A poza tym rzadko pisze recenzje, chyba, ze hotel byl super albo pozytywne zmiany od poprzedniego pobytu. Jeden z hoteli w którym regularnie się zatrzymuje, co roku ma jakieś nowe elementy wyposażenia części publicznych i udogodnienia.
Str 35 z 63 |
|
---|---|
Richmond | Post #1 Ocena: 0 2020-07-24 10:15:26 (5 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Ja w sumie wystawiłam tylko jedna negatywna recenzje i ukazała się. Najniżej punktowana recenzja InterContinental w Warszawie. Hotel miał prawie same 10-tki. Ale co moglam napisać pozytywnego, jak ręcznik byl brudny, a pokój zakurzony... Od tego czasu rozwijam ręczniki hotelowe zanim wykąpie się, żeby nie mieć niespodzianki jak juz jestem mokra i chce wytrzeć się, a tu nie ma w co.
A poza tym rzadko pisze recenzje, chyba, ze hotel byl super albo pozytywne zmiany od poprzedniego pobytu. Jeden z hoteli w którym regularnie się zatrzymuje, co roku ma jakieś nowe elementy wyposażenia części publicznych i udogodnienia. Carpe diem.
|
Turefu | Post #2 Ocena: 0 2020-07-24 10:17:47 (5 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Cris, wlascicielka jest Angielka . Co do narodowosci samej sprzataczki nie wiem.
|
stanislawski | Post #3 Ocena: 0 2020-07-24 10:23:09 (5 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Cytat: 2020-07-24 08:43:13, cris82 napisał(a): dla mnie te opinie maja drugorzedne znaczenie bardziej zdjecia mnie interesuja inna sprawa ze jak widze np 30 dobrych a 2 mega negatywne to odrazu wiem ze jakies przyslowiowe dekle to pisaly : P tak na marginesie przez tego wirusa duzo osob przerzucilo sie na domki szkoda ze nie ruszylem w tym roku hehe : ) moze jak juz zasmakuja raz to ciezko bedzie im wrocic na pokoje czasami sie dziwie ze ludzi ciagnie do tych "blokow" nad morzem ktos z was byl kiedys w karwii? masakra co oni tam zrobili takie typowe blokowisko : ) [ Ostatnio edytowany przez: <i>cris82</i> 24-07-2020 08:47 ] Tak, to się zgadza, widać często po przeglądzie opinii, że ktoś ma muchy w nosie. Tyle, że jak napisze to wpływa ranking obiektu, a są tacy, którzy tym się kierują najpierw... stąd zresztą ciężko się przebić na początku. Z tymi blokami to fakt. Tzn. ja w hotelach też się dobrze bawiłem, a zwłaszcza dzieci - na dużym basenie, a z animatorami, codziennym programem rozrywkowym itd. Jednak nie ma to jak własna chałupka, zwłaszcza, jeżeli chodzi o spokój i np. parking, dostępność basenu i inne "facilities". Stąd cieszę się paradoksalnie, że jestem trochę dalej od morza, gdzie pod oknami przewalają się tłumy. --- Co do zamieszczania reiviews, to nie spotkałem się z tym, aby któryś z moich gości nie mógł takowego zamieścić. Nawet jeden z ostatnich, szczególnie porąbanych. Byli to ludzie, którzy narzekali już po wylądowaniu w Alicante. Później się zgubili w drodze z lotniska, żona mojego administratora ściągała ich w środku nocy z jakichś pól... a oni mieli jeszcze do niej pretensje. Klamali też, że nie mają GPS-a ani smartfonów. Po czym zaczęli narzekać w domu. No i wreszcie na Costa Blanca doszło do powodzi... co też było w zasadzie moją winą ![]() Booking.com uznał moje racje - ale dał im parę groszy! (nie z mojego) |
andypolo | Post #4 Ocena: 0 2020-07-24 10:29:42 (5 lat temu) |
Z nami od: 27-03-2010 Skąd: C-L-S |
Cytat: 2020-07-24 08:21:14, stanislawski napisał(a): U mnie jakaś hiszpańska hołota złamała deskę klozetową, ukradła step ladder i sama zostawiła bydło... Miałem podobną sytuację do twojej tylko, że syf zostawiła polska hołota. I było to Panie Stanisławski w Polsce, a nie w Hiszpanii. |
stanislawski | Post #5 Ocena: 0 2020-07-24 11:10:15 (5 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Cytat: 2020-07-24 10:29:42, andypolo napisał(a): Cytat: 2020-07-24 08:21:14, stanislawski napisał(a): U mnie jakaś hiszpańska hołota złamała deskę klozetową, ukradła step ladder i sama zostawiła bydło... Miałem podobną sytuację do twojej tylko, że syf zostawiła polska hołota. I było to Panie Stanisławski w Polsce, a nie w Hiszpanii. No i? |
|
|
cris82 | Post #6 Ocena: 0 2020-07-24 11:11:40 (5 lat temu) |
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
Cytat: 2020-07-24 11:10:15, stanislawski napisał(a): Cytat: 2020-07-24 10:29:42, andypolo napisał(a): Cytat: 2020-07-24 08:21:14, stanislawski napisał(a): U mnie jakaś hiszpańska hołota złamała deskę klozetową, ukradła step ladder i sama zostawiła bydło... Miałem podobną sytuację do twojej tylko, że syf zostawiła polska hołota. I było to Panie Stanisławski w Polsce, a nie w Hiszpanii. No i? ![]() |
SweetLiar | Post #7 Ocena: 0 2020-07-24 11:24:26 (5 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat: 2020-07-24 10:29:42, andypolo napisał(a): Cytat: 2020-07-24 08:21:14, stanislawski napisał(a): U mnie jakaś hiszpańska hołota złamała deskę klozetową, ukradła step ladder i sama zostawiła bydło... Miałem podobną sytuację do twojej tylko, że syf zostawiła polska hołota. I było to Panie Stanisławski w Polsce, a nie w Hiszpanii. A morał z tej bajki to? Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
stanislawski | Post #8 Ocena: 0 2020-07-24 11:53:02 (5 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Cytat: 2020-07-24 11:24:26, SweetLiar napisał(a): Cytat: 2020-07-24 10:29:42, andypolo napisał(a): Cytat: 2020-07-24 08:21:14, stanislawski napisał(a): U mnie jakaś hiszpańska hołota złamała deskę klozetową, ukradła step ladder i sama zostawiła bydło... Miałem podobną sytuację do twojej tylko, że syf zostawiła polska hołota. I było to Panie Stanisławski w Polsce, a nie w Hiszpanii. A morał z tej bajki to? Ale której? |
SweetLiar | Post #9 Ocena: 0 2020-07-24 11:57:36 (5 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat: 2020-07-24 11:53:02, stanislawski napisał(a): Cytat: 2020-07-24 11:24:26, SweetLiar napisał(a): Cytat: 2020-07-24 10:29:42, andypolo napisał(a): Cytat: 2020-07-24 08:21:14, stanislawski napisał(a): U mnie jakaś hiszpańska hołota złamała deskę klozetową, ukradła step ladder i sama zostawiła bydło... Miałem podobną sytuację do twojej tylko, że syf zostawiła polska hołota. I było to Panie Stanisławski w Polsce, a nie w Hiszpanii. A morał z tej bajki to? Ale której? Z tej ostatniej. Jakiś challenge Hiszpanie vs Polacy? Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
stanislawski | Post #10 Ocena: 0 2020-07-24 12:17:07 (5 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Dla mnie to właśnie nie ma znaczenia...
Mnie się to przydarzyło w Hiszpanii - ale pewnie może w każdym kraju, bo w każdym jest jakaś hołota. Niestety, ale ze statystyki widać kto się u mnie jak zachowuje. Wielosobowe rodziny miejscowych, którzy przyjeżdżają tylko na kilka dni, mają wysokie wymagania w nieruchomościach o niskim lub średnim standardzie i pretensje od początku, bo sobie inaczej to wyobrażali. Podejrzewam, że gra też jakąś rolę zawiść wobec cudzoziemców, którzy to wszystko posiadają, a przecież powinno się to znacjonalizować i im oddać... I żeby była jasność - hołota może być też z grubym portfelem. Na szczęście nie trafiłem na grupy imprezowiczów, które piją i ćpają przez dwa tygodnie. Natomiast miałem bardzo fajną rodzinkę Rumunów z UK, którzy uparli się, aby u mnie mieszkać w 6 osób... w apartamencie 4-osobowym. Jakoś się pomieścili i byli bardzo zadowoleni. |