Wystarczy przegladnac forum, tematow o przemocy nie brakuje. Nie sadze, ze nawet przy najbardziej stroskliwym systemie (a Uk system jest duzo bardziej wspomagajacy ofiary niz w Polsce), taka pomoc nie znalazlaby chetnych do skorzystania. Glownie biorac pod uwage specifike takich zachowan, nie wiaza sie one tylko ze srodowiskiem mniej wyksztalconym, z brakiem znajomosci jezyka. Przemoc domowa, czy starch przed podjeciem krokow przez ofiary czesto wiaze sie z psychologicznym wyjalowieniem poprzez miesiace/lata systematycznego pograzania ofiar w poczuciu winy, ze sa zrodlem przemocy. Zrodlem przemocy sa zakorzenione odczucia, podejcie do osoby w zwiazku, ugruntowane pojecie potrzeby kontroli etc etc. Osoby z zasobem finansowym potrafia rowniez borykac sie z podobnymi problemami, osoby asertywne poza domem, w srodowisku domowym nasiaknietym przemoca (fizyczna czy psychiczna) maja te same trudnosci z przelamaniem powielanych zworow.
Pomoc ofiarom zawsze bedzie potrzebna, pomoc Polakom (obojga plci) jakkolwiek juz isnieje, ale jeszcze nie slyszlalam o nadmiarze pomocy, i redukcji w agencjach zajmujacych sie pomoca z powodu niskiego zapotrzebowania. Zrodel pomocy niestety ale nie przybywa w takim tempie jak potrzebujacych.
Na forum dziala kilka osob starajacych sie organizowac pomoc, mnostwo formouwiczow przylacza sie do wspierania (finansowego, zbiorka rzeczy, czy tez wsparcia emocjonalnego). Zapewne chetnie przywitaja chetna osobe.
Ada