Kochani!
Nigdy nie brałam udziału w takich akcjach, ani nie zakładałam takich tematów. Niemniej jednak problem pojawił się obok mnie i nie mogę przejść obok niego obojętnie.
U brata mojego długoletniego kolegi zdiagnozowano białaczkę. Życie radosnego, uśmiechniętego i otwartego czternastolatka zawisło na włosku. Zwracam się więc do Was z prośbą o jakąkolwiek pomoc. Myślę, że nawet dobre słowo, albo modlitwa będzie wielkim wsparciem.
Więcej na ten temat w linku
http://pomagamyerykowi.pl/pl/witajcie,1.html