktore sie do domu nie prosilo...
A sposobow na wybieganie, zmeczenie jest wiele, tylko trzeba ruszyc glowa i tylkiem...
Nawiasem, jestem od zaprzegowcow ...wiec dzialak pracownicza, hmm, dosc ciekawe rozwiazanie.
I jakos moje zwierzaki, psy pod moja opieka nie ganialy za zwierzyna, a ponoc 'prymitywy'.

Co do wybiegania, dluga linka 10-20m, rower, dobre buty i bieg, narty, trekking, wymeczenie praca wechowa, wsolnym szkoleniem, obedience, agility.
I niekoniecznie las do tego potrzebny.
A moja glowa, by pies nie polecial za 'zapachem natury', w koncu Twoje ostatnie zdanie tak pieknie i pusto w swietle wczesniejszych wypowiedzi, brzmi.


Bo to ironia miala byc.
Pytanie - jaka posiadasz rase psa ?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #2 Ocena: 0

2012-02-04 22:40:07 (13 lat temu)

karjo1

Posty: 21245

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Cytat:

2012-02-04 22:31:12, edzia78 napisał(a):
Karjo-a mozesz mi powiedziec co zlego w tym ,ze psa wypuszcza sie na ogrod?
Pytam ,bo wiedze ,ze wkleilas moja wypowiedz.

A gdzie wkleilam o ogrodzie?

Perfekcja, po prostu cos mnie trafia, ze mozna tak psuc opinie o psiarzach wsrod niezapsionych i tak nie miec szacunku do innych (ludzi i zwierzat), uwazajac sie jednoczesnie za 'milosnika' zwierzat.
Ciii i tak pilnuje sie, co pisze 8-).

Co do 'moich' ras, juz wspomnialam moje ulubione, poza nimi jest znacznie wiecej i psow i innych zwierzat.

[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 04-02-2012 22:43 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #3 Ocena: 0

2012-02-04 22:48:18 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #4 Ocena: 0

2012-02-04 22:56:55 (13 lat temu)

karjo1

Posty: 21245

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

To jeszcze raz, w cytacie nic nie ma o ogrodzie. Za to jest o niedopilnowaniu, akceptacji ucieczek i irytujacego zachowania (szczesliwa bys byla, gdyby obcy piesunio umazal Ci jasna kiecke za £xxx, podarl rajstopy itp. atrakcje?), wloczenia sie po okolicy, nekania robotnikow, ktorzy nie musza byc fanami naszego 'uroczego piesunia'.
Ja tam sie dziwie, ze jeszcze nikt nie wezwal dogwardens i nie scigneli mandatami za brak opieki...

Co do surowizny, to taki sam absurd, jak mozg dorastajacego psa rozsadza czaszke i dlatego psy sie robia agresywne, czarne podniebienie, to te grozne itp. pomysly.
Caly dowcip polega na tym, ze normalne, surowe jedzenie, rzadko dawane, jest na tyle atrakcyjne, ze pies nie ma zamiaru oddac.
A oddawania, wlasciwie wymiany na cos znacznie lepszego, trzeba uczyc od poczatkku, a nie narzekac, ze zaniedbania w wychowaniu procentuja w najbardziej przewidywalny sposob (dla umiejacych czytac zachowanie psow).

PS. Po kilkunastu latach surowizny w zywieniu psow, agresji nie bylo mi dane zaobserwowac, ale co ja tam wiem ;).
Ba, te xx lat temu nawet takiego okreslenia 'Barf' nie bylo, a psy sie karmilo swiezym/gotowanym, bo na rozsadek, ile da sie pociagnac na baked bean codziennie :-] ?

[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 04-02-2012 23:01 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

darmund

Post #5 Ocena: 0

2012-02-04 23:06:41 (13 lat temu)

darmund

Posty: 1147

Mężczyzna

Z nami od: 02-01-2012

Skąd: Dartford

Cytat:

2012-02-04 22:40:07, karjo1 napisał(a):
Cytat:

2012-02-04 22:31:12, edzia78 napisał(a):
Karjo-a mozesz mi powiedziec co zlego w tym ,ze psa wypuszcza sie na ogrod?
Pytam ,bo wiedze ,ze wkleilas moja wypowiedz.

A gdzie wkleilam o ogrodzie?

Perfekcja, po prostu cos mnie trafia, ze mozna tak psuc opinie o psiarzach wsrod niezapsionych i tak nie miec szacunku do innych (ludzi i zwierzat), uwazajac sie jednoczesnie za 'milosnika' zwierzat.
Ciii i tak pilnuje sie, co pisze 8-).

Co do 'moich' ras, juz wspomnialam moje ulubione, poza nimi jest znacznie wiecej i psow i innych zwierzat.

[ Ostatnio edytowany przez: <i>karjo1</i> 04-02-2012 22:43 ]




Szanuje Twoje zdanie , ale nie lubie kiedy posadza sie kogokolwiek o brak szacunku do ludzi . Jesli chodzi o zwierzeta to rowniez je szanuje , ale zwierze to zwierze , swiat jest jaki jest - to po pierwsze , w jaki sposob chcesz to zrozumiec to Twoja sprawa i moge to zrozumiec i uszanowac . Po drugie - tak jak napisalem pies to zwierz ktory kiedys byl dziki i niektore rasy maja sklonnosc ta dzikosc okazywac czesciej , niektore rzadziej lub w ogole . (czesto te sklonnosci sa wykorzystywane przez ludzi aby zwierzeta walczyly ze soba na arenie ) . Powinnismy te sklonnosci hamowac bo to nie jest dobrze ( w gornolotnym jezyku - nieetyczne i niehumanitarne ) . Po trzecie roznimy sie ( ja i Ty ) w sposobie ujme to skrotowo wyprowadzania psa na spacer - Twoje psy najprawdopodobniej sa rasa pociagowa ( pisze najprawdopodobniej bo nie sprawdzale wstecz jakiej rasy masz psa lub psy ) , wiec na spacerach spedzasz z nimi czas tak jak to mozna przeczytac w Twoim poscie . Ale nie wszyscy tak moga lub chca spedzac czas z psem na spacerze - wydaje mi sie ze z tym nie mozesz sie pogodzic .
Nigdy nie uczylem jakiegokolwiek mojego psa zeby zazeral koty , robi to sam z siebie - mysle ze pytanie dlaczego tak robi byloby dziwne . Nigdy tez nie chodzilem specjalnie w miejsca gdzie koty mozna spotkac , po prostu jestem na spacerze na nieuzytku po odkrywkowej kopalni gipsu , pies biega od krzaczka do krzaczka i nagle slycze jakies szamotanie , pisk i jak dobiegam to widze martwego kota i psa nad nim . Jest mi zal tego zwierzaka ( jak bylem maly to miale pare kotow bo to mile i inteligentne stworzenia ) , obiecuje sobie ze nastepnym razem bede baczniej psa obserwowal .
Rozumiem ze wg Twojej teorii podejscia zwierzata powinny zyc w spokoju i harmonii pomiedzy soba i ludzmi , z czym sie zgadzam , czesciowo .

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #6 Ocena: 0

2012-02-04 23:07:15 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #7 Ocena: 0

2012-02-04 23:21:12 (13 lat temu)

karjo1

Posty: 21245

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Zywe istoty, a odpowiedzialnosc za nie - to swoja droga.
Edzia, tak po prostu, po ludzku, nie masz obaw, ze ktoregos dnia pies nie wroci, ze wpadnie pod samochod, ze ktos go po prostu wezmie (niekoniecznie w dobre rece), ze zetnie z innym psem i nie bedzie co zbierac? Sytuacji jest mnostwo, jesli koniecznie zostawiany na dworzu, to tak zabezpieczony kojec, by nie mial szans wyjsc, gora, dolem, pod, czy przez ogordzenie.
Albo po prostu wychodzi tylko wtedy, gdy ma sie pewnosc dopilnowania.
Nawiasem mowiac, nidaleko nas byl okres masowych kradziezy psow z ogrodow. Szly na worki treningowe dla pupilkow innych 'milosnikow' psow...

darmund, pies dziki byl ladnych pare tysiecy lat temu, wiec teorie o wychowaniy zgodnie z natura mozna miedzy bajki wlozyc. Musialbys przestac go karmic, kapac, szczepic, trzyamc w domu, w kontakcie z czlowiekiem, by pasowal schemat do twojej teorii.
Zreszta natura juz dawno tak zmieniona przez czlowieka, ze nie ma szans sie przed jego pomyslami obronic.
A od tego czlowiek ma pomyslunek, by zapanowac na popedami psa, ukierunkowac je na wspolprace.
A skoro nie ma checi, czasu, czy 'mozliwosci' (to juz wykret na lenistwo), to po cholere mu pies?
Pluszak bylby bardziej odpowiedni.
Nad psem trzeba zapanowac, by nie stwarzal zagrozenia, a co dopiero mordowal inne zwierzeta. Jesli tego nie potrafisz, jest linka na tyle dluga, ze zwierze ma ruch, a Ty- kontrole.
Ciekawa jestem, czy rownie ochoczo bys zaakceptowal wykret o naturze zwierzecia, gdyby Twoj pupil wpadl w stadko sfory i zostal rozniesiony?
W koncu tak sie traktuje intruza, ktory byl w zlym miejscu i czasie...
Czy obowiazkowe uspienie, bo mial kontakt z padlym wscieklym lisem?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #8 Ocena: 0

2012-02-04 23:33:22 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Nie_z_tej_bajki

Post #9 Ocena: 0

2012-02-04 23:38:07 (13 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

No tu to sie dzieje;-).

Moj pies - kundel :-] - chodzi tylko na smyczy ( kiedys zostal pogryziony przez wilczura, ktorego pan mial gdzies co jego pies wlasnie robi i co zjada ) - od tamtej pory jest agresywny w stosunku do innych psow ( boi sie? ),wiec nie ryzykuje kolejnego pogryzienia jego/przez niego. Po ogrodzie lata kiedy chce - mury wysokie, uciec nie ma szans. Z kotami w domu sie dogaduje - nie to zeby sie kochali, oni sie po prostu toleruja. Czasem sie bawia, czasem on dostanie w pysk, czasem one zostaja pogonione - generalnie kazde swoje miejsce w domu ma. Za to na spacerze kotow nie znosi - to tez dla mnie dziwne. Ale jest na smyczy i wiem, ze nikomu nie stanie sie krzywda...

Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

darmund

Post #10 Ocena: 0

2012-02-04 23:46:50 (13 lat temu)

darmund

Posty: 1147

Mężczyzna

Z nami od: 02-01-2012

Skąd: Dartford

Cytat:

2012-02-04 23:21:12, karjo1 napisał(a):
Zywe istoty, a odpowiedzialnosc za nie - to swoja droga.
Edzia, tak po prostu, po ludzku, nie masz obaw, ze ktoregos dnia pies nie wroci, ze wpadnie pod samochod, ze ktos go po prostu wezmie (niekoniecznie w dobre rece), ze zetnie z innym psem i nie bedzie co zbierac? Sytuacji jest mnostwo, jesli koniecznie zostawiany na dworzu, to tak zabezpieczony kojec, by nie mial szans wyjsc, gora, dolem, pod, czy przez ogordzenie.
Albo po prostu wychodzi tylko wtedy, gdy ma sie pewnosc dopilnowania.
Nawiasem mowiac, nidaleko nas byl okres masowych kradziezy psow z ogrodow. Szly na worki treningowe dla pupilkow innych 'milosnikow' psow...

darmund, pies dziki byl ladnych pare tysiecy lat temu, wiec teorie o wychowaniy zgodnie z natura mozna miedzy bajki wlozyc. Musialbys przestac go karmic, kapac, szczepic, trzyamc w domu, w kontakcie z czlowiekiem, by pasowal schemat do twojej teorii.
Zreszta natura juz dawno tak zmieniona przez czlowieka, ze nie ma szans sie przed jego pomyslami obronic.
A od tego czlowiek ma pomyslunek, by zapanowac na popedami psa, ukierunkowac je na wspolprace.
A skoro nie ma checi, czasu, czy 'mozliwosci' (to juz wykret na lenistwo), to po cholere mu pies?
Pluszak bylby bardziej odpowiedni.
Nad psem trzeba zapanowac, by nie stwarzal zagrozenia, a co dopiero mordowal inne zwierzeta. Jesli tego nie potrafisz, jest linka na tyle dluga, ze zwierze ma ruch, a Ty- kontrole.
Ciekawa jestem, czy rownie ochoczo bys zaakceptowal wykret o naturze zwierzecia, gdyby Twoj pupil wpadl w stadko sfory i zostal rozniesiony?
W koncu tak sie traktuje intruza, ktory byl w zlym miejscu i czasie...
Czy obowiazkowe uspienie, bo mial kontakt z padlym wscieklym lisem?



Tak jak napisalem roznimy sie pod wzgledem podejscia . Widzialem smierc zwierzakow pod kolami samochodow , zagryzionych , oraz tych z sidel klusownikow . Sam rowniez przyczynialem sie do smierci - ucinanie glow kurczakow , gesi , kaczek . Asystowalem przy tzw. swiniobiciach , na wsi nie oglusza sie humanitarnie pradem , tylko walisz obuchem siekiery w leb az padnie . Jak to wszystko okreslic ? Mordowanie - w tym przypaku zgodze sie z tym . Zamordowalem te zywe stworzenia lub przyzwalalem na to , ktore przedtem karmilem , pilnowalem , nawet z nimi rozmawialem . To jest prawda , twarda , dla niektorych mroczna ale prawda .
Ale jesli Ty piszesz ze pies morduje inne zwierzata to mysle ze , nie wiem jak to okreslic zeby Cie nie urazic . Nie chodzi mi o zadne obrazliwe slowa , tylko tak jakby z dwoch roznych swiatow jestesmy .
Jesli jakikolwiek moj pies zostalby zazarty na smierc lub musialbym go uspic to z bolem serca i zadra w psychice przyjalbym to , gdyz : po pierwsze jestem dorosly i troche juz przezylem , po drugie jestem facetem , po trzecie juz raz to przechodzilem .
Wtedy zrozumialem mojego ojca ktory zawiozl swojego ulubionego owczarka do uspienia bo napadla go jakas choroba ze zaczal chudnac , ciagnal tylnie lapy po ziemi i nie bylo szans na wyratowanie go . Wowczas bylem zly na niego ze byl taki spokojny kiedy ten pies lezal na stole u doktora i powoli zasypial , a on go tylko trzymal za lape .
Doktor powiedzial do niego zeby mnie wyprowadzil ( mialem wowczas 10 lat ) , ojciec odrzekl tylko : nie , niech patrzy .
To bylo 24 lata temu a pamietam to jak dzis .

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 31 z 63 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 30 | 31 | 32 ... 61 | 62 | 63 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,