Witam sorry że to pewnie zły dział, ale szukam pilnej porady
Wczoraj jadąc na rondzie starszy pan włączał sie do ruchu i uderzył mnie w tył auta. Wina na moje jest jego, bo ja juz byłem na rondzie, pan twierdził że to nie jego wina.Mam jego dane koszt naprawy u mnie to okolo 800 funtow. Poradzi ktos co najlepiej robić.Dziekuje