
Koty Anglikow sa przyzwyczajone do Cat Flap'ow, nie do kuwet; )
Str 110 z 113 |
|
---|---|
galadriel | Post #1 Ocena: 0 2014-12-13 23:42:55 (10 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Cytat: Nie potrafi korzystać z kuwety. Więc zastanawiam się, czy kiedykolwiek miała dom... ? Wychodzi na ogród, załatwia potrzebę i wraca od razu
![]() Koty Anglikow sa przyzwyczajone do Cat Flap'ow, nie do kuwet; ) Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
Nie_z_tej_bajki | Post #2 Ocena: 0 2014-12-14 09:44:26 (10 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
A jednak korzysta
![]() Dzisiaj była konfrontacja bezpośrednia z Doris. Puszenie, syczenie i dziwne dźwięki - ucierpiał pies, który teraz siedzi i się trzęsie, bo dostał 'syk' z obu stron i nie bardzo wiedział o co chodzi. Wychodzi na to, że jednak wszystkie zwierzaki się jej boją... Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
Post #3 Ocena: 0 2014-12-14 16:37:59 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Nie_z_tej_bajki | Post #4 Ocena: 0 2014-12-14 17:00:12 (10 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Z godziny na godzinę jest lepiej. Pies za nią piszczy i merda ogonem, chce się bawić
![]() Kociary na razie omijają ją szerokim łukiem, ale minęła im obraza, znowu dają się głaskać i spokojnie rządzą w domu. Ona w większości śpi i obserwuje. Dam im jeszcze trochę czasu. Jeśli się nie uda do końca, mam już znajomego, który chętnie się nią zaopiekuje ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 14-12-2014 17:01 ] Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
gosian | Post #5 Ocena: 0 2014-12-14 20:36:38 (10 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Co robicie ze zwierzakami jak wyjezdzacie? Wiem, że są hotele dla zwierząt no i znajomi. Ale czy macie jeszcze jakieś inne rozwiązania? Pytam, bo może uda mi się namówić mojego męża na kotka.
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2014-12-15 10:46:08 (10 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Hotel, znajomi/rodzina/petsitter, do ktorych wedruje zwierz na wyjazd, badz opieka przychodzi do zwierza, zabranie zwierza ze soba.
Nie chyba zadnego innego, madrego rozwiazania. Kota mozna zostawic na np. weekend, wyjezdzajac jednego dnia rano, wracajac nastepnego wieczorem, ale wtedy warto pomyslec nad dwoma zwierzami, by mialy towarzystwo, by lepiej znosily czas bez swojego czlowieka w domu. |
Post #7 Ocena: 0 2014-12-15 10:48:55 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Nie_z_tej_bajki | Post #8 Ocena: 0 2014-12-15 12:52:04 (10 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Aż takiego problemu nie ma, bo my rzadko się gdziekolwiek ruszamy dalej i na dłużej, ze względu na Starszego łobuza. Ale jeśli już, to jak wyżej - zwierzaki zostają w domu, a zawsze ktoś ze znajomych albo rodziny podejdzie, nakarmi, sprzątnie, wyprowadzi i wygłaska
![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
Nie_z_tej_bajki | Post #9 Ocena: 0 2014-12-18 17:10:09 (10 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Tak myślę... ile im czasu dać na ewentualną integrację ( pytanie do tych, co 'dokacali'
![]() Minęło kilka dni. Pies oszalał na punkcie Coco. Ona zaczęła olewać jego wieczne szczekanie, czasem syknie na niego, kiedy za dużo sobie pozwala, a czasem nawet próbuje się o niego ocierać ![]() Kociary niestety syczą na siebie nawzajem. Wczoraj było ostrzejsze starcie, ale bez pazurów i krwi - syczenie i pogonienie ( Coco pogoniła domowniczki ![]() Już sama nie wiem, czy coś z tego będzie? Coco je ( już nie tak łapczywie i nie do końca ), śpi i się tuli. Takiego kota jeszcze nie widziałam - najchętniej by spała wtulona w człowieka. A jeśli nie, to chociaż żeby łapką dotykać ![]() ![]() Na dwór nadal wybiega tylko na chwilkę, ale zaraz wraca z powrotem, jakby się bała, że już jej nie wpuścimy... Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
galadriel | Post #10 Ocena: 0 2014-12-18 19:17:00 (10 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
No fajna ta Coco.
A nie myslalas o tym zeby sie zglosic do miejscowego Cat Rescue jako volontariusz opiekujacy sie kotami do czasu az sie ktos po nie zglosi? Nie musialabys wtedy przygarniac kazdego kolejnego kota w butach wedrownego, tylko poczekalby jeden z drugim u ciebie na adopcje. Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|