Postów: 21 |
|
---|---|
seto182 | Post #1 Ocena: 0 2012-03-30 09:04:13 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-03-2012 Skąd: Londyn |
Witam. Mam pewien problem. Otóż spraw wygląda tak, że na początku marca zdecydowałem się wyjechać do Londynu. Nocleg miałem załatwiony po znajomości w domu koleżanki, jednak wiadomo że nic za darmo więc musiałem płacić za wynajem pokoju plus oczywiście depozyt. Po przyjeździe od razu zapłaciłem za pierwszy tydzień plus depozyt a potem tylko dopłacałem za kolejny tydzień. Wszystkie opłaty były uiszczane poprzez przelewy więc mam na wszystko potwierdzenia przelewów. Gdy zdecydowałem się wyjechać dostałem informację że, tata koleżanki przesłał już depozyt na moje konto i że nie muszę się martwić. Jednak mija już drugi tydzień i przelew nie doszedł. On nie ma zamiaru się ze mną skontaktować, koleżance mówi że wysłał i stoi przy tym. Potwierdzenia przelewu również nie che przesłać. Dodam, że jako to było wynajmowane po znajomości to nie była podpisywana żadna umowa... A zależy mi na tych pieniądzach bo 100 funtów to dla mnie sporo i nie mam zamiaru odpuścić. Czy da się jakoś odzyskać ten depozyt? Prosiłbym o pomoc.
|
drucianka | Post #2 Ocena: 0 2012-03-30 10:05:28 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-10-2007 |
Warto, umowa ustna jest wciaz umowa, tylko trudniej ja egzekwowac w razie problemow. Jesli tata kolezanki jest taki bystry to moesz potroic swoj depozyt, kilka lat temu zostalo wprowadzone prawo chroniace ludzi przed taka wlasnie forma zlodziejstwa, jesli nie jest w stanie udowodnic ze twoj depozyt zostal wplacony na specjalnie do tego wyznaczone konto, to zlamal prawo I ma obowiazek wyplacic tobie potrojona wartosc depoytu ie, zrobil ci przysluge zakldajac zes glupi imigrant
![]() |
seto182 | Post #3 Ocena: 0 2012-03-30 10:08:53 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-03-2012 Skąd: Londyn |
A czy wiesz może co powinienem zrobić, gdzie się zgłosić? Czy z polski da się tą sprawę załatwić lub ewentualnie przez kogoś w Londynie
![]() |
drucianka | Post #4 Ocena: 0 2012-03-30 10:32:48 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-10-2007 |
napisz do urzedu miasta, bardzo lubia takich sympatycznych landlordow
|
seto182 | Post #5 Ocena: 0 2012-03-30 10:39:10 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-03-2012 Skąd: Londyn |
I takie pismo do urzędu miasta (zakładam że chodzi Ci o urząd miasta Londyn xD) powinno wystarczyć? I czy będąc w Polsce mogę tą sprawę tak załatwić? Przepraszam za moją kiepską znajomość prawa ale jeszcze za bardzo nie orientuję się w tych wszystkich sprawach prawnych :/ Nigdy jeszcze nie byłem w takiej sytuacji.
|
|
|
drucianka | Post #6 Ocena: 0 2012-03-30 11:15:59 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-10-2007 |
Council pod ktory podlega Dom. Mozesz zadxwonic I poprosic o porade, jak mnie landlord olewal z naprawa rynny to council bardzo chetnie sprawe zalatwil I wlasciciel dostal rachunek za ich uslugi. Prawem sie nie martw, jest po twojej stronie.
|
seto182 | Post #7 Ocena: 0 2012-03-30 11:26:30 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-03-2012 Skąd: Londyn |
OK ^^ Dzięki za pomoc
![]() ![]() |
Dangerous__girl | Post #8 Ocena: 0 2012-03-30 11:33:16 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
Wydaje mi sie,ze jesli tylko napiszesz im wiadomosc,ze jesli w ciagu tygodnia nie dostaniesz kasy na konto, albo przynajmniej potwierdzenia wplaty. to pojdziesz tam gdzie wyzej napisano. napewno sie przestrasza. i dla 100f nie beda ryzykowac. zobaczysz. oczywiscie mozesz odzyskac trzy razy tyle, ale nie wiadomo jak dlugo bedzie sie to ciagnac.
|
seto182 | Post #9 Ocena: 0 2012-03-30 15:01:16 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-03-2012 Skąd: Londyn |
A właśnie... Orientuje się ktoś ile taka sprawa może się ciągnąć?
|
Richmond | Post #10 Ocena: 0 2012-03-30 18:36:07 (13 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Moim zdaniem nie zobaczysz tych pieniedzy i nie zmusisz ich do zwrotu. Z tej prostej przyczyny, ze nie masz jak. Musialbys wziac ich do small claim court, a to kosztuje prawie tyle co depozyt. Innej opcji tak naprawde nie ma. Poza tym nie mieszkasz juz w UK, wiec pewnie nawet opcja small claim court by nie zadzialala, bo nie masz adresu lokalnego.
Pisanie listow do jakis urzedow nic tu nie zmieni. Nie ma wydzialu w urzedzie miasta/gminy, ktory zajmowalby sie sciganiem niezwrocnych pieniedzy miedzy prywatnymi osobami. A tak to wyglada w tej chwili. Potraktuj to jako nauczke na przyszlosc. Nastepnym razem pieniadze do reki przy wyjedzie i koniec. Carpe diem.
|