Str 17 z 55 |
|
---|---|
karjo1 | Post #1 Ocena: 0 2017-09-26 19:12:37 (8 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Podczytuje watek i pare kwestii jest dla mnie cokolwiek niejasnych, nie umniejszajac checi pomocy futrom.
Zastanawiam sie nad zasadnoscia zbiorki rzeczowej w UK, a kosztami transportu do Pl, nie latwiej, taniej byloby nabyc w Pl? Jaki jest pomysl na dalsze postepowanie z tak masowo ratowanymi kotami? Na ile ma sens kosztowne leczenie jednego zwierzecia, podczas gdy za te same kwoty mozna ratowac wiecej zwierzat w lepszej kondycji, z wiekszymi szansami na adopcje ( i skrocenie czasu miedzy przejeciem opieki a wyadoptowaniem)? Co do kotow w Hayes, poza checiami pomocy, jakie sa rzeczywiste plany i szanse na zapewnienie wlasciwych domow dla tylu zwierzat? Co zlego jest w usypianiu slepych miotow i kotow nierokujacych szans adopcyjnych? Informacja wyglada dosc niepowaznie, mowa jest o wylapaniu i sterylce zwierzat, podczas gdy sterylizuje sie dopiero podrosniete koty, po szczepieniach, odrobaczeniach i wyprowadzeniu na prosta. Co po sterylce, jakie realne szanse na adopcje, jak dlugo ma trwac pobyc w domu tymczasowym, ile (przynajmniej w przyblizeniu) jest kotow? Jednoczesnie przypominam, ze rozne portale pekaja w szwach od zwierzat czekajacych na dobry dom, ze schrony i fundacje nie sa z gumy, a dobrych domow i ludzi chetnych do opieki nie ma zbyt duzo w porownaniu do zapotrzebowania. Tak mi sie nasunelo, przegladajac watek i znajac problem niechcianych zwierzat. |
Maria13 | Post #2 Ocena: 0 2017-09-26 22:14:03 (8 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
dziekuje Tomasz S.
za wplate! mamy: £60 + £10 Tomasz S. --------------- £70 i 50 zl paypal na ktory mozna wplacac pieniadze to : maria.jankowska@ymail.com [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 26-09-2017 22:14 ] |
Maria13 | Post #3 Ocena: 0 2017-09-26 22:15:52 (8 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
Cytat: 2017-09-26 17:06:44, Kanonier30 napisał(a): To moja wplata na zwierzaki jest od Tomasza S. ![]() Maria, ale ostatni wpis troszke chaotyczny i trudno wywnioskowac w czym rzecz. Rozumiem, ze jest kolonia kotow, ktorym grozi smierc. Reszty juz nie rozumiem... Przepraszam, napisalam ta wiadomosc dosc szybko i nie sprawdzilam jej, gdyz mialam bardzo malo czasu. Okazalo sie, ze jest kolonia dzikich kotow w Hayes, ale wiekszosc organizacji w Londynie odmawialo jakiejkolwiek pomocy. Ostatnio dostalam wiadomosc, ze wiekszosc schronisk w UK poddaje koty eutanazji, jezeli nie znajda dla nich domow w ciagu kilku dni. Jednakze dzisiaj sie dowiedzialam, ze Alley Cats Rescue z Buckinghamshire zaoferowalo pomoc dla tych kotow. P.S. bardzo dziekuje za wplate na pokarmy dla kotow. ![]() Pozdrawiam Maria [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 26-09-2017 22:56 ] |
Maria13 | Post #4 Ocena: 0 2017-09-26 22:58:42 (8 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
Czesc karjo1,
Dzieki bardzo za szczegolowe pytania i troski na temat kotow. Bardzo sie ciesze, ze podjelas taka fajna dyskusje. Jednakze z chwilowego braku czasu, to postaram sie Tobie odpowiedziec na te pytanie w ciagu paru dni. Pozdrawiam serdecznie Maria |
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2017-09-26 23:15:27 (8 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Skoro to sa dzikie/zdziczale koty, nie ma potrzeby wylapywania i oswajania, pozostaje temat sterylek i kastracji, ewentualnie dokarmiania.
|
|
|
SlodkaKociarnia | Post #6 Ocena: 0 2017-09-27 10:39:38 (8 lat temu) |
Z nami od: 26-07-2017 Skąd: N |
To bardzo dobre pytania, dzięki
![]() ![]() Pomoc materalna, zbiórki rzeczy są dla nas super. Z tego co wiem, Wasze schroniska nie chcą przyjmować używanych rzeczy, my jako niezrzeszone w żadną fundację DT przyjmujemy chętnie wszystko. Dosłownie, bo poza kotami w domach mamy też masę wolno żyjących. Przesyłanie tego byłoby bez sensu, gdyby nie uprzejmość firmy wysyłającej przesyłki do Polski, która dla nas od czasu do czasu przeznacza paczkę charytatywnie i mogą do nas trafić te rzeczy bez kosztów przesyłki ![]() ![]() Co do opieki nad wolno żyjącymi kotami, to łapiemy dorosłe na sterylizacje (one muszą być pod opieką 5-10 dni w zależności od rodzaju cięcia i stanu kota) potem trafiają na miejsce z którego zostały złapane. Koty musimy po zabiegu trzymać w piwnicach, bo w Sosnowcu nie ma żadnej lecznicy ze szpitalem, a oddać ich na ten czas do schroniska nie wolno ze względu na ryzyko przenoszenia chorób. To mocno ogranicza ilość zabiegów i powoduje, że takie stada jak w Hayes mamy na każdym osiedlu. Czekamy na lokal od miasta, mamy nadzieję, że już niedługo. Życzliwa osoba obiecała nam pomóc w jego uzyskaniu. Co do kotów w naszych domach i leczonych sytuacja jest następująca. Mamy pod opieką kocięta i to w ilości stale ponad 20-25, ponieważ te koty masowo umierają na ulicach, a mioty z ostatnich ciąż nie przeżyją zimy. Często trafiają do nas z kocim katarem, czasem mamy szczególne przypadki, jak Frania z wypadniętym odbytem. Zdarza się giną kotki np. pod kołami i też takie małe 2-3 miesięczne koty bierzemy pod swoją opiekę. Tak małe koty idzie jeszcze łatwo oswoić i szukamy im domów, aby nie lądowały na ulicy. Czy warto odmawiać pomoc kotu bo dużo kosztuje? Jeżeli tylko jest szansa na uratowanie kota, bo będziemy próbować. Są rzeczy z którymi się nie wygra, więc walka za każdą cenę nie jest naszym celem. Jednak jeżeli maluch rokuje, to z pomocą (której na szczęście w takich awaryjnych sytuacjach nam nie brakowało, nigdy nie musieliśmy kotu odmówić szansy na leczenie). Brakuje nam karmy, bo przy tylu kotach idzie jej ponad 5 kg dziennie. Żwirek idzie tonami. Przydałyby nam się klatki kennelowe, klatki łapki i transporterki (mamy 9 na tyle kotów). Ciepłe materiały na posłania czy do budek dzikich kotów (właśnie robimy masę budek styropianowych i czekamy na drewniane od Pana który nam tutaj na miejscu też pomaga.) Marysia mieszkała w Polsce blisko miejsca w którym mieszkam. Poznałyśmy się przy okazji pomocy schronisku, jednak tam maluchy z ulicy nie mają szans się oswoić (a pobyt wśród ludzi pozbawia je szans na poradzenie sobie na wolności) stąd nie możemy tam dawać kociaków. Nie jesteśmy fundacją, działamy tutaj we 3 osoby, kilka osób też bierze od nas koty na DT. Wasza pomoc dla nas jest mega cenna. Sama profilaktyka (szczepienia, czipowanie, odrobaczanie) to koszt sporo ponad 1000 zł miesięcznie. Do tego właśnie leczenie chorych maluchów, karma (która kosztuje ok. 2000 zł), żwirek, podkłady, paliwo. Utrzymanie całościowe tych kotów kosztuje ok. 5000 zł/miesięcznie. Sporą część tego dostajemy, ale i tak połowę tego dokładamy ze swoich kieszeni, bo się nie da inaczej, a koty głodne być nie mogą. Zapraszamy na stronę fb SosnoŚląskie koty do adopcji ![]() |
Kanonier30 | Post #7 Ocena: 0 2017-09-27 20:36:17 (8 lat temu) |
Konto usunięte |
Tak przepraszam, ze sie wtrace, bo moze Paniom organizujacym akcje nie wypada...
karjo1, to jest watek dla osob, ktore chca pomoc I WPLACIC na pomoc dla zwierzakow. Oszczedz swoich teorii I dywagacji, co do sensu charytatywnej pracy na rzecz zwierzat. Nie chcesz pomagac, to chociaz nie zatruwaj watku. W tym wypadku dyskusji - przez szacunek dla Autorek - nie bede rozwijal, a wiec nie bedzie juz mojej repliki na Twoje ewentualne komentarze. |
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2017-09-27 21:13:50 (8 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Padlo pytanie o wsparcie na miejscu, w UK, wsparcie finansowe i rzeczowej. Probowalam dopytac o zakres pomocy, szczegoly, plan.
Skoro jednak watek ma byc tylko i wylacznie do wplat w slepo, bezrefleksyjnie, no coz. Kociarni i Marii tylko wspomne, ze jako pojedyncze, prywatne osoby raczej nie maja szans na lokal i finansowanie ze strony miasta, pomagac mozna tylko na miare wlasnych sil i srodkow, zamiast opierania sie na nieprzewidywalnych dochodach ze zbiorek. Przy calej dobrej stronie pomocy zwierzetom. |
gosian | Post #9 Ocena: 0 2017-09-27 21:17:47 (8 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Kanonier,myślę że karjo ma częściowo rację.Ma ona doświadczenie i dużą wiedzę na temat zwierzaków.
Dziewczyny robią super robotę. Nie każdego stać na taką ciężką bezinteresowną pracę. Chcą pomóc każdemu zwierzakowi, ale niestety nie każdemu udaje się pomóc. Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
Maria13 | Post #10 Ocena: 0 2017-09-27 23:17:50 (8 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
Czesc karjo1,
Dzisiaj udalo mi sie znalesc chwilke czasu, zeby odpowiedziec na Twoje pytanie. Z tego co widze, to juz pare tych pytan zostalo odpowiedziane przez SlodkaKociarnia. Najwazniejsze w tej zbiorce jest uzbieranie pieniedzy na zakup pokarmow dla kotow. Uzbierane pieniadze pomoga nakarmic koty wolno żyjące (podwórkowe, piwniczne, działkowe). Zadne pokarmy nie byly jak do tej pory zakupiane w UK, tylko w Polsce, ale rozpatruje mozliwosc kupna jakis pokarmow w UK jezeli beda w lepszej cenie. Przesylanie tych produktow to uprzejmość firmy wysyłającej przesyłki do Polski. Dodatkowo koty wolno zyjace sa wazna czescia ekosystemu i kazdy w świetle Ustawy o ochronie zwierząt – powinien to robić: Rozdział 6, Art. 21 – Zwierzęta wolno żyjące (dzikie) – “Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu”. Ustawa nakazuje także humanitarne traktowanie wszystkich zwierząt (Art. 5 – “Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania), zwierzę to nie rzecz a istota (Art. 1 – “Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę” ). zrodlo: Dlaczego warto pomagac kotom wolno zyjacym Ponizej postaram sie odpowiedziec na Twoje pytania, jednakze, nie jestem w stanie odpowiedziec na wszystko: * Zastanawiam sie nad zasadnoscia zbiorki rzeczowej w UK, a kosztami transportu do Pl, nie latwiej, taniej byloby nabyc w Pl? - Pieniadze zbierane sa w UK, jednakze produkty sa byly dotychczas zakupione w Polsce, w Polskim sklepie, prowadzonym przez polskiego wlasciciela i na pomoc polskim kotom. * Jaki jest pomysl na dalsze postepowanie z tak masowo ratowanymi kotami? - Na temat dalszego postepowania, prosze przeczytac odpowiedz od SlodkaKociarnia. * Na ile ma sens kosztowne leczenie jednego zwierzecia, podczas gdy za te same kwoty mozna ratowac wiecej zwierzat w lepszej kondycji, z wiekszymi szansami na adopcje ( i skrocenie czasu miedzy przejeciem opieki a wyadoptowaniem)? - Koty nie sa wybierane, a pomaga sie kotom, ktore tego potrzebuja. Prosze rowniez spojrzec na odpowiedz od SlodkaKociarnia. * Co do kotow w Hayes, poza checiami pomocy, jakie sa rzeczywiste plany i szanse na zapewnienie wlasciwych domow dla tylu zwierzat? - Nie jestem w stanie odpowiedziec na to pytanie, tylko dalam informacje na temat tych kotow, gdyz nie jestem w stanie sama pomoc wszystkim. Dowiedzialam sie, ze Alley Cats Rescue z Buckinghamshire zaoferowalo pomoc. * Co zlego jest w usypianiu slepych miotow i kotow nierokujacych szans adopcyjnych? - Niestety nie jestem w stanie odpowiedziec na to pytanie, z tego co wiem to koty w stanie agonalnym sa poddawane eutanazji. * Informacja wyglada dosc niepowaznie, mowa jest o wylapaniu i sterylce zwierzat, podczas gdy sterylizuje sie dopiero podrosniete koty, po szczepieniach, odrobaczeniach i wyprowadzeniu na prosta. - Prosze spojrzec na odpowiedz od SlodkaKociarnia, koty sa miedzy innymi szczepione i odrobaczane. * Co po sterylce, jakie realne szanse na adopcje, jak dlugo ma trwac pobyc w domu tymczasowym, ile (przynajmniej w przyblizeniu) jest kotow? - Tutaj rowniez zostalo to odpowiedziane przez SlodkaKociarnia. * Jednoczesnie przypominam, ze rozne portale pekaja w szwach od zwierzat czekajacych na dobry dom, ze schrony i fundacje nie sa z gumy, a dobrych domow i ludzi chetnych do opieki nie ma zbyt duzo w porownaniu do zapotrzebowania. - To prawda, niestety nie jestesmy w stanie pomoc wszystkim, ale starajmy sie pomoc chociaz komus. Jeszcze raz dzieki za bardzo rzeczowe i wyczerpujace pytania. Mam nadzieje, ze moje odpowiedzi chociaz w jakims stopniu pomogly wymazac niejasne kwestie. Pozdrawiam serdecznie Maria |