To kolejny raz ja z prosba o pomoc dla Agnieszki. Zaraz przedstawie Wam jej historie. Ufam , ze choc w minimalnym stopniu uda sie pomoc jej i jej malemu synkowi . Nigdy nie zawiedliscie .Mam nadzieje , ze i tym razem cos sie uda zrobic.
Akcja Gabrys jest w drobnych detalach zapieta na ostatni guzik, tylko czekac na przyjazd chlopca z mama , nie widze wiec przeszkod by juz teraz podzielic sie z Wami ta historia.
Natrafilam na nia dzieki osobie , ktora nie raz pomagala mi przy rozmaitych akcjach forumowych Anna-777. Agnieszka jest podopieczna stwarzyszenia Bez sladu ktore prowadzi Anna.
A oto i historia :
Historia Andrzeja i Agnieszki jakich wiele. Poznali się, pokochali, wzięli ślub. Wkrótce na świat miało przyjść ich upragnione dziecko. Żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazywały na to co za chwilę się stanie. Andzrej nie chciał iść do pracy. Zaniepokoiło to trochę żonę, ale nie na tyle by przeczuwać, że coś jest nie tak. Wyszedł z domu 27 października 2011 roku gdy ona była już w końcówce ciąży. Później zaczął się koszmar , który trwa do dziś. Najpierw niedowierzanie,że na pewno zaraz wróci. Później strach.Niemożliwe, aby ktoś rozpłynął się w powietrzu i z dnia na dzień odszedł. Agnieszka zgłosiła zaginięcie męża na policję. Prawdopodobnie był on legitymowany przez straż graniczną, nie ma na to żadnych dowodów. Policja zaniechała poszukiwań. Żona zaginionego nie dała jednak za wygraną i uparcie dążyła do tego, aby znowu przyjęto zgłoszenie.Udało się. Zaczęła się jej żmudna i długa wycieczka po komisariatach. W połowie kwietnia ktoś z ich wspólnego konta wypłacił kilkaset złotych. Niestety i w tym wypadku do dziś nie udało ustalić się kto je pobrał.Tak samo jak nieznane są miejsca logowania telefonu, choć policja wszystkie dane posiada. Później poszukiwaniem zaginionego zajął się pseudo detektyw.Pobrał zaliczkę na swoje działania i niestety na tym praca jego się zakończyła. Nie ustalili nic co pomogłoby w ustaleniu miejsca zaginionegoAndrzeja . W międzyczasie na świecie pojawił się upragniony synek Kacperek. Niestety Andrzej nigdy go nie widział. Sytuacja w jakiej znajduje się Agnieszka jest dramatyczna. W tej chwili zaczyna brakować jej środków na podstawowe potrzeby. Auto wzięte na kredyt przez zaginonego zostanie lada dzień zlicytowane przez komornika.Kobieta zalega również z ratami za mieszkanie.Agnieszka pracuje ale od stycznia bardzo słabo zarabia.Zwracamy się do ludzi dobrej o doraźną pomoc dla kobiety i jej dziecka.(Agnieszce bardziej zależy na pomocy dla jej synka,ubranka w rozmiarze od 78 w górę,środki higieniczne dla małego i kaszki ryżowe,ona chce zarabiać i ma nadzieję,że jej się uda,ale póki nie odnaleziono Andrzeja ,to tak naprawdę jest w zawieszeniu i czasami się załamuje,na szczęście jest mały Kacperek,który daje jej radość). Do korzystania z pomocy społecznej nie kwalifikuje się,bo przekracza kryterium dochodowe,tak samo w kwestii zasiłku rodzinnego. Nie moze sie starac o alimenty poniewaz jest za wczesnie na uznanie go za zmarlego tym bardziej,że ktoś na terenie warszawy wypłacał z jego konta pieniądze i to z takiego bankomatu,gdzie nie ma monitoringu,to było dwa miesiące temu.
Potrzebowalibysmy ubranek dla malego , jakich srodkow higienicznych , kaszek .Moze udaloby sie zakupic troche zywnosci .