[ Ostatnio edytowany przez: Antyszczepan 08-10-2022 17:26 ]
Str 58 z 63 |
|
---|---|
Antyszczepan | Post #1 Ocena: 0 2022-10-08 17:26:11 (3 lata temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 18-07-2022 Skąd: Essex |
A ty przeczytałaś uważnie? bo napisałem coś w nawiasie pani uważna.
[ Ostatnio edytowany przez: Antyszczepan 08-10-2022 17:26 ] |
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2022-11-27 12:11:45 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Covid skonczyl sie, wiec napisze w tym temacie. Wrazenia z wakacji w Sharm.
Eksperyment tania linia + transport publiczny nie powiodl sie. Lot Wizzair do Sharm i z powrotem i dojazd pociagiem na London Gatwick. Przy wylocie nie bylo problemow, bo byl srodek dnia i pociag szybko mnie dowiozl. Niestety z powrotem nie bylo juz lekko. Samolot przylecial z opoznieniem okolo 20 minut (lecial pod wiatr) plus musielismy jeszcze czekac na medykow, zeby wyprowadzili pania, ktora zle sie poczula. Jak juz wysiadlam z samolotu, to moglam pozegnac sie z pociagiem o 0.42 i musialam czekac na kolejny, ktory byl autobusem zastepczym. A potem jeszcze 20 minut czekania na taksowke w zimnie. W rezultacie wrocilam do domu o 3.00 w nocy. Zdecydowanie wole opcje: normalna linia + Heathrow + samochod. Co do Wizzair, to nie lecialam od 2013r, kiedy to wprowadzili oplate za bagaz podreczny. Siedzenia w samolocie jak deski, nic przyjemnego na 5h lotu. Nie planuje powtarzac doswiadczenia, nawet jakby bilety byly za 1 pensa. Sharm El Sheikh jest w 90% nastawione na rosyjskojezycznych turystow. Wszystkie napisy wszedzie po rusku, domyslnie zwracaja sie do klientow w tym jezyku, cala obsluga juz sie nauczyla jezyka. Klienci hotelu taki sam sklad. Spotkalam jakis pojedynczych Wlochow, Francuzow, Amerykanina, polska pare ze Szkocji. Hotel w porzadku, dobrze naoliwiona maszyna na 4* (oficjalnie 5*). Wzielam najtanszy pokoj z wliczonym sniadaniem, przed przyjazdem dostalam upgrade do wyzszej kategorii (widzialam w aplikacji Marriotta), pokoj w budynku przy morzu, wiec moglam codziennie wyjrzec przez okno i sprawdzic czy sa fale, zanim zdecydowalam sie czy ide snorkowac. Roznica w cenie miedzy pokojem ze sniadaniem, a all inclusive wynosila 49 funtow, wiec placilam za wszystko na biezaco i przez tydzien wydalam na jedzenie w hotelowych restauracjach i room service cale 34 funty. Alkoholu nie pilam. Widok z pokoju: Rafa przy hotelu calkiem spoko - rejon El Fanar. Przez pierwsze dwa dni byly duze fale, potem juz ok. Woda w glownym basenie hotelowym lodowata, 23C. Pozniej odkrylam, ktory basen jest podgrzewany (27.5C) i plywalam tam. W morzu woda 25-26C, zalezalo od dnia. W sumie przeplynelam 28km w morzu i basenie przez tydzien, calkiem dobry wynik. Koszty: -hotel £583 + £34 za jedzenie -Wizzair £107 z rezerwacja miejsca i priority, zeby miec bagaz podreczny sensownego rozmiaru -transfer do hotelu taksowka w obie strony okolo $55. Na stronie hotelu byla mowa o tanszym autobusie, ktory oczywiscie nie istnieje. Moze za malo klientow. Z tego co widzialam, to mozna zarezerwowac przez internet transport od £15 w jedna strone. Nie wiem ile kosztuja normalne biale taksowki. Jazda po Egipcie to jest przezycie samo w sobie, jak w innych krajach arabskich. I teraz wisienka na torcie, ktora przekonala mnie, ze nie lece wiecej do Sharm, w sumie i tak nie planowalam. Wylot z Sharm to delikatnie mowiac koszmar. Najpierw kontrola bezpieczenstwa, zeby przejsc do hali odlotow. Sprawdzaja bagaz i obmacuja kazdego dokladnie, mimo ze maja bramki. Potem jest kolejka do check-in, mimo braku bagazu i posiadania wydrukowanej karty pokladowej, trzeba tam stac, zeby dostac standardowa karte pokladowa i formularz wyjazdowy. Wiele osob o tym nie wie, wiec ida prosto do kontroli paszportowej, gdzie traca czas i potem musza isc stac w kolejce do check-in i jeszcze raz do paszportow. Za paszportami sprawdzaja czy na pewno jest pieczatka wylotowa w paszporcie. A za tym kontrola bezpieczenstwa. Zero efektywnosci, nie maja zapasu pudelek i kazdy praktycznie czeka na powrot pudelka po poprzednim kliencie, jak obsluga raczy podac. Znowu dokladne obmacywanie, bramki chyba tylko do ozdoby. A jak juz wydaje sie, ze to koniec, to niestety nie. Przy gate znowu kontrola bezpieczenstwa. Nazywa sie to losowa kontrola (widzialam papiery, na ktorych zapisuja kogo skontrolowali), ale tak naprawde to kazdy musi stac w kolejnej kolejce, wyjac cala elektronike i byc ponownie obmacany. Trzy kontrole bezpieczenstwa. Przy wyjsciu do autobusu oprocz karty pokladowej sprawdzaja jeszcze raz czy na pewno jest pieczatka wylotowa w paszporcie. Zdecydowanie pozostane przy lotach do Marsa Alam z Europy, bo z UK to nie jest popularny kierunek. Tam nie ma takiego cyrku na lotnisku, zwyczajna kontrola, nawet mala wode moglam wziac ze soba. Carpe diem.
|
dominikana36 | Post #3 Ocena: 0 2022-11-27 17:20:26 (2 lata temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
To mi przypomina wylot z Agadir dobre "nascie lat temu". Tez byly 3 kontrole z macaniem, na dodatek prowdzone przez panow z karabinami i w kominiarkach, w asyscie owczarkow belgijskich
![]() A jest kontrola z bramkami bezpieczenstwa do przejscia przy wlocie po odebraniu bagazu? |
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2022-11-27 17:45:16 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Tak, jest po odebraniu bagażu.
W hotelu też mega security. Najpierw gość z lusterkiem sprawdza podwozie, a potem jeszcze owczarek niemiecki obwąchuje samochód. A przy wejściu do hotelu bramka i skaner bagażu. W porcie też było lusterko i owczarek, a potem sprawdzanie toreb. Dlatego zdecydowanie wolę inne lokalizacje w Egipcie, gdzie jest tylko jakaś mini kontrola przy wejściu do hotelu, ale można swobodnie przemieszczać się między hotelami, a nie jak w Sharm wszystko zamknięte z ochroną przy każdym wejściu. Nawet plaże odgrodzone. Jak byłam w 2009r w innym hotelu, to było inaczej, ale od tego czasu wysadzili hotele i samoloty z turystami. Carpe diem.
|
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2022-11-27 18:37:39 (2 lata temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Maja obsesje, za duzo zdarzen z udzialem turystow.
Do Kairu nadal pewnie w konwojach, pod obstawa wojskowa trzeba jezdzic. Zazdraszczam rafy i palm ![]() |
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2022-11-27 19:08:23 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Pewnie tak. Nigdy nie byłam na wycieczkach resortowych. A w Luxorze byłam sama i było tam zupełnie normalnie. Kair też planowałam indywidualnie, tylko zawsze coś tam wypada: rewolucja, praca, itp.
Carpe diem.
|
karjo1 | Post #7 Ocena: 0 2022-11-27 19:18:22 (2 lata temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Zwlaszcza ta rewolucja namieszala nieco.
W ramach tematow afrykanskich i zaszczepianych idei, zaczynam sie przygladac pomyslowi autka, namiotu na dachu i powloczeniu sie na wlasna reke. |
Richmond | Post #8 Ocena: 0 2022-11-28 07:19:26 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Maroko pewnie najłatwiejsze. Mój brat cioteczny był na motocyklach. Pojechali vanem do Gibraltaru, tam go zostawiali i dalej motocyklami.
W Omanie widziałam Niemców w terenowych kamperach. Zresztą tam można polecieć ze zwykłym namiotem i wynająć samochód na miejscu. Na stacjach benzynowych są podobno prysznice. Czytałam różne relacje z takich wycieczek. Carpe diem.
|
dominikana36 | Post #9 Ocena: 0 2022-11-28 13:50:33 (2 lata temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Maroko super. Zjezdzilismy cale od Agadir do Fez przez Marakesh i Casablanca. Oj to juz ponad 10 lat, i to dobrze ponad? Drogi masakra, zero internetu, jakies nieaktualne francuskie mapy i stary cieknacy lanos
![]() ![]() ![]() Pyszne jedzenie i pogoda byla super we wrzesniu. Wrocilismy kilka lat temu "na szybko" i bardzo duzo sie zmienilo na lepsze jesli chodzi o infrastrukture. Myslalam sobie zeby jeszcze kiedys tam pojechac autkiem, przez Gibraltar..ale to kupe czasu trzeba. |
karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2022-11-28 20:24:43 (2 lata temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
No wlasnie ciekawy pomysl.
Idea zaszczepiona po przesluchaniu reportazu w radio. Calosc opiera sie na przejezdzie do Afryki wlasnym autkiem badz wypozyczeniem terenowki ze sprzetem kempingowym (w tym np. namiot dachowy) + mapy interesujacych tras. I wloczega, ile wolnego czasu wystarczy. |